Szkoła gry na suce biłgorajskiej i fideli płockiej

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2021 16:05
Właściwie, nie wiadomo, jak dokładnie wyglądała suka biłgorajska. Do naszych czasów nie przetrwał bowiem żaden oryginał tego instrumentu. Dzięki osobom takim, jak Maria Pomianowska możemy przekonać się, jak mogła brzmieć suka. A teraz, możemy także nauczyć się na niej grać!
Audio
  • Szkoła gry na suce biłgorajskiej i fideli płockiej (DwójkaŹródła)
Maria Pomianowska w swoim studiu.
Maria Pomianowska w swoim studiu.Foto: Maria Pomianowska

Z kompozytorką, multiinstrumentalistką, profesor sztuk muzycznych Marią Pomianowską rozmawialiśmy m.in. o pierwszym w Polsce podręczniku gry na suce biłgorajskiej i fideli płockiej (Szkoła gry na suce biłgorajskiej i fideli płockiej), który wydała w 2020 roku. Słuchaliśmy także jej nowych kompozycji inspirowanych muzyka polską.

- Nie ukrywam, że od lat marzyłam, napisać taki podręcznik. Uczę gry na fideli i suce przeszło 20 lat. Od 11 gra na staropolskich fidelach kolanowych jest na poziomie edukacji akademickiej – mówiła z dumą Maria Pomianowska – mam wielu studentów i absolwentów tej specjalności. Między innymi dla nich jest ten podręcznik, ale nie tylko! Podczas moich podróży po świecie udało mi się zarazić pasją do fideli płockiej czy suki biłgorajskiej młodych ludzi w Azji, Afryce czy Ameryce! Mam studentów w wielu zakątkach świata. Teraz pracuję nad przetłumaczeniem podręcznika na angielski. Moi absolwenci czy doktoranci, uczący w szkołach muzycznych, propagują również grę na fideli!

Marzeniem Marii Pomianowskiej jest wzniesienie fideli i suki do rangi polskich instrumentów narodowych. Na wzór Kazachstanu, gdzie narodowy instrument – kobyz – święci tryumfy popularności. Dlatego tak ważny, ba, niezbędny, jest podręcznik do nauki gry na instrumentach kolanowych! Poza opisem historii i budowy fuki i fideli, podręcznik zawiera ogrom spisanych i skomponowanych melodii przeznaczonych specjalnie na te zrekonstruowane instrumenty. Znajdują się w nim wprawki czy ćwiczenia usprawniające prawą i lewą rękę oraz samą grę. Nie brakuje też opisów, odniesień czy objaśnień, klarujących przekaz edukacyjny.

- Zanim zaczęłam grać konkretne utwory na sukę czy fidel, musiałam opracować technikę gry lewej i prawej ręki. Od początku było dla mnie jasne, że ani ja, ani nikt inny nie jest w stanie odtworzyć oryginalnego, pełnego obrazu praktyki wykonawczej gry na tych instrumentach. Pojawiło się pytanie: na ile proces ten ma być rekonstrukcją, a na ile wymaga twórczego podejścia – mówiła Maria Pomianowska, tłumacząc obraną przez siebie ścieżkę wykonawczą.

Artystka zdecydowała się, by – bazując na jak najbardziej szczegółowych informacjach – zrekonstruować praktykę wykonawczą przy założeniu ciągłości rozwoju instrumentów. Zadała sobie pytanie, co by było, gdyby instrumenty kolanowe, nie zaginęły w Polsce, ale podobnie jak w Indiach czy na Bałkanach rozwijały się. Należało stworzyć kompletnie nową technikę gry, styl.

- Jeżeli chodzi o Fidel płocką, było to swoiste usuwanie białych plam na mapie instrumentalnej Polski. Poza ścisłym gronem naukowych z Ewą Dahlig na czele, nie było nawet zbyt wielu chętnych na próbę odtworzenia tego instrumentu. Wówczas, w latach 90., wiedza o suce byłgorajskiej była kilkukrotnie większa! – mówiła gość Marii Baliszewskiej – Trzeba było zbudować całość od zera. Pojawiło się kolejne zagadnienie: stworzenie repertuaru odpowiedniego dla tych instrumentów.

Pomianowska sięgała do muzyki tradycyjnej i klasycznej. Od 20 lat zaczęła pisać swoje własne utwory, na różne składy. Ostatnio komponuje już specjalnie dla wykształconych przez siebie suczystów i fidelistów.

- Jeśli zaś chodzi o pandemię, skłoniła mnie ona do głębszego wniknięcia w naturę tych dwóch instrumentów. Zaczęłam się skupiać na budowaniu dla nich całkowicie innego języka muzycznego, który będzie współgrał z naturą tych instrumentów. Dałam się im poprowadzić!

PAP Pomianowska suka biłgorajska 280.jpg
Suka biłgorajska raz jeszcze

W cyklu „Zapomniani kazimierscy laureaci” – Karol Byrtek, skrzypek z Pewli Wielkiej na Żywiecczyźnie, laureat z lat 1977 i 1988. Karol Byrtek, ur. W 1907 roku, był prekursorem kapeli rodzinnej Byrtków, w której grali jego trzej synowie (Edward, Józef i Stanisław), śpiewała jego córka Krystyna. Karol Byrtek był nie tylko świetnym skrzypkiem, zapisał się w naszej pamięci, jako wspaniały gawędziarz i znawca historii regionu.

- Jo się naucyłem grać uod ojca mojego – mówił w archiwalnej rozmowie z Marią Baliszewską Karol Byrtek. Jego ojciec był skrzypkiem i grał po weselach. Kiedy udał się na wojnę, matka Karola zamknęła skrzypce w komórce, z nadzieją, że jeszcze kiedyś zagrają w rękach męża. Jednak młody Karol Byrtek miał na nie inny plan – Ciesyło mnie to granie, chciałem się ucyć! Skrzypce po cichu, po cichu, wyciągnąłem z sąsieku. Ale skrzypce miały tylko trzy struny, były rozstrojone. Ale ze umiałem śpiewać te nutki, co je ojciec grywał, to powoli te struny chwytałem i te melodie wygrywałem.

***

Na audycję "Źródła" we wtorek (15.06) w godz. 15.15-16.00 zaprasza Maria Baliszewska.

mg

Czytaj także

Przywrócone piękno suki biłgorajskiej

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2013 14:04
Nie wiemy dokładnie jak wyglądała suka biłgorajska, gdyż do naszych czasów nie zachował się żaden oryginalny instrument. Jednak dzięki m.in. działalności Marii Pomianowskiej udało się przywrócić ją współczesności.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Odzyskane brzmienia suki biłgorajskiej

Ostatnia aktualizacja: 10.12.2013 22:44
W kolejnym koncercie z cyklu "Muzyczna Scena Tradycji" w Studiu im. Władysława Szpilmana dźwięki suki biłgorajskiej zaprezentowali jej rekonstruktorzy Maria Pomianowska oraz Zbigniew i Krzysztof Butrynowie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zbigniew Butryn laureatem Nagrody "Muzyka Źródeł" 2021!

Ostatnia aktualizacja: 22.04.2021 16:00
Usłyszawszy o tym instrumencie od Mariana Domańskiego, podjął się jego budowy na podstawie... ilustracji na znaczku pocztowym! Zbigniew Butryn, mistrz suki (biłgorajskiej), jest drugim laureatem Nagrody "Muzyka Źródeł" 2021! 
rozwiń zwiń