Jerzy Kośnik: moje życie to 40 tysięcy zdjęć

Ostatnia aktualizacja: 27.11.2017 18:00
Uznany mistrz portretu i aktu, autor zdjęć Jima Jarmuscha, Katarzyny Figury i Anny Dymnej, Marchello Mastroianniego i Nastassji Kinski. – Fotografowanie to moje życie – mówił w Dwójce sławny artysta.
Audio
  • Jerzy Kośnik o kulisach pasjonującej pracy fotografa (Wybieram Dwójkę)
Katarzyna Figura
Katarzyna FiguraFoto: Jerzy Kośnik

Gościem audycji "Wybieram Dwójkę" był Jerzy Kośnik, który właśnie otwiera w Łodzi wystawę swoich prac zatytułowaną "40 lat wśród gwiazd". – Z 40 tysięcy zdjęć wykonanych na festiwalach filmowych w Cannes, San Sebastian i Moskwie wybrałem 42. To malutko, ale to najlepsze moje fotografie. Moja specjalność to portret i akt – powiedział artysta.

Jego pierwszy aparat i pierwsze zdjęcia to 1968 rok i studenckie protesty. – Wyszedłem na spacer, znalazłem się pod Politechniką Warszawską i zauważyłem, że coś się dzieje. Zrobiłem 12 zdjęć i dopiero, gdy je wywołałem, zrozumiałem, że to coś historycznego – wspominał Jerzy Kośnik.

Kiedy i dlaczego zaczął pracować dla francuskiej agencji fotograficznej? Skąd się wzięła jego pasja do robienia zdjęć gwiazdom filmu? O tym, a także o kulisach wykonania najgłośniejszych fotografii oraz kuchni artysty specjalizującego się w aktach i portretach, w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadzi: Jakub Kukla

Data emisji: 27.11.2017

Godzina emisji: 16.00

mko/jp

Czytaj także

Wojciech Jagielski o kadrach Krzysztofa Millera

Ostatnia aktualizacja: 28.08.2017 18:00
Pisarz i dziennikarz opowiedział w audycji "Wybieram Dwójkę" o najnowszej książce ze zdjęciami zmarłego w zeszłym roku fotoreportera Krzysztofa Millera.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dorota Nieznalska bada propagandę dwóch wojen

Ostatnia aktualizacja: 01.09.2017 18:01
W audycji "Wybieram Dwójkę" artystka opowiadała o swojej nowej wystawie "Kolekcja Institut für Deutsche Ostarbeit", którą można oglądać w Gdańsku od 2 września.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"W fotografii liczy się magiczny moment"

Ostatnia aktualizacja: 14.09.2017 12:00
- Każdy czas jest dobry, żeby wyjść z aparatem na ulicę. Tu nie ma reguły: można sobie ustalić, że wyjdę robić zdjęcia o siedemnastej, a akurat to o dwunastej wydarzy się coś ciekawego – powiedział fotograf Bogdan Dziworski.
rozwiń zwiń