Czy padnie rekord?

Ostatnia aktualizacja: 30.10.2011 13:45
Lech Poznań - Legia Warszawa. Od lat mecze z Legią przyciągają na stadion przy Bułgarskiej najwięcej kibiców. Czy w niedzielę pobity zostanie wynik z poprzedniego sezonu?

Nie będzie łatwo, bo frekwencja na spotkaniach Lecha Poznań w tym sezonie wyraźnie spadła. Jeszcze w poprzednich rozgrywkach średnio na meczach pojawiało się blisko 20 tysięcy osób. W obecnym sezonie nawet nie zbliżono się jeszcze do tej bariery. Wręcz przeciwnie, było blisko, żeby po raz pierwszy od 2006 roku, czyli zainwestowania w Lecha przez holding Amica, na starciu ligowym w Poznaniu było mniej niż 10 tysięcy kibiców. Kiedy przyjechała niedawno Jagiellonia Białystok na trybunach było tylko 389 widzów ponad tę minimalną granicę.

Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. – Wpłynęła bez wątpienia kara, jaką nałożono na kibiców po majowym finale Pucharu Polski. Nie ma co ukrywać, że kibicom nie podoba się też obecność policji na stadionach – tłumaczy Marcin Kawka, rzecznik prasowy stowarzyszenia „Wiara Lecha". Nie ma też wątpliwości, że swoje zrobił również słaby wynik ligowy zespołu w poprzednim sezonie oraz protest poznańskich szalikowców, którzy do minionego tygodnia nie prowadzili dopingu. Trzeba też dodać, że sprawy nie ułatwiła konieczność posiadania Karty Kibica. Bez niej nie można się dostać na stadion, co utrudnia pojawianie się na nim osobom, które przychodzą sporadycznie (choćby na starcie z Legią Warszawa czy Wisłą Kraków).

"To jest absurd, że kibic piłkarski musi podać praktycznie wszystkie swoje dane osobowe. Czy idąc do kina, na koncert czy do teatru trzeba posiadać jakąś kartę identyfikacyjną?" – pyta Kawka. Efekt jest taki, że przed obecną rundą sprzedano niespełna 10 tysięcy karnetów, czyli o ponad 5 tys. mniej niż jeszcze wiosną2011. Ato znacząca różnica. Przed niedzielnym meczem z Legią te wszystkie wyliczenia i argumenty nie będą jednak miały żadnego znaczenia, bo przyjeżdża rywal odwieczny, który w każdym kolejnym sezonie od powrotu Kolejorza do ekstraklasy (2002 r.) przyciągał na Bułgarską najwięcej osób. "Dla wiernego kibica nie ma znaczenia, czy gramy z Legią czy z Karmazynem Warszawa. Liczy się dla niego tylko zwycięstwo i fakt, że może zobaczyć w akcji swoich ulubieńców. Owszem, w Poznaniu wiele ludzi kupuje bilety „na Legię". Tak już po prostu jest" – tłumaczy Kawka.

Na jaką frekwencję można liczyć w tym sezonie? Czy można się zbliżyć do wyniku z wiosny, kiedy przy Bułgarskiej było ponad 36 tys. osób? Mimo wszystkich powyższych niedogodności rekord frekwencji jest właściwie pewny. Trudno liczyć, by którykolwiek z rywali przyciągnął więcej kibiców. Chyba że Lech będzie świętował mistrzostwo...

My mamy ndzieję, że w niedzielne popołudnie dopiszą zerówno kibice, jak i piłkarze, którzy stworzą niezapomniane widowisko, jakim powinien być mecz pomiędzy dwoma czołowymi zepsołami w kraju.

MD / źródło: Przegląd Sportowy

Czytaj także

Łódź chce wybudować stadion, ale oferty są za drogie

Ostatnia aktualizacja: 28.10.2011 17:26
Trzy firmy złożyły swoje oferty w przetargu na zaprojektowanie i budowę stadionu miejskiego w Łodzi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dwa rekordy i zwycięstwo Śląska z Lechią

Ostatnia aktualizacja: 28.10.2011 22:33
Śląsk Wrocław wygrał z Lechią Gdańsk 1:0 (0:0) w meczu 12. kolejki Ekstraklasy. W spotkaniu na otwarcie nowego stadionu padły dwa rekordy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Szok w Krakowie - Wisła uległa Podbeskidziu

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2011 20:00
Wisła Kraków sensacyjnie przegrała u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:1 w meczu 12. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy.
rozwiń zwiń