Wyspa Węży - skąd nazwa i jaką ma historię?

Ostatnia aktualizacja: 10.03.2022 22:30
W pierwszym dniu inwazji na Ukrainę, Rosjanie zajęli Wyspę Węży. Jej heroiczni obrońcy i ten mały skrawek lądu znalazł się na ustach całego świata. Jaka jest jednak historia tego miejsca i skąd ta nazwa?
Wyspa Węży pojawia się w antycznych źródłach.
Wyspa Węży pojawia się w antycznych źródłach.Foto: Twitter/BBC

Ukraińskie Termopile

Wyspę Węży - malutką wysepkę na Morzu Czarnym o wymiarach 690 m długości i 560 m okrzyknięto ukraińskimi Termopilami. Cały świat słyszał o broniących jej 13 bohaterach, którzy mieli poświęcić życie w ataku dwóch rosyjskich okrętów. Okazało się jednak, że pogranicznicy przeżyli i po bohaterskiej obronie zostali wzięci do niewoli przez Rosjan. Okazuje się, że ten niewielki skrawek ziemi nosił wcześniej nazwę Wyspy Bohaterów, a to za sprawą literatury antycznej.


Starożytne źródła

Od czasów starożytnych wyspa pojawiała się w źródłach historycznych i była od początku kojarzona z postacią Achillesa. - Najstarsza wzmianka znajdowała się w poemacie "Etiopida" z VIII w.p.ne., który opowiadał o bohaterach wojny trojańskiej Achillesie i Patroklosie. Według przekazu, po śmierci Achillesa, jego matka bogini Tetyda zabrała go właśnie na tę wyspę - opowiada prof. Mateusz Stróżyński z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Wyspa była nazywana Białą, ze względu na swój kolor, ale też wyspą Achillesa i wyspą Bohaterów na cześć tych dwóch bohaterów spod Troi.

Skąd więc węże? Jak mówi specjalista, prawdopodobnie w II wieku naszej ery powstał poemat geograficzny, który opisywał cały znany ówcześnie świat. - Tam pojawia się wzmianka o tym, że wyspa jest także nazywana Białą, a to dlatego, że występują tam białe węże - tłumaczy specjalista. - Stąd przypuszczalnie nazwa Wyspa Węży.


>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<


Bogactwo przyrody i złoża

Wyspa może pochwalić się niezwykłym bogactwem przyrody, w jej wodach przybrzeżnych żyje aż 64 gatunki ryb i krabów. - Wokół wyspy znajdują się bogate złoża ropy naftowej oraz gazu ziemnego. Wyspa Węży na przestrzeni ostatnich 200 lat znajdowała się w granicach sześciu państw - opowiada nasz reporter Jędrzej Rosiewicz. - Przed 1829 rokiem stanowiła własność Imperium Osmańskiego. Później kontrolowało ją kolejno Imperium Rosyjskie, Rumunia, Związek Radziecki, Ukraina i w ostatnim czasie Rosja, która przejęła ją już pierwszego dnia agresji na Ukrainę.

Wyspa ma także znaczenie strategiczne, zlokalizowana jest bowiem tylko 37 km od ujścia Dniepru - jednego z głównych wodnych szlaków Europy. Kontrola nad wyspą dawała Ukrainie prawo do roszczenia sobie praw do wód terytorialnych, które rozciągają się na dystansie do 22 kilometrów we wszystkich kierunkach od wyspy. Jej zajęcie ułatwia odcięcie dostępu do ukraińskich portów czarnomorskich, a co za tym idzie zahamowanie eksportu i importu.


***

Tytuł audycji: Stacja Nauka

Prowadzi: Weronika Puszkar

Materiał przygotował: Jędrzej Rosiewicz

Data emisji: 10.03.2022

Godzina emisji: 12.15

aw

Czytaj także

Koniec rozmów na linii Ukraina-Rosja. "Strony jadą na konsultacje"

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2022 19:00
"Na pierwszej rundzie negocjacji ukraińsko-rosyjskich w poniedziałek rozmowy były trudne, choć bez stawiania obowiązkowego ultimatum" - napisał na swoim Twitterze uczestnik rozmów Mychajło Podolak, przedstawiciel prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rosyjscy żołnierze dezerterują? "The Telegraph": szukają cywilnych ubrań, porzucają pojazdy

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2022 14:03
Rosyjscy żołnierze uczestniczący w ataku na Charków mają porzucać wojskowe pojazdy, szukać ubrań cywilnych oraz podejmować próbę wydostania się z tego miasta. Takie informacje przedstawił za pośrednictwem brytyjskiego dziennika "The Telegraph" jego reporter. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Szef dyplomacji UE Josep Borrell: Rosja zamierza rozmieścić broń jądrową na Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2022 14:42
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell przekazał, że Rosja zamierza rozmieścić broń jądrową na Białorusi. - To bardzo niebezpieczny ruch - zaznaczył.
rozwiń zwiń