FIFA 19 - startuje Polska Liga Wirtualnych Klubów

Ostatnia aktualizacja: 19.10.2018 18:20
Kiedy wśród graczy w trakcie rozmowy pojawia się hasło FIFA, jedni pogardliwie mówią o "odgrzewanym kotlecie", a drudzy niecierpliwie wyczekują najnowszej odsłony.
Audio
  • Polska Liga Wirtualnych Klubów - rozmowa z Mateuszem "Voldo" Czarneckim (Czwórka)
Polska Liga Wirtualnych Klubów
Polska Liga Wirtualnych Klubów Foto: źródło Facebook/Bartosz Fatyga/Dawid Jaskólski

Najbardziej popularny, a zarazem turniejowy i dochodowy jest tryb Fifa Ultimate Team, w którym naszym zadaniem jest skompletowanie i utrzymanie drużyny marzeń. Bartosz "Orayu" Fatyga oraz Marcin "Prezes" Gołębiowski nie przejmują się trendami i pod hasłem "Bo w piłkę nożną gra się w jedenastu" otwierają Polską Ligę Wirtualnych Klubów.

CZYM JEST POLSKA LIGA WIRTUALNYCH KLUBÓW?

Wyjaśnijmy, czym są Wirtualne Kluby: jest to tryb rozgrywki w grze FIFA, w którym gracz tworzy swój wirtualny awatar piłkarza, a następnie wybiera pozycję, na której chce grać i rozpoczyna swoją przygodę na stadionie. W meczu bierze udział jednocześnie dwudziestu dwóch graczy, każdy z nich steruje TYLKO swoją gwiazdą na swojej pozycji, a nie całym zespołem, jak to się dzieje klasycznym trybie rozgrywki. Podczas rozgrywania kolejnych spotkań atrybuty sterowanego przez nas zawodnika będą rosły, dzięki czemu z meczu na mecz będzie on coraz lepszym piłkarzem. Kiedy uda nam się osiągnąć pewien poziom, nie pozostaje nic innego jak poszukać dla siebie klubu, w którym rozpoczniemy starcia ligowe, walkę o glorię i chwałę. Polska Liga Wirtualnych Klubów przenosi rozgrywki z klasycznych reguł online do utworzonej ligi zewnętrznej. Szesnaście specjalnie wyselekcjonowanych zespołów będzie rozgrywać mecze trzy razy w tygodniu, a najciekawsze z nich będą transmitowane na żywo z profesjonalnym komentarzem oraz studiem sportowym, za które odpowiada esportcup.pl. Warto także zwrócić uwagę na liczby, które bez wątpienia mogą robić wrażenie. Szesnaście zespołów zrzesza blisko trzystu pięćdziesięciu zawodników, a łączna liczba spotkań w trakcie sezonu wyniesie prawie dwieście pięćdziesiąt meczów. Co ciekawe, na samej lidze się nie skończy: jak mówią organizatorzy, możemy spodziewać się pucharów, meczów pokazowych oraz utworzenia Reprezentacji Polski w celu rywalizacji na arenie międzynarodowej. Nie zabraknie także odpowiedników Ligi Europy oraz Ligi Mistrzów. Zwieńczeniem każdego sezonu będzie gala, na której zawodnicy otrzymają nagrody, medale, puchary zarówno za osiągnięcia klubu jak i indywidualne wyniki. Podczas tego wydarzenia obecni mają być także sponsorzy, partnerzy oraz media. Mimo iż Electronic Arts nie wprowadza wielkich zmian w trybie Wirtualnych Klubów, PLWK udało się nawiązać ścisłą współpracę z twórcami najpopularniejszej gry o piłce kopanej. Dodatkowo partnerstwo z  Virtual Pro Gaming umożliwi zrzeszenie około trzech tysięcy wirtualnych klubów, co przekłada się na obecność blisko stu trzydziestu tysięcy zawodników na świecie! Swój udział w lidze oprócz „amatorskich” klubów potwierdził także Piast Gliwice. Niebiesko - Czerwoni pierwszy mecz rozegrają z mistrzami poprzedniego sezonu FVPA - Devastation Esports.

Pierwszy gwizdek usłyszymy już w najbliższą niedzielę (21.10.2018r.) o godzinie 20:30. Pierwszy mecz rozegrają ze sobą drużyny Orange Squad oraz Cracks Family. O inauguracji sezonu przypomnimy także w audycji „Strefa Gamingu” tego samego dnia o godzinie 12:00.

"PREZES" ODPOWIADA!

Zapraszam do przeczytania rozmowy z  jednym z organizatorów PLWK, Marcinem "Prezesem" Gołębiowskim - aktywnym graczem, fanem trybu 11v11, który wcześniej związany był z FVPA.

Łukasz "JeffreJ" Chmiel: Fifa Ultimate Team to absolutnie flagowy tryb rozgrywki w FIFIE od chwili,  kiedy został wprowadzony przez Electronic Arts. Skąd zatem pomysł na utworzenie ligi 11v11 z tak ambitnym wykonaniem oraz perspektywami?

Marcin "Prezes" Gołębiowski: Tryb Wirtualnego Klubu został udostępniony przez Electronic Arts w FIFIE już kilka lat temu, ale do lipca 2018 nikt nie myślał o nim w kontekście profesjonalnej ligi e-sportowej. Owszem, na scenie funkcjonują ligi 11v11, ale mają one status niezobowiązującej rozrywki. W maju otrzymałem od Bartka Fatygi, właściciela esportcup.pl propozycję zorganizowania ligi na niespotykaną wcześniej skalę. Ja mam wiedzę, a Bartek działa w e-sporcie już kilka lat. Uznaliśmy, że to połączenie może przynieść  wymierne skutki. Wcześniej miałem propozycję utworzenia profesjonalnej ligi, ale chyba zabrakło zaufania.

ŁJC: Czy trudno było pozyskać uczestników?

MPG: Człowiek ma to do siebie, że nie ufa w 100% czemuś, co nie zostało do końca sprawdzone lub jest nowe. Dokładnie tak w kilku przypadkach było z nami, choć nie brakowało klubów, które zgodziły się na udział w PLWK „w ciemno”. Nie będę ukrywał, że kilka klubów po naszych deklaracjach o profesjonalizacji sceny się wystraszyło i musieliśmy troszkę rotować zespołami, ale byliśmy na to przygotowani.

ŁJC: Mówi się o rewolucji jeśli chodzi o sposób transmisji. Jakich nowości możemy się spodziewać?

MPG: Znaczna część meczów będzie transmitowana z komentarzem zawodowych casterów. Zbudowaliśmy jak na nasze możliwości finansowe bardzo fajne studio meczowe, a na potrzeby transmisji powstał design graficzny m.in. z pięknymi animacjami składów. Wszystko to, co będzie się działo dookoła meczów, umili czas poświęcony na oglądanie pojedynków ligowych.

ŁJC: Wiemy, że startuje Piast Gliwice. Dlaczego brakuje Legii i czy możemy spodziewać się startu stołecznego klubu w przyszłości?

MPG: Z trybem Wirtualnych Klubów jest ten problem, że pomimo tego, że jest dostępny w grze od kilku lat, to nadal nie jest popularny. Winny takiego stanu rzeczy jest fakt, że tryb nie jest „łatwy” i wymaga od gracza cierpliwości, a niestety często jest tak, że jak czegoś nie można mieć już, teraz, to od razu spada tym zainteresowanie. Wydawać się może, że tryb Wirtualnego Klubu jest rozrywką dla koneserów i faktycznie tak jest, bo wymaga większego nakładu czasu i pracy, niż zwykłe odpalenie meczu i ustalenie taktyki. Stworzenie wirtualnej gwiazdy, naszego avatara w grze, a do tego jego rozwój poprzez rozgrywanie meczów treningowych, aż w końcu poszukiwanie klubu lub stworzenie własnego i poszukiwanie do niego innych zawodników jest czasochłonne. Przeciętny „Kowalski”, którego nikt nie wprowadzi do trybu, nie ma szans. Teraz wyobraźmy sobie, że chcemy zaprosić do tego trybu osoby, które z FIFĄ mają jeszcze mniej do czynienia, czyli marketing w klubach piłkarskich lub osoby odpowiedzialne za e-sport. Z Piastem było o tyle łatwiej, że w Wirtualne Kluby od jakiegoś czasu grał jeden z zawodników dywizji 1v1. Na początku rozmów Piasta z ligą Marcin Bujnowicz, osoba odpowiedzialna za rozwój e-sportu w Piaście, polegała na opinii Bartka „SeVena” Majewskiego, który był do trybu przekonany. Nie wiemy jak na ten tryb zapatruje się Legia, choć nie jest tajemnicą i zaryzykuję stwierdzenie, że Miłosz Bogdanowski, wielokrotny Mistrz Polski 1v1 wywodzi się z trybu WK. Naszym celem jest wprowadzenie do ligi kolejnych klubów piłkarskich. Jeśli którykolwiek będzie potrzebował naszej pomocy przy organizacji dywizji 11v11, to będziemy do dyspozycji.

ŁJC: Czy nie boicie się, że liga nie będzie tak popularna jak rozrywki FUT?

MPG: Na pewno nie będzie. FUT funkcjonuje w świadomości gracza jako podstawa FIFY i nie mamy z tym problemu, ale chcemy pokazać, że jest tryb, który daje graczom jeszcze więcej zabawy. W trybie Wirtualnego Klubu polegasz na sobie i kolegach z zespołu. Ćwiczysz wcześniej rozpisane stałe fragmenty gry, uczysz się poruszania na boisku względem innych osób, nawiązujesz niezwykłe relacje, aby to wszystko złożyło się na wynik końcowy spotkania. To nie jest opis dnia z życia prawdziwego piłkarza. To gra. Niezwykła.

ŁJC: Dla EA tryb WK nie jest tak istotny jak FUT. Czy mamy jakieś istotne zmiany względem poprzednich odsłon?

MPG: Tryb WK nie znajduje się obecnie w strategii rozwoju EA, więc o zmiany ciężko. Jeśli coś się zmienia, to jest to naprawa błędów po wydaniu gry. Na chwilę obecną życzyłbym sobie, żeby serwery były stabilne, a gracze sami wyciągną z trybu to, co najlepsze.

ŁJC: Na jakiej podstawie wybieraliście uczestników? Wiem o selekcji.

MPG: Zestaw drużyn ligowych to mieszanka ekip o wysokiej jakości sportowej oraz świetnie zorganizowanych, ale mniej „skillowych” zawodników. Prowadziłem obserwację kapitanów oraz zawodników, ich zachowanie względem innych graczy, podejście klubów do Social Media, zaangażowanie w rozwój sceny. Wyselekcjonowana została grupa 20 zespołów, które naszym zdaniem pasowały do strategii rozwoju ligi. Nie zawsze kierowaliśmy się tylko walorami boiskowymi, ale i organizacyjnymi. Doskonałym przykładem jest Piast Gliwice, który pod swoje skrzydła wziął FC Awangardę, klub średni „piłkarsko”, ale mający w swoich szeregach świetnych organizatorów. Gdy zostałem poproszony o rekomendację klubu, który mógłby sprostać wymaganiom Piasta, bez wahania wskazałem Patryka Pliszkę, kapitana Awangardy. Jak widać, nie pomyliłem się.

ŁJC: Czy organizatorzy / właściciele również należą do jakiegoś klubu i będą startować?

MPG: Jestem właścicielem GameOver Esports i gram jako zawodnik lewej strony boiska (lewy obrońca/pomocnik). Wiktor Parzesty, administrator ligowy broni dostępu do bramki mojego klubu.

ŁJC: Jeśli liga się przyjmie jak planujecie udoskonalić jej funkcjonowanie?

MPG: Nie chce zdradzać szczegółów, ale jeśli zajdzie potrzeba przyspieszymy kilka spraw, tj. druga liga. Priorytetem jest podnoszenie jakości poprzez rozbudowę studia meczowego, organizację planów oraz posezonowej gali na którą chcemy zaprosić media, partnerów oraz zawodników. Mamy niezły marketing i „kręcimy” niezłe liczby co powinno przyciągnąć potencjalnych partnerów. Pamiętajmy też, że PLWK to nie tylko 11v11, ale i 1v1. To nasz chytry plan na zainteresowanie ligą FUTowców i już teraz planujemy wraz z GG League kilka turniejów w tym trybie. Będzie się działo!

ŁJC: Wraz z Czwórką, życzę Wam sukcesu. Oby ten niezwykły i ambitny projekt przyjął się zgodnie z założeniami.

MPG: Dziękujemy i zapraszamy na pierwszy mecz już w niedzielę.

Rozmawiał: Łukasz "JeffreJ" Chmiel

Czytaj także

Mateusz "Hax" Ogonowski: e-sport to przyszłość

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2018 13:00
- Bycie komentatorem e-sportowym daje szansę na godne życie - przyznaje Mateusz "Hax" Ogonowski. - W Polsce caster z niskiej półki zarabia średnio 3 tysiące złotych. Ci najlepsi, najbardziej rozpoznawalni mogą liczyć nawet na 10 tysięcy złotych... za dzień pracy.   
rozwiń zwiń
Czytaj także

Poznań Game Arena. Nadajemy z serca gamingu

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2018 16:50
Przenieśliśmy się do stolicy Wielkopolski na Poznań Game Arena. To największe w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej Targi Gier Komputerowych i Rozrywki Multimedialnej. - Dużo się dzieje - mówił organizator wydarzenia Dariusz Wawrzyniak.
rozwiń zwiń