Karolina Jonderko: na świat patrzę w kadrach

Ostatnia aktualizacja: 02.03.2019 13:58
- Dla mnie życie i pasja są na tej samej szali - zdradza w Czwórce fotografka Karolina Jonderko. - Każdy projekt, którego się podjęłam powstawał w skrajnie inny sposób - dodaje. 
Audio
  • Karolina Jonderko opowiada o swoich projektach fotograficznych (Pasjonauci/Czwórka)
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: jarmoluk/Pixabay

- Najbardziej czas inspiracji pamiętam z projektu "Zaginionych", bo to był złożony proces - wspomina artystka.  - Zaczęło się od książki "Nostalgia anioła" - jej treść zakorespondowała z moją osobistą sytuacją. W ciągu 3 lat zmarło 7 bliskich mi osób, miałam dużo pustych przestrzeni, wiedziałam, że fotografowanie ich pokoi nie przywróci im życia. Inaczej w przypadku osób zaginionych, których rodziny zatrzymują ich przestrzenie. Portretując te pokoje jestem w stanie ich pomóc, lub ich rodzinom, mogę nagłośnić te sprawy - opowiada. 

Dzięki projektowi Karoliny Jonderko przekonujemy się, że często przestrzenie mówią więcej niż nasze twarze. Fotografka podkreśla, że dużo więcej kluczy do niego znajdziemy w jego angielskim tytule "Lost". 

Projekty gościa Czwórki związane są z osobistymi emocjami artystki. "Autoportret z matką" był dla niej swego rodzaju oczyszczeniem. Założenie ubrań mamy, pomoc siostry w opisie zdjęć pozwoliły jej wrócić do czasów sprzed trudnych dwóch lat odchodzenia mamy. 

A jakie znaczenie w fotografiach Karoliny Jonderko ma człowiek? Jak artystka przygotowuje się do pracy nad nowymi zadaniami? Czemu byłaby beznadziejnym reporterem? I po co od 2010 roku kładzie się w różnych miejscach? O tym m.in. w rozmowie z audycji "Pasjonauci". 

***

Tytuł audycji: Pasjonauci

Prowadzi: Beata Kwiatkowska

Gość: Karolina Jonderko (artystka, fotografka)

Data audycji: 2.03.2019

Godzina audycji: 11.08

pj


Czytaj także

Literacki i internetowy performance Zofii Krawiec

Ostatnia aktualizacja: 03.06.2017 13:55
Zofia Krawiec, kuratorka i krytyczka sztuki oraz artystka, jest nie tylko autorką książki i twórczynią wystawy pod tytułem "Miłosny performans". Prowadzi też artystyczny profil w jednym z mediów społecznościowych. - Myślę, że to, co robię w internecie można zaliczyć do działalności artystycznej. To coś z pogranicza performance'u i literatury - twierdzi Zofia Krawiec.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Pomiędzy" - wystawa zdjęć Remiego Uranta

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2019 13:14
- Wszystko zaczęło się od przyjaciółki, która musiała musiała opuścić swój kraj z powodów politycznych. Zawsze nosiła przy sobie łańcuszek, który miał dla niej duże znaczenie. Zacząłem zastanawiać się nad przedmiotami, które ludzie opuszczający swoje domy zabierają ze sobą - mówił Remi Urant, autor zdjęć.
rozwiń zwiń