Warszawska Jesień '70 i koncert, którego nie było

Ostatnia aktualizacja: 20.09.2017 17:00
- Nigdy nie zapomnę, gdy podczas jednego z koncertów w 1970 roku wybuchła awantura i administrator sali w akcie desperacji włączył wysokie dźwięki w kolumnach stojących na estradzie – powiedział Krzysztof Baculewski.
Audio
  • O Warszawskiej Jesieni opowiada kompozytor Krzysztof Baculewski, członek komisji programowej festiwalu (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
Gmach Filharmonii Narodowej przy ulicy Jasnej, 1976 r. (zdj. ilustracyjne)
Gmach Filharmonii Narodowej przy ulicy Jasnej, 1976 r. (zdj. ilustracyjne)Foto: PAP/Zbigniew Wdowiński

Goszczący w Dwójce kompozytor i pedagog opowiadał o wydarzeniu, które miało miejsce przy okazji wykonania "Sticks" Christiana G. Wolffa.

- To był koncert na podobieństwo innych awangardowych pomysłów, w ramach których publiczność miała deklamować jakieś teksty. Przy okazji "Sticks" do niczego nie doszło, a w zamian zapanował chaos. Kolumny uruchomione przez administratora sali zostały wyłączone przez studentów, jeden z moich kolegów zaczął grać "Mazurka" Chopina na jednym z otwartych fortepianów... Ostatecznie z koncertu wyszedł tylko jeden wielki happening – dodał kompozytor.

W nagraniu audycji posłuchamy również o niezapomnianym koncercie "Pasji" Krzysztofa Pendereckiego podczas 10. edycji festiwalu "Warszawska Jesień", na którą Krzysztof Baculewski dotarł w dość nietypowy sposób.

***

Tytuł audycji: Zapiski ze współczesności

Przygotowały: Beata Stylińska i Ewa Szczecińska

Gość: Krzysztof Baculewski (kompozytor, pedagog)

Data emisji: 20.09.2017

Godzina emisji: 12.45

mz/mc

Czytaj także

Warszawska Jesień 1956. Wspaniały zgniły Zachód

Ostatnia aktualizacja: 18.09.2017 16:03
– Niewiele wiedzieliśmy o muzyce współczesnej, zainteresowanie było więc wielkie i gremialnie poszliśmy na otwarcie festiwalu – opowiadał kompozytor Adam Sławiński o pierwszej Warszawskiej Jesieni.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Warszawska Jesień '79. Lachenmann ucisza publiczność

Ostatnia aktualizacja: 19.09.2017 15:00
- Jeżeli ktoś proponuje rewolucję w muzyce, to nie może wycofywać się pod wpływem reakcji publiczności. Zaimponowała mi determinacja Lachenmanna - o ciekawym epizodzie z historii warszawskiego festiwalu opowiadał w Dwójce wieloletni dyrektor Warszawskiej Jesieni Tadeusz Wielecki.
rozwiń zwiń