Igraszki z diabłem. "Nie ma cwaniaka nad Polaka"

Ostatnia aktualizacja: 06.02.2017 10:00
- Igranie z pomniejszymi diabłami właściwie nigdy na złe nam nie wyszło. W legendach i w świadomości ludowej istniało przeświadczenie, że jako Polacy jesteśmy ludźmi bardzo sprytnymi i że poradzimy sobie z drobnymi, diabelskimi sztuczkami - przekonuje Witold Vargas.
Audio
  • O diabelskich śladach w kulturze polskiej rozmawiamy z Witoldem Vargasem (Klucz kulturowy/Czwórka)
(zdjęcie ilustracyjne)
(zdjęcie ilustracyjne)Foto: Istvan Csak/Shutterstock.com

Witold Vargas O konszachty z diabłem podejrzewało się nie tylko alchemików, jak pan Twardowski, ale także muzyków. Gwiazdy tamtych czasów grały tak, że nikt nie potrafił im się oprzeć. To rodziło przypuszczenia, że mają oni diabelskie instrumenty albo podpisali pakt z nieczystymi siłami

Do diabelskiej szlachty należą m.in. Lucyper nazywany także Lucyferem i Belzebub, ale w kulturze polskiej istnieje także pomniejsza brać diabelska. - Analuzując to zagadnienie pod kątem geograficznym, można powiedzieć, że każda miejscowość miała swojego diabełka - opowiada gość Czwórki i tłumaczy, pod jaką postacią występowały one w legendach. - Przybierały taką postać, jaka w danym momencie im pasowała, żeby osiągnąć swój cel. Mógł to być baranek albo królik. Diabeł też towarzyszył zmarłym ludziom, którzy pokutowali za grzechy - tłumaczy Vargas.

Dlaczego stawiano krzyże na rozstaju dróg, kto mieszkał w spróchniałych wierzbach, jak wyglądał diabeł kontuszowy i skąd wzięło się powiedzenie, że "kowal to mały diabeł"? Zapraszamy do wysłuchania audycji.

***

Tytuł audycji: Klucz Kulturowy

Prowadzi: Justyna Majchrzak

Gość: Witold Vargas (ilustrator książek dla dzieci, współautor "Bestiariusza słowiańskiego")

Data emisji: 4.02.2017

Godzina emisji: 15.15

kul/jp


Czytaj także

Hipsterkatoliczka: Trzech Króli to bardzo radosne święto

Ostatnia aktualizacja: 06.01.2017 17:09
- Pamiętajmy, że podróż Trzech Mędrców, którzy podzielili się darami z Maryją, Józefem i Dzieciątkiem, wiązała się z bardzo dużym ryzykiem. Udało im się dotrzeć do celu, co świętujemy 6 stycznia - mówiła w Czwórce Jola Szymańska, autorka bloga "Hipsterkatoliczka".
rozwiń zwiń