Rafał Milach i jego projekt życia – "Siedem pokoi"

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2012 09:10
- To najważniejszy projekt, jaki udało mi się do tej pory zrealizować – opowiadał znany fotograf w Czwórce. – Sześć lat samego robienia zdjęć, do tego rok pracy nad książką. W sumie poświęciłem siedem lat czasu i zaangażowania.
Audio

Tymczasem pokoi wcale nie jest siedem tylko… w zasadzie Milach sam tego nie wie. – Każda z historii, uwiecznionych na fotografiach, czyli symbolicznych "pokoi" to przestrzeń, zorganizowana wokół jakiejś osoby, rodziny, grupy osób – opowiada fotograf. – W sumie mamy sześć takich "przestrzeni", ale osób jest dużo więcej.

Cały projekt jest bardzo prywatną, intymną wręcz opowieścią Rafała Milacha o Rosji.- Pokój jest dla mnie taką trochę przestrzenią zamkniętą dla obcych, przestrzenią, do której nie od razu zostajemy zaproszeni, nie można tam wejść "tak po prostu z ulicy" – tłumaczy artysta. – Umowny "siódmy pokój" można interpretować różnie, ale dla mnie to po prostu bohater, który targa się na własne życie z porodu rozpadu Związku Radzieckiego. Takich historii można zobaczyć na tej wystawie kilka, ale według mnie tworzą one jednego bohatera – człowieka, który "doświadczał" Związku Radzieckiego.

Na zdjęciach z tej wystawy nie zobaczymy ekstremów. Nie ma tu twarzy bogaczy, ale także nie ma obrazów nędzy. – To zwyczajni ludzie z przedmieść, którzy chodzą do pracy, uczą się. Nie krezusi i nie biedacy – opowiada Milach w Czwórce. – Jeden z bardziej kolorowych bohaterów pracuje jako transwestyta, ale powodem, dla którego znalazł się w tym projekcie jest fakt, że ma żonę i dziecko – to „zwyczajna” strona tego człowieka.

Więcej o projekcie fotograficznym Rafała Milacha dowiesz się, słuchając całej rozmowy z artystą. Wystawę można oglądać w stołecznej Zachęcie.

(kd)

Zobacz więcej na temat: patronat Rosja poród dzieci
Czytaj także

Rafał Milach. Fotograf, który nie chce się zatrzymać

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2011 06:50
W 2008 roku Milach zdobył nagrodę World Press Photo. Jak przyznaje, od tego czasu zmieniło się właściwie tyle, że teraz jest więcej pracy. Angażuje się w kolejne projekty, a po drodze... wpada do Czwórki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"W Rosji zostawiłem kawałek swojego serca"

Ostatnia aktualizacja: 29.12.2011 07:00
- Mam nadzieję, że zdjęcia są w stanie poszerzyć nasze rozumienie Rosji, przefiltrowane przez zwykłego człowieka - mówi fotograf Rafał Milach - To nie jest projekt, który ślizga się po powierzchni.
rozwiń zwiń