Buntownik z Buenos Aires

Ostatnia aktualizacja: 11.05.2013 09:35
Czasem jedna piosenka może zadecydować o całym życiu. O fascynującej podróży Jerzego Cieniewicza z Polski do Argentyny opowiada jego syn - Estanislao Jorge.
Audio
  • Buntownik z Buenos Aires - opowieść o Jerzym Cieniewiczu (Dwójka/Opowieści po zmroku)
Buntownik z Buenos Aires
Foto: źr. Flickr, Gustavo Brazzalle, lic. CC.

Jerzy Cieniewicz był plutonowym z Pierwszej Samodzielnej Kompanii Commando (brał udział między innymi w walce pod Monte Cassino), a przy tym utalentowanym literacko reportażystą i kronikarzem. O barwnym życiu tego niezwykłego człowieka opowiadał w "Dwójce" jego syn Estanislao Jorge Cieniewicz, wysoki urzędnik w Organizacji Narodów Zjednoczonych w Genewie.

Jerzy Cieniewicz po skończeniu szkoły średniej poszedł do marynarki polskiej. W czasie bombardowania Wybrzeża zatonął jego statek, wtedy wraz z innymi żołnierzami wymontował z niego armatę. Załadowali ją na platformę pociągu i zawieźli do Warszawy, żeby bronić stolicy kraju. – Może komuś wyda się to śmieszne, ale dla mnie jest tragiczne, że gdy już znaleźli się na miejscu, okazało się, że zapomnieli pocisków. Komedia czy tragedia, ale jednak to czyn heroiczny – stwierdził syn Jerzego Cieniewicza.

Po wojnie żona Jerzego, która pochodziła z chorwackiej arystokracji, nie miała dokąd wrócić, bo jej kraj zniknął z mapy Europy. Również Cieniewicz nie był zadowolony z tego, czym stała się Polska - nie widział w nowym porządku politycznym państwa, o które walczył. Dlatego razem udali się do Argentyny. O tym wyborze zadecydował ostatecznie pewien bal oficerski, na którym grano latynoskie piosenki. - Zwłaszcza piosenka "Bésame mucho" - opowiadał Estanislao Jorge - przypadła matce do gustu. Nie zdawała sobie wtedy sprawy z tego, że to piosenka meksykańska, a nie argentyńska. Cieniewiczowie owego wieczoru pomyśleli, że Argentyna musi być krajem bardzo przyjaznym do życia.

Relacje Jerzego Cieniewicza ukazały się w zbiorze reportaży "Zielony talizman", wydanym po raz pierwszy w 1946 roku w Bolonii. Zielony talizman to beret oddziałów Commando, noszony z dumą przez brytyjskich komandosów i tych nielicznych żołnierzy sprzymierzonych, którzy, jak bohater naszej audycji, dostąpili zaszczytu służenia w oddziałach Dowództwa Połączonych Operacji.  

Zapraszamy do wysłuchania reportażu z Dwójkowego cyklu "Opowieści po zmroku". Audycję przygotowały Ewa Stocka-Kalinowska i Joanna Szwedowska.

Czytaj także

Pałac, koty i oko wielkiego Brata

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2013 15:30
Jedna z najsłynniejszych warszawskich budowli: Pałac Kultury i Nauki – dla jednych irytujący relikt minionej epoki, dla drugich: tej epoki wyjątkowa pamiątka – ma swoją niezwykłą historię.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Płomień, wspomnienie o Janie Palachu

Ostatnia aktualizacja: 22.03.2013 11:47
Autorka audycji dokumentalnej Hanna Bielawska dotarła do ludzi, którzy znali studenta Uniwersytetu Karola w Pradze i do ostatniej rozmowy nagranej tuż przed śmiercią młodego bohatera.
rozwiń zwiń