Krzysztof Zanussi: Bergman zinstytucjonalizował kino autorskie

Ostatnia aktualizacja: 10.07.2018 19:00
- Bunuel robił okazjonalnie kino autorskie, Bergman zrobił z tego zasadę. Było dla mnie bardzo pociągające - mówił Krzysztof Zanussi w Dwójkowej audycji na temat twórczości znakomitego szwedzkiego reżysera.
Audio
  • Wokół twórczości Ingmara Bergmana (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Liv Ullmann i Ingmar Bergman (na zdjęciu) byli związani nie tylko pracą na planie filmowym. W 1966 roku urodziła się ich córka, norwesko-szwedzka dziennikarka Linn Ullmann
Liv Ullmann i Ingmar Bergman (na zdjęciu) byli związani nie tylko pracą na planie filmowym. W 1966 roku urodziła się ich córka, norwesko-szwedzka dziennikarka Linn UllmannFoto: PAP/Sunshine /Retna Pictures

Ingmar Bergman i Michelangelo Antonioni wiki 1200.jpg
Bergman i Antonioni. "Byli na siebie skazani"

Ten model tworzenia kina, który zaproponował Bergman, był dla Krzysztofa Zanussiego tym bardziej istotny, że - jak mówił reżyser - miał on swoje źródła w teatrze, w literaturze. - To było kino bardzo myślące, a jednocześnie miało silne brzmienie wynikające z tego, że Bergman był człowiekiem wszechstronnym: był muzykalny, miał wspaniałe poczucie obrazu.

Prof. Tadeusz Szczepański zwracał z kolei uwagę na to, że Bergman w jakiś sposób "uwierał Szwedów", tematy bergmanowskie powodowały u nich dyskomfort. - Dziś bardziej traktują go jako markę, a nie artystę, którego twórczość przeżyli - mówił.

- Bergman pokazał, że konflikt między kobietą a mężczyzną jest nierozwiązywalny. I musi taki pozostać - podkreślała reżyserka Agnieszka Lipiec-Wróblewska. Dorota Landowska natomiast mówiła m.in. o postaci bergmanowskich w teatrze.

14 lipca mija 100. rocznica urodzin Ingmara Bergmana.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzi: Marcin Pesta

Goście: prof. Tadeusz Szczepański (historyk filmu, autor "Zwierciadła Bergmana"), Dorota Landowska (aktorka), Agnieszka Lipiec-Wróblewska (reżyserka), Krzysztof Zanussi (reżyser)

Data emisji: 10.07.2018

Godzina emisji: 17.30

Czytaj także

Reżyser "Sonaty jesiennej": tu nie chodziło o mierzenie się z filmem Bergmana

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2018 11:06
- Zainspirował mnie tekst, który w żaden sposób nie jest szczególnie predystynowany do filmu. Nie mam też poczucia, żeby to była sztuka teatralna. Jest to dziwny, znakomity kawałek literatury, w zasadzie ciąg ponumerowanych scen: dwójkowych i trójkowych oraz potwornie długich monologów - mówił w Dwójce Kuba Kowalski.
rozwiń zwiń