Tomasz Wysocki. "Smak wiśni" - fotografia z wizji

Ostatnia aktualizacja: 16.05.2018 13:24
- Moje wizje to baza do zdjęć. One się jawią jakieś okrojone, ja to zapisuję w moich szkicownikach. Następnie, gdy potrzebuję, to przeszukuję te notatniki, wracam do niektórych pomysłów - opowiada Tomasz Wysocki, o swoich fotografiach. - Adaptuję te wizje pod dany temat, trochę przekształcam - dodaje. 
Audio
  • Tomasz Wysocki opowiada o swojej fotografii (Stacja Kultura/Czwórka)
Wernisaż wystawy Tomasza Wysockiego Smak Wiśni
Wernisaż wystawy Tomasza Wysockiego "Smak Wiśni"Foto: Leica 6x7 Gallery Warszawa

Fotografie Tomasza Wysockiego to fotografia inscenizowana, artystyczna. - Bardziej fascynuje mnie ten świat, który mogę sam wykreować i stworzyć - mówi artysta, który do stworzenia zdjęć do cyklu "Smak wiśni" zatrudnił 60 osób, wybudował basen, zajął łódzkie studio o powierzchni 2000 metrów kwadratowych. 

Przez niektórych Tomasz Wysocki nazywany jest współczesnym Williamem Blake'iem, szaleńcem, fantastą, ekscentrykiem. On sam przyznaje się do fascynacji holenderskim malarstwem renesansowym. 

- Cykl "Smak wiśni" jest taka trochę fabułą, która napisałem w scenariuszu o ludzkim życiu. Fotografie miały być swego rodzaju ilustracjami, które przedstawiają poszczególne jego etapy - przyznaje w rozmowie z Kasią Dydo. - To ma pewne ramy, od poczęcia do śmierci - dodaje.

Która z prezentowanych prac jest dla artysty najbardziej osobistą? Jak pozyskuje się fundusze na tak duże przedsięwzięcie fotograficzne? Czy spotykając przechodnia na ulicy można namówić go do włożenia głowy do akwarium pełnego much?

Wystawa "Smak wiśni" prezentowana jest w warszawskiej Leica 6x7 Gallery od 21 kwietnia, do  3 czerwca. 24 maja będzie można się tam spotkać z samym artystą.  

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Katarzyna Dydo

Gość: Tomasz Wysocki (artysta, fotograf)

Data emisji: 16.05.2017

Godzina emisji: 11.14

pj/ac

Czytaj także

Mateusz Zimowski: reżyserem moich zdjęć jest miasto

Ostatnia aktualizacja: 04.04.2018 14:09
Współczesne europejskie miasto to wielki, żywy organizm. Tytułowy "Jeden", to pojedynczy człowiek, który ginie w jego architekturze, akceptuje miasto i dostosowuje się do jego rytmu. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Galerie dookoła świata: psychodelia lat 60. i Gjon Mili

Ostatnia aktualizacja: 11.04.2018 17:30
- W Filadelfii oglądać można wystawę "Design in Revolution: A 1960s Odyssey", a na niej kolekcję psychodelicznych plakatów płytowych oraz prace związane z futurystycznymi wizjami życia w kosmosie - opowiada Dominika Klimek.
rozwiń zwiń