Jak połączyć wolontariat z dziką przygodą?

Ostatnia aktualizacja: 08.01.2012 16:50
Wystarczy zostać wolontariuszem i wyjechać do Wenezueli. – Czas studiowania zaczął się zbliżać do końca - opowiadają dziewczyny, którym to się udało. – a my wciąż nie byłyśmy w Ameryce Południowej. Postanowiłyśmy zmienić tą sytuację.
Audio

Paulina Kańska i Olga Makowska, to dwie absolwentki studiów latyno-amerykańskich na stołecznym Uniwerku, którym udało się połączyć pasję wolontariatu z dziką przygodą. – Gdy tylko postanowiłyśmy wyjechać, zaczęłyśmy się orientować w tym temacie, chciałyśmy się dowiedzieć, jak taki wolontariat za granicą wygląda – opowiada Olga Makowska - trafiłyśmy też na jedną z organizacji, które się tym zajmują i udało nam się spełnić marzenia.

Ale pomysł na wyprawę to jedno, trudniej jest go wcielić w życie, zwłaszcza, jeśli pojawią się problemy, np. finansowe. – My byłyśmy na to przygotowane, ale niektórzy nasi znajomi wyjeżdżali do Ameryki Południowej nawet bez znajomości języka hiszpańskiego i też świetnie sobie radzili, np. bawili się z dziećmi – opowiada Paulina Kańska.

Zresztą obie Polki też głównie tym się zajmowały. – To były różne rzeczy, od tak prozaicznych, jak zabawa z dziećmi, do nauki programu Power Point – opowiada Olga Makowska.

Obie dziewczyny złapały bakcyla do podróżowania. Ostatnio, gdy szukały tanich lotów do Ameryki Południowej, trafiły do… Azji.

Posłuchaj całej rozmowy z Pauliną Kańską i Olgą Makowską, klikając w ikonkę dźwięku obok tekstu.

(kd)

Czytaj także

Czas spełnić marzenia… o paralotniarstwie

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2011 10:30
- Nie ma mandatów za prędkość i wysokość. A do tego jest ogromna przyjemność i satysfakcja z latania kilkaset czy ponad tysiąc metrów nad ziemią – mówił w audycji "Co Was Kręci" Piotr Sawka z Gekon Glide Club.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pod żaglami w Mongolii: podróż przez pustynię Gobi

Ostatnia aktualizacja: 01.01.2012 07:00
Jak podróżować naprawdę nietypowo? W rozmowie Hanny Dołęgowskiej z Anną Grebieniow niesamowita opowieść o wyprawie żaglowozami przez pustynię Gobi.
rozwiń zwiń