Jak tłumaczy Karolina Gałecka z Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie, kolory sygnalizacji drogowej zostały zaczerpnięte z tych używanych w ruchu wodnym do identyfikacji burt.
– Każda jednostka pływająca w czasie od zachodu do wschodu musiała mieć zapalone światła w tych kolorach w celu określenia, jakim kursem płynie – wyjaśnia rozmówczyni Błażeja Prośniewskiego. Obowiązywała już wtedy zasada, że pierwszeństwo mają jednostki płynące z prawej strony.
Choć pierwszą próbę regulacji prawnej oświetlenia statków stanowiła ustawa amerykańskiego Kongresu z 1838 roku, to nie ustalono w niej, jakiego koloru światła mają być używane w ruchu wodnym. Zrobiono to dopiero dziesięć lat później.
1848 roku w Wielkiej Brytanii wprowadzono regulacje prawne, które wymagały od statków wyświetlania czerwonych i zielonych świateł pozycyjnych, a także białych świateł masztowych.
Najprawdopodobniej wybrano te kolory z uwagi na fakt, że czerwony kojarzy się z zagrożeniem, zielony wiąże się z nadzieją, a żółty "jest gdzieś pomiędzy".
Drogowa sygnalizacja świetlna pojawiła się pod koniec 19 wieku. Do 1918 roku w stosowano oznaczenia dwukolorowe: czerwony i zielony. Pierwsza trójkolorowa sygnalizacja z kolorem żółtym/pomarańczowym pojawiła się w Nowym Jorku.
Więcej we fragmencie audycji "W cztery oczy".
ap