W sobotę izraelskie wojsko odkryło ciała sześciu zakładników Hamasu. Wśród nich miał znajdować się 23-letni Hersh Goldberg-Polin, będący obywatelem zarówno Izraela, jak i USA. Wszyscy przetrzymywani, zdaniem medyków, mieli zginąć niedługo przed przybyciem żołnierzy izraelskich. 
Joe Biden spotkał się w tej sprawie z przedstawicielami swojej administracji. Prezydent USA wyraził oburzenie śmiercią zakładników Hamasu. Został również poinformowany o odmowie przyjęcia propozycji Stanów Zjednoczonych, Egiptu i Kataru, która miała zostać przedstawiona w czasie negocjacji pomiędzy Izraelem a Hamasem. 
Tydzień temu obie strony odrzuciły kompromis, który zaproponowali mediatorzy. Wcześniej USA przedstawiło projekt porozumienia, ale zdaniem Hamasu faworyzowało ono Izrael, w związku z czym zostało odrzucone. 
Strajki w Izraelu
Prezydent Joe Biden stwierdził, że jest blisko przedstawienia nowej propozycji porozumienia. Jak dodał, śledzi również wydarzenia w Izraelu, gdzie odbył się generalny strajk związkowców. Żądają oni przyjęcia porozumienia i ustąpienia rządu. 
Krytyka amerykańskiego przywódcy nie została dobrze przyjęta w Izraelu. Do słów Joe Bidena odniósł się "wysoki rangą przedstawiciel" kancelarii premiera, cytowany przez "Times of Israel".
- To dziwne, że prezydent Biden naciska na premiera Netanjahu, który zgodził się na amerykańską propozycję już 31 maja i na propozycję pomostową 16 sierpnia, a nie na przywódcę Hamasu Jahję Sinwara, który nadal stanowczo odmawia zgody na jakiekolwiek porozumienie - powiedział. 
Przyjęcie projektu porozumienia to jednak nie wszystko. Premier Benjamin Netanjahu wystosował później dodatkowe żądania, które miały być powodem odrzucenia propozycji przez Hamas, o czym przypomina izraelski dziennik. Netanjahu chciał utrzymania warunku obecności izraelskich żołnierzy w tzw. korytarzu filadelfijskim. Znajduje się on na granicy między Gazą a Egiptem. 
Czytaj także: 
PAP/IAR/egz/wmkor