Cztery godziny, które wstrząsnęły Europą

Ostatnia aktualizacja: 13.07.2012 16:18
Grunwald. Jedna z największych bitew średniowiecza do dziś wzbudza żywe emocje. Spór o jej znaczenie i przebieg trwa do dziś. A nawet spór o to, kto ją wygrał.
Audio
Na polach pod Grunwaldem 14 lipca odbyła się inscenizacja wielkiej bitwy średniowiecznej Europy - starły się połączone siły polskie i litewskie z wojownikami Zakonu Krzyżackiego. Z okolicznych wzgórz tegoroczną rekonstrukcję bitwy pod Grunwaldem oglądało ok. 50 tys. osób.
Na polach pod Grunwaldem 14 lipca odbyła się inscenizacja wielkiej bitwy średniowiecznej Europy - starły się połączone siły polskie i litewskie z wojownikami Zakonu Krzyżackiego. Z okolicznych wzgórz tegoroczną rekonstrukcję bitwy pod Grunwaldem oglądało ok. 50 tys. osób. Foto: PAP/Adam Warżawa

Bitwa rozegrała się 15 lipca 1410 roku, w deszczowy wtorek. Władysław Jagiełło w poprzednich dniach nie przyjął bitwy w niekorzystnym dla siebie miejscu, ostatecznie wybierając pola między Grunwaldem a Stębarkiem (stąd w historiografii niemieckiej pojawia się raczej ta druga miejscowość - Tannenberg - jako miejsce starcia). Zwycięstwo było wielkie - potęga Zakonu Krzyżackiego została złamana.

Zasługi przypisują sobie współcześni Polacy (któż inny miałby być autorem zwycięstwa, jak nie król Polski?), Litwini (wedle podręczników szkolnych używanych na Litwie, bitwą dowodził Witold), Białorusini, Czesi... Pewnego razu czeski dyplomata wręczył dyplomacie litewskiemu, na pamiątkę "wspólnego zwycięstwa", miniaturę "Bitwy pod Grunwaldem"... Jana Matejki. Sam Matejko, pochodził z czesko-niemieckiej rodziny, a na obrazie sportretował siebie jako ojca Jana Długosza, którego barwny opis bitwy, właśnie ze względu na zalety literackie, jest dziś podstawowym źródłem dla historyka.

- Chciałbym wprowadzić pojęcie "kultury pamięci" - powiedział dr Michał Kopczyński. - Jest historia, którą historycy piszą dla historyków i jest historia kultury pamięci. Pamięć historyczna to relacje o wydarzeniach, które pamiętane są przez osoby żyjące. Kultura pamięci to relacje, o wydarzeniach, których już nikt żywy nie pamięta. 

Kultura pamięci kształtowana jest przez dzieła historyczne, ale przede wszystkim przez dzieła sztuki: literaturę ("Krzyżacy" Sienkiewicza albo Kraszewskiego), film ("Krzyżacy" Forda), malarstwo ("Bitwa pod Grunwaldem" Matejki).

- Wielkość Matejki polega na tym, że w kulturze pamięci odbierany jest jako fotograf. Maluje obrazy realistyczne, werystyczne, które w istocie są głęboko symboliczne - wyjaśnia dr Kopczyński. - Na pierwszym planie "Bitwy" widzimy śmierć wielkiego mistrza. Zabija go "dżentelmen ze Żmudzi", odziany w marynarkę z niedźwiedzia. Poganin, jak mówiła propaganda Zakonu, zabija wielkiego mistrza włócznią św. Maurycego - relikwią chrześcijańską. To pokazuje kłamstwo misji Zakonu. Drugi dżentelmen, odwrócony tyłem, ubrany w czerwony kaptur, ma pas, na którym zawieszona jest sakiewka, w ręku topór. Tak ubrany jest kat: od razu widać, że wymierzona zostaje kara.

Kampania z udziałem 40 000 ludzi wymagała ogromnej sprawności logistycznej - samo wyżywienie takiej armii było trudne. Trzeba było dostarczyć tysięcy hektolitrów piwa (próba pojenia wojska wodą równała się w owym czasie sabotażowi), tony mięsa, znaleźć pastwiska dla koni. To pokazuje, że natychmiastowy marsz na Malbork nie był możliwy: po bitwie trzeba było posprzątać, uporządkować armię, uszykować kolumnę marszową. Twierdza Malborska zresztą była wówczas nie do zdobycia.

Wielka bitwa, wielkie zwycięstwo, niezbyt korzystny pokój. W taki sposób interpretowało postanowienia toruńskie wielu historyków. Nie wzięli jednak pod uwagę, że na polach grunwaldzkich Zakon został złamany i odtąd nie śmiał już wystąpić w walnej bitwie przeciw Polakom.

Spotkanie z dr. Michałem Kopczyńskim prowadziła Hanna Maria Giza.

Czytaj także

"Bitwa pod Grunwaldem" – obraz przyjazny konserwatorom

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2012 12:13
- Dzieło Matejki nie sprawia nam niespodzianek, największą trudnością w jego konserwacji jest jego format i ciężar - mówiła w Czwórce Dorota Pliś, kierownik Pracowni Konserwacji Malarstwa na Płótnie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Grunwald 2012: co łączy Jagiełłę z mistrzem krzyżackim?

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2012 18:00
Jacek Szymański z grupy rekonstrukcyjnej Bitwy pod Grunwaldem zajmuje się odtwarzaniem realiów historycznych wydarzenia od blisko 20 lat. To on już w sobotę zostanie po raz kolejny królem Polski.
rozwiń zwiń