Kamila Baar: teatr jest dla mnie miejscem ukochanym

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2022 18:20
Kamilę Baar zobaczymy już niedługo w sztuce "Judasz" na podstawie książki Amosa Oza. - Jest to wielka metafora i alegoria współczesności, jeśli chodzi o politykę, uczucia, relacje, pacyfizm i wojnę - mówi aktorka w Czwórce. - Przede wszystkim, jak sam tytuł wskazuje, jest to nowa odsłona i perspektywa osoby Judasza.
Kamilla Baar
Kamilla BaarFoto: W. Kusiński/PR

"Judasz" - spektakl Teatru WARSawy w Teatrze STUDIO będzie miał premierę już 7 lutego. Jest to pierwsza w Polsce adaptacja książki Amosa Oza, której podjął się Adam Sajnuk. - "Judasz" został uznany za jedno z najwybitniejszych dzieł tego autora - mówi Kamila Baar. - Reżyseruje je Adam Sajnuk, gra Bartosz Opania w roli Walda, Paweł Brzeszcz w roli Szumela i ja w roli Atalii. Myślę, że spektakl pomoże zmienić postrzeganie Judasza. Bowiem sam autor, w osobie Szumela, naprowadza nas na nowe interpretacje - przekonuje aktorka.


"Judasz" - kanwą do rozważań

Jak czytamy w opisie "Judasz" to opowieść, która zdarzyła się zimą w mieście Jerozolima. Będą w niej pomyłka i namiętność, zawód miłosny i pewna kwestia religijna, która pozostanie tu nierozwiązana. Opowieść o dwudziestokilkuletnim Szmuelu Aszu, który rozpoczyna pracę opiekuna nad niepełnosprawnym Waldem Gerszonem w jerozolimskim domu, umiejscowionym na obrzeżach miasta. Jest punktem wyjścia do rozważań o Jezusie z Nazaretu, Judaszu Iskariocie, sensie i cenie powstania państwa Izrael, żydowsko-arabskim konflikcie i nieustającej wojnie o każdy skrawek spływającej krwią Ziemi Obiecanej.

Spektakl "Judasz", na podstawie powieści Amosa Oza, jest próbą przybliżenia tej niezwykłej, odważnej i bezkompromisowej literatury rzucającej zupełnie nowe światło na postać Judasza, a co istotniejsze dla polskiego widza - na obraz i ewolucję w postrzeganiu Jezusa w oczach Żydów na przestrzeni niemal dwóch tysięcy lat.

Opowieść poza czasem

- To jest sztuka, która też opowiada o relacjach. Jesteśmy w Jerozolimie, gdzieś poza czasem. Jest to pewien rodzaj umowności przestrzeni, w której trójka bohaterów: starszy mężczyzna, kobieta i bardzo młody chłopak, żyje zanurzona nie tylko w tej relacji "tu i teraz", ale też w strukturze swojego istnienia - opowiada Kamila Baar. - Ta kobieta w strukturze swojej kobiecości, młody chłopak i mężczyzna w swojej męskości. Tak naprawdę rozliczają się i odkrywają kolejne karty ich życia, losu i zmagań.


Źr. Teatr WARSawy

Jak podkreśla w audycji aktorka, w ostatnim czasie jej uwaga skupiona jest na teatrze. Obok przygotowań do spektaklu "Judasz" za Kamilą Baar premiera sztuki "Kobieta i życie". - Teatr jest dla mnie miejscem ukochanym, ani praca na planie filmowym czy serialowym, praca w dubbingu czy nad audiobookiem tego nie daje - mówi. -  Teatr jest miejscem, w którym czuję się jak w domu - zarówno jako osoba, która tworzy przedstawienie, jak i jako widz, który idzie na spektakl. Ma na mnie silny wpływ to, co się dzieje na scenie. Zawsze, jeśli temat jest mi bliski, wychodzę z teatru odmieniona - dodaje gość Czwórki.

Zobacz także:


Posłuchaj
11:37 Czwórka/Stacja Kultura - Kamila Baar 18.01. 2022.mp3 Kamila Baar opowiada o karierze i sztuce "Judasz" w Teatrze STUDIO (Stacja Kultura/Czwórka)

 

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Małgorzata Jakubowska

Gość: Kamila Baar (aktorka)

Data emisji: 18.01.2022

Godzina emisji: 11.33

aw

Czytaj także

40 lat w jednym spektaklu. Polsko-słowacka opowieść o dorastaniu

Ostatnia aktualizacja: 06.11.2021 11:40
W Levicach - gdzieś w centrum Europy - trzej chłopcy: Jan, Gabriel i Peter, spotykają się na zawodach pływackich, by walczyć o względy pięknej Márii. Jest 1 września 1938 roku. Żadne z nich nie przypuszcza, że ten dzień zmieni ich życie na kolejne 30 lat.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rok 2021 w teatrze. "Twórcy performują rzeczywistość bez pandemii"

Ostatnia aktualizacja: 31.12.2021 16:40
- W 2021 roku teatr wziął głęboki oddech twórczy, w przerwach, na które pozwalała pandemia. Wtedy jego produktywność wzrastała i na polskich scenach dużo się działo  - ocenia krytyk Dominik Gac. 
rozwiń zwiń