Zbliża się potężny wybuch informacyjny

Ostatnia aktualizacja: 19.09.2011 19:13
Określenia "Supernova" nie należy rozpatrywać tylko w kontekście astralnym. Nie wybuchnie, nie zginiemy. Jednak faktem jest, że ilość tworzonych przez nas danych cyfrowych rośnie w niesamowitym tempie.
Audio

Każdy z nas generuje potężną dawkę informacji. Kiedyś z wakacji przywoziliśmy 32 zdjęcia zrobione aparatem analogowym, dziś robimy 3200, z czego połowę utylizujemy w "trashu", a resztę upychamy w przeróżnych folderach, częściowo po drodze kopiując. Część wrzucamy do serwisów społecznościowych, gdzie są opisywane i tagowane. I tak dalej. – W ten sposób z danych tworzą się metadane, czyli dane o danych – tłumaczy Paweł Tokarski dyrektor techniczny EMC Poland. – Jednak same zdjęcia to i tak niewiele. Multimedia trójwymiarowe to poważne wyzwanie!

W ten sposób powstaje efekt "kuli śniegowej", bo jeden plik umieszczony w sieci rozrasta się do niebotycznych rozmarów.

Po starych, dobrych kilobajtach i dyskietkach pojawiły się  więc megabajty i płyty. Potem przyszedł czas na gigabajty i pendrive'y, a dziś w komputerach pojawiają się dyski terabajtowe. – To też już jest przeszłość – zapewnia Tokarski i dodaje, że kolejną jednostką jest petabajt, czyli tysiąc terabajtów. – Na świece istnieje już około tysiąca petabajtowych zbiorów danych, w Polsce jest ich kilka. Za parę lat będzie ich 100 tysięcy, a my w przyszłym roku będziemy mówić o klientach, którzy mają eksabajty danych.

Przedostatnie na tej liście (na razie!) są zettabajty, których, zdaniem Tokarskiego jest w tej chwili na całym świecie "prawie dwa", a listę znanych człowiekowi jednostek pojemności pamięci komputerowej zamykają jottabajty.

Te
Te nośniki danych z czasem przejdą do historii, ustępując miejsca nowym - o dużo większej pojemności/fot. Bartosz Bajerski

- Tak naprawdę ilość danych może rosnąć praktycznie bez końca – mówi Tokarski. – Więc trzeba sobie z tymi danymi jakoś radzić. Ok. 80 proc. z danych przechowują za nas jakieś firmy. Muszą je analizować, archiwizować, wyłapywać to, co pojawia się kolejny raz i przenosić na tańsze nośniki dane, z których już nikt nie korzysta. Do tego potrzeba dużych mocy przetwarzania, ale tylko w taki sposób można okiełznać ten niesamowity wolumen danych.

Więcej o „Supernovej IT” dowiesz się, słuchając całej rozmowy z Pawłem Tokarskim z audycji „Czwarty wymiar”.

IT Braekfast to comiesięczne spotkania przy śniadaniach, podczas których świat biznesu spotyka się ze światem IT, by rozważać różne wizje przyszłej kooperacji. Czwórka patronuje tym wydarzeniom.

(kd)

Czytaj także

Pornograficzne zdjęcie papieża na stronie Wadowic

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2011 10:04
Bulwersującego ataku na oficjalną stronę magistratu dokonał najprawdopodobniej haker z Holandii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dziwactwa internetu: bądź jak Batman

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2011 16:18
Portale społecznościowe opanowała kolejna moda. Po plankingu, owlingu i kilku innych dziwactwach naszedł czas batmaningu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Internauci mają dość agresywnych reklam w sieci

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2011 05:00
Według raportu adStandard 2011, 29 procent z nich używa specjalnych programów, które pozwalają na całkowite zablokowanie reklam, a 57 procent internautów po prostu ich nie zauważa.
rozwiń zwiń