Omnifony i MegaNet. Niepokojący świat 2058 roku Jarosława Grzędowicza

Ostatnia aktualizacja: 11.03.2017 14:58
- Jednym z celów literatury science fiction jest mówienie różnych rzeczy o teraźniejszości przez wykonanie paraleli w przyszłość - przypominał Jarosław Grzędowicz, opowiadając o swojej najnowszej książce "Hel 3".
Audio
  • Jarosław Grzędowicz o swojej najnowszej książce "Hel 3" (Pop-południe/Dwójka)
Fragm. okładki książki Jarosława Grzędowicza Hel 3, Wydawnictwo Fabryka Słów
Fragm. okładki książki Jarosława Grzędowicza "Hel 3", Wydawnictwo Fabryka Słów Foto: mat. prom.

HEL3-kovchamksiazki.jpg

Jak podkreślał pisarz, jego wizja przyszłości nie jest proroctwem. Obraz tego, co może być za lat kilkadziesiąt (akcja "Helu 3" toczy się w 2058 roku), opiera się na założeniu, że "przyszłość będzie taka jak teraźniejszość, tylko bardziej".

- Założenie jest, że procesy, które obserwujemy wokół sobie, nabiorą intensywności. Stworzą rzeczywistość, w której - choć przy czytaniu wydaje się ona skrajnie nieprzyjazna - zobaczymy podobieństwa z naszymi czasami - mówił Jarosław Grzędowicz.

W co zatem może przepoczwarzyć się świat za kilka dekad? Dlaczego ta wizja może już dziś skłaniać nas do "zweryfikowania naszej codzienności"? W rozmowie również o technologii przyszłości (omnifonach czy MegaNecie), o tym, że autor powieści s.f. "musi dobrze kłamać", czy o tym, jak afera z podsłuchami polityków przeniosła się ze sfery fantastyki do pisarskiego tu i teraz.

***

Prowadzi: Jakub Kukla

Gość: Jarosław Grzędowicz (pisarz)

Data emisji: 10.03.2017

Godzina emisji: 16.30

Materiał został wyemitowany w audycji "Pop-południe".

jp/gs

Czytaj także

"Stranger Things". Serial dla 40-letniej młodzieży

Ostatnia aktualizacja: 29.07.2016 18:30
– Nie licząc efektów specjalnych, trudno się zorientować, że to serial z 2016 r., a nie sprzed 30 lat – mówił krytyk Marcin Zwierzchowski o "Stranger Things".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Varga o "T2: Trainspotting": to ważna diagnoza współczesności

Ostatnia aktualizacja: 03.03.2017 17:00
- Dla mnie ten film jest ważniejszy niż mnóstwo artykułów publicystycznych, które ostatnio przeczytałem na temat Brexitu i Europy - mówił w Dwójce ceniony prozaik.
rozwiń zwiń