Senegal: kraj otwartych ludzi i raj dla miłośników ryb

Ostatnia aktualizacja: 26.03.2013 12:56
- Cechą Senegalczyków jest duża tolerancja, dlatego ten kraj uniknął wielu zawirowań historycznych w czasach dekolonizacji - mówił w Dwójce dr Andrzej Michał Łupina, dyplomata, były ambasador RP w Dakarze.
Audio
  • Andrzej Michał Łupina o życiu codziennym w Senegalu.
rybak w Senegalu
rybak w SenegaluFoto: Wikipedia/Olivier Epron Olivierkeita

Senegal to kraj, który przez lata w światowych mediach pojawiał się najczęściej w kontekście odbywającego się tam pustynnego rajdu Dakar. Szczęśliwie tą zachodnioafrykańską republikę omijały zamachy stanu, wojny i zagrożenia ze strony islamskich ekstremistów. Dziś kraj ten uważany jest za jedną z niewielu wzorcowych demokracji afrykańskich.

- To w dużej mierze zasługa pierwszego prezydenta Léopolda Sédara Senghora, wybitnego polityka intelektualisty, który pozwolił Senegalowi dobrze wystartować - mówił Andrzej Michał Łupina.

Gość Bartosz Panka i Kuby Borysiaka zwracał uwagę na otwartość i pokojowe usposobienie Senegalczyków. - Nawet mimo poddania się już w XI wieku rygorom islamu, oni zachowali religijny dystans. Próżno tam szukać ugrupowań, które chciałyby zaproponować szariat, gdy tymczasem w Nigerii pojawiają się takie pomysły - opowiadał.

Duży wpływ na codzienne życie Senegalczyków mają marabuci, czyli duchowi przywódcy. - Przewodzą ślubom i chrztom, pomagają biednym. To ludzie ubodzy, ale mają istotny wpływ na decyzje polityczne wiernych. Z tego wynika ich wpływ na polityków - tłumaczył gość audycji.

Z racji bezpośredniego sąsiedztwa Atlantyku w Senegal silnie rozwinięta jest kultura rybacka, zaś owoce morza stanowią istotną część codziennego jadłospisu Senegalczyków.

Więcej o historii Senegalu, jego kulturze i muzycznych tradcyjach w nagraniu audycji.

Zobacz więcej na temat: Senegal
Czytaj także

Warszawskie piosenki śpiewają warszawiacy... z Afryki

Ostatnia aktualizacja: 01.12.2012 15:27
Może to zabrzmi niewiarygodnie, ale to Afrykanie mieszkający w stolicy chcą wydobyć z zapomnienia stare, warszawskie piosenki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tak brzmi miłość

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2013 22:00
- Justynę śpiewu uczyła w Senegalu moja mama. Kiedy przyjechałem do Polski, jej rodzina stała się moją. Rozmawiamy ze sobą w dziwny sposób, po francusku, polsku, angielsku... - opowiada Abblay, Senegalczyk zaręczony z Polką.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Kano w języku uolof" - Roma Leszczyńska

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2013 13:07
Czwartek, 14 lutego, Program 3, godzina 18.15, Justyna i Abblay, poznali się na warsztatach muzycznych w Senegalu.
rozwiń zwiń