Księga Kanału Białomorskiego. Historia sojuszu nagana z piórem

- Jej twórcy wpadali w niemal bilijny ton. Zdarzało się że przedstawiano to, co się działo przy budowie kanału, jako wielki wysiłek czekisty pracującego nad ludzką duszą - opowiadał w Dwójce Marian Sworzeń, autor książki "Czarna ikona. Biełomor".

Okładka książki Mariana Sworzenia, na tle zdjęcia przedstawiającego więźniów przy budowie Kanału Białomorskiego

Foto: Wikipedia/domena publiczna

W swojej książce Marian Sworzeń rekonstruuje wycieczkę, jaką w 1933 GPU zorganizowała sowieckim pisarzom, by ci zobaczyli i opisali wielką budowę Kanału Białomorskiego im. Stalina. Autor opowiadał, że udało mu się uzupełnić listę uczestników wyprawy o kilkanaście nazwisk. - Znamy około 80 osób. Brakuje mniej więcej 40 nazwisk. Jest to prawdopodobnie liczna grupa pisarzy z Uzbekistanu i Tadżykistanu.

Do pisania księgi z tej wyprawy dopuszczono 36 pisarzy. - Księga była pisana kolektywnie, bo pisarz nowego typu miał pisać razem z innymi - wyjaśniał Marian Sworzeń.

W audycji omówiliśmy sylwetki tych, którzy nie zauważając dziesiątków tysięcy śmiertelnych ofiar, chwalili dokonania "resocjalizacyjne" rosyjskiej bezpieki. Marian Sworzeń wyjaśnił dlaczego ich zapiski szybko wycofano z obiegu. Gość audycji wspomniał też o swoich spotkaniach z tymi, którzy budowali Kanał Białomorski.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzi: Wacław Holewiński

Goście: Marian Sworzeń (pisarz)

Data emisji: 30.11.2017

Godzina emisji: 18.00

bch/ac