Żydowskie ślady w polskiej muzyce tradycyjnej

Ostatnia aktualizacja: 18.04.2023 16:00
Gdy w 1980 roku zacząłem badać ślady muzyki żydowskiej to… nie było żadnych. Nikt nie chciał mi powiedzieć, że był na weselu żydowskim, że grał albo, że się uczył. Po prostu nie było Żydów. Zniknęli z tego pejzażu.
Audio
  • Żydowskie ślady w polskiej muzyce tradycyjnej (Dwójka/Źródła)
Przytyk. Dom, obok którego zostali zabici Josek i Chaja Minkowscy.
Przytyk. Dom, obok którego zostali zabici Josek i Chaja Minkowscy.Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Muzyka żydowska na wsi to temat bardzo mało znany wbrew pozorom. Na pewno każdy słyszał muzykę klezmerską, ale muzyka Żydów ze wsi to zupełnie co innego! - mówił Andrzej Bieńkowski, który w przeddzień rocznicy wybuchy powstania w getcie warszawskim opowiadał nam o śladach muzyki żydowskiej w polkach i oberkach. 

Mogielnica, Przytyk czy Odrzywół – miasteczka położone w Polsce Centralnej były w połowie zamieszkiwane przez Żydów.

- Ciekawiło mnie, dlaczego ludzie milczą. Czemu nie chcą nic mówić? Trzeba było upadku komuny, śmierci pokolenia „umaczanego” w sprawy żydowskie. Sprawa holocaustu tak szeroko rozlała się po wsi, tak wiele osób było w to zaangażowanych, że obowiązywało milczenie… – tłumaczył Bieńkowski – Pierwszą osobą, która przerwała milczenie był Marian Bujak. Znaliśmy się już 5 lat. Powiedział do mnie: „A wie Pan, mnie to kiedyś uczył taki doskonały skrzypek, chyba najbardziej znany. Nazywał się Simsia”.

Drugą osobą, która zagrała Bińkowskiemu melodię żydowską był Franciszek Racis, był to „Tanie żydowski”, spopularyzowany przez Kapelę ze Wsi Warszawa. Bracia Dudkowie ze Zdziłowic, jeszcze jako młoda kawalerka chodzili wraz z ojcem grać na żydowskich weselach. Usłyszeliśmy ich utwór „Żyd w beczce”, zapewne przerobiony na potrzebę teatralną. Czas międzywojnia to wysyp teatrów amatorskich.

- Jeden z najważniejszych dla mnie informatorów to pan Jan Rogoliński. Mieszkał pod Radomiem. Urodził się chyba w 1905 r. Miał duży dom. Wynajmował w nim noclegi dla Żydów, którzy jechali na pobliski targ konny. – wspominał Bieńkowski – Jeśli konia udało się sprzedać, Żydzi wracali z zapłata dla Rogolińskiego i urządzali u niego tańce. Dzięki temu Rogoliński znał żydowskie melodie, które grał im do tańca!


Żółkowski, Alojzy (1777-1822) - Żyd w beczce  wodewil w jednym akcie Żółkowski, Alojzy (1777-1822) - Żyd w beczce wodewil w jednym akcie

19 kwietnia obchodzić będziemy 80. rocznicę powstania w getcie warszawskim. Jeszcze przed II wojną światową muzykantów-Żydów było na wsiach wielu i, wbrew temu, co może się wydawać, nie grali oni bynajmniej tylko na żydowskich weselach i zabawach. Druga wojna światowa, następnie socjalizm zacierały ślady pamięci o żydowskich artystach.

Zobacz także:

Jak wskazują badania terenowe Andrzeja Bieńkowskiego, wielu znamienitych muzykantów, uchodzących dziś za ikonicznych, uczyło się lub miało stały kontakt z muzykantami żydowskimi i ich muzyką. Nic dziwnego, że większość z dawnych wiejskich skrzypków i harmonistów dobrze znała żydowskie melodie, mało tego - niektórzy z nich grywali przed wojną na żydowskich weselach. Dziś po repertuar żydowski chętnie sięgają muzykanci młodego pokolenia.

***

Na audycję Źródła we wtorek (18.04) w godz. 15.15-15.50 zaprasza Andrzej Bieńkowski.