Aleksandra Pisula: "Atak paniki" powstał z bezradności

- Scenariusz do "Ataku paniki" powstał z bezbronności i z bezradności. Z poczucia, że jeśli sami nie stworzymy sobie środowiska pracy, to na film, w którym chcielibyśmy zagrać, długo będziemy musieli czekać - opowiada aktorka i współscenarzystka Aleksandra Pisula. 

Aleksandra Pisula w studiu Czwórki

Foto: Czwórka

Aleksandra Pisula Jako widz kino i teatr traktuję bardzo terapeutycznie. Jestem uzależniona od oglądania seriali i filmów, od chodzenia na spektakle

Gość Czwórki scenariusz tworzyła z Bartłomiejem Kotschedoffem, także aktorem występującym w "Ataku paniki" [RECENZJA >>>]. - Śmiejemy się, że byliśmy wtedy w kryzysie emocjonalno-finansowym. Co więcej, rozejrzeliśmy się dookoła i wyszło na to, że wszyscy znajdują się w tym samym punkcie, co my - śmieje się Aleksandra Pisula. - Postanowiliśmy napisać historię o tym, że bardzo dużo mówimy, a mało rozmawiamy. Że stwarzamy siebie w mediach, ale nie w rzeczywistości - dodaje.  

Początkowo akcja filmu miała dziać się we Włoszech, w Neapolu, na tle kryzysu śmieciowego, który był dla twórców ekwiwalentem emocji spychanych pod dywan. Potem znalazł się reżyser, który miał pomysł na tę opowieść i koncepcja nieco się zmieniła. Aleksandra Pisula opowiada o współpracy z reżyserem Pawłem Maśloną, o samotności swojej bohaterki i o atakach paniki. 

W audycji Beata Kwiatkowska rozmawia także z montażystką "Ataku paniki" - Agnieszką Glińską.

***

Tytuł audycji: Hrapkowidz

Prowadzi: Błażej Hrapkowicz

Gość: Aleksandra Pisula (aktorka, współscenarzystka "Ataku paniki")

Data emisji: 21.01.2018

Godzina emisji: 14.13

kul/mg