Człowiek, który ma na imię Miłość. Pozytywny świat Wadady Leo Smitha

Ostatnia aktualizacja: 10.03.2017 08:28
Wadada Leo Smith to jedna z najbardziej charyzmatycznych osobowości współczesnego jazzu, dlatego poświęcimy mu aż dwie części "Rozmów Improwizowanych". W pierwszym fragmencie przedstawił nam swoje spojrzenie na politykę i... zdradził sposób na wieczną młodość.
Audio
  • Człowiek o imieniu Miłość. Rozmowa z Wadadą Leo Smithem (Rozmowy improwizowane/Dwójka)
Wadada Leo Smith
Wadada Leo SmithFoto: Tom Beetz/Wikimedia Commons/CC BY 2.0

Pytany w wywiadach o muzykę, ucieka zwykle w politykę, filozofię i mistykę. By dotrzeć do muzyki, zaczęliśmy więc od... ekologii i planów politycznych muzyka.

Skąd 76-letni trębacz bierze siłę? Przyznał, że muzyka i sztuka pozwalają mu zachować witalność. Tomasz Grzegorczyk i Janusz Jabłoński byli zgodni, że Wadada Leo Smith wręcz emanuje pozytywną energią. Zapytali więc, czy zawsze jego osobowość była taka. 

- Najtrudniejsze jest powstrzymanie się od nienawiści. Cały czas spotyka cię coś złego ze strony innych ludzi. Długo walczyłem z odruchem agresji – powiedział muzyk. Przekonanie jakże pasujące do człowieka, który ma na imię Miłość (bo tak z amharskiego należy tłumaczyć imię Wadada). Co ciekawe, wybrał je sobie sam.

- Kiedy ktoś zaatakuje mnie fizycznie, stawię mu opór. Bo tak powinniśmy robić. Ale słowa? Słowa nie ranią. Mogą wywołać we mnie trwający minutę gniew. Który uchwycę, opanuję i pójdę dalej. Ale on mnie nie zrani. Po prostu nie. Słyszałem już o sobie wiele rzeczy, ale nic nie było w stanie mnie zranić. Nawet jeśli chodziło o muzykę - mówi artysta.

Jazzman, który miał cztery żony, mówił także o swoim obecnym podejściu do małżeństwa. Dlaczego uważa, że to układ, który nie działa? Zapraszamy do wysłuchania nagrania audycji.

Na drugą część rozmowy z Wadadą Leo Smithem zapraszamy w czwartek 16 marca o 22.00.

***

Tytuł audycji: Rozmowy improwizowane

Prowadzą: Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński

Data emisji: 09.03.2017

Godzina emisji: 22.00

bk/jp


Czytaj także

Koreańscy szamani leczą jazzowych perkusistów

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2016 22:30
– Pewien koreański flecista powiedział mi: "powinieneś pojechać do Korei i spotkać się z moim kolegą z wojska. On cię naprawi" – mówił Simon Barker o kryzysowym okresie swojego życia.
rozwiń zwiń