Okulary dla Ukrainy. Jak pomagają polscy studenci?

Ostatnia aktualizacja: 17.05.2022 17:00
Studenci Optometrii i Optyki Okularowej Uniwersytetu Warszawskiego prowadzą akcję bezpłatnych badań dla osób uciekających przed wojną na Ukrainie. W ciągu pierwszych tygodni zgłosiło się do nich ponad stu pacjentów, a liczba chętnych rośnie.
W ramach akcji Badania wzroku i okulary dla Ukrainy studenci Optometrii i Okulistyki prowadzą badania wzroku dla uchodźców i rozdają okulary.
W ramach akcji "Badania wzroku i okulary dla Ukrainy" studenci Optometrii i Okulistyki prowadzą badania wzroku dla uchodźców i rozdają okulary.Foto: SG SHOT/Shutterstock.com

Każdy ma prawo do ostrego widzenia

Okulary nie są absolutnie pierwszą potrzebą w życiu człowieka: przede wszystkim trzeba mieć, co jeść, gdzie mieszkać i spać. Ale przychodzi ten moment, kiedy dalej trzeba żyć, nawet w obcym kraju. I wielokrotnie przeszkodą w podjęciu pracy, czy nawet codziennym funkcjonowaniu, jest brak właściwej korekcji wzroku. - Możliwość ostrego widzenia jest podstawowym prawem każdego człowieka - podkreśla Robert Wiśniewski, student Europejskich Studiów Optometrii i Optyki Okularowej. - Ponieważ jesteśmy w stanie zapewnić taką pomoc, bez wahania postanowiliśmy to zrobić. Dobry wzrok i okulary to najcenniejsze, co w tej chwili możemy dać uchodźcom z Ukrainy.

Okulary dla Ukrainy - na czym polega akcja?

Studenci reklamują swoją akcję w mediach społecznościowych, piszą o niej na stronie Akademickiego Centrum Kształcenia Optometrystów Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego i namawiają, żeby zgłaszać się po pomoc. Przygotowali też ulotki w języku ukraińskim, które dystrybuują w różnych miejscach, np. urzędach dzielnic. - Naszymi pacjentami są głównie starsze osoby, głównie kobiety, i dzieci. Diagnozujemy schorzenia związane z wiekiem, ale też zgłaszają się do nas osoby, które okularów zapomniały, zgubiły je bądź zniszczyły w czasie długiej drogi - mówi gość Czwórki. - Jako zespół optometrystów działamy w pracowni, ale od kolegów, którzy przyjmują pacjentów wiemy, że to są bardzo emocjonalne spotkania.

Sprawdź także:

Uczą się i pomagają

Na potrzeby akcji magistrantki i magistranci wykonują badania wzroku, które trwają około godziny, natomiast ich młodsi koledzy i koleżanki, studiujący na studiach licencjackich, zajmują się oprawieniem soczewek w ramach zajęć w pracowni optyki okularowej. Po wykonaniu badania optometrysta wystawia receptę na okulary i zamawia potrzebne do ich wykonania soczewki. - Okulary robimy na zajęciach i w ten sposób zdobywamy doświadczenie. Stres jest większy, bo tu nie ma miejsca na błędy - opowiada Wiktoria Piesiewicz. - Na szczęście, jak dotąd udało się nam ich uniknąć. Soczewki użyte do produkcji okularów dla uchodźców studenci otrzymują od zaprzyjaźnionych firm za symboliczną złotówkę, nie płacą też za oprawki: są to zwykle modele wycofane z ekspozycji.

Posłuchaj
12:52 CZWÓRKA Dajesz rade - okulary 17.05.2022.mp3 Okulary dla Ukrainy. O akcji Akademickiego Centrum Kształcenia Optometrystów Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego (Strefa studenta/Czwórka) 

Akcja "Badania wzroku i okulary dla Ukrainy" odbywa się w Akademickim Centrum Kształcenia Optometrystów Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, przy ul. Pasteura 7 w Warszawie. Badanie trwa około godziny. Zapisy odbywają się przez system rezerwacji elektronicznych.

***

Tytuł audycji: Dajesz radę

Prowadzi: Weronika Puszkar

Goście: Wiktoria Piesiewicz, Robert Wiśniewski (studenci Europejskich Studiów Optometrii i Optyki Okularowej)

Data emisji: 17.05.2022

Godzina emisji: 14.15

kul

Czytaj także

Jak na nasz wzrok działają okulary zerówki?

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2019 17:10
Nosimy je czasami po prostu, bo są modne. A jak wpływają na nasz wzrok? Jedni uważają, że męczą oczy, inni, że je chronią, np. przed światłem z komputera. Jaka jest prawda?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Miał ją David Bowie. Heterochromia - jak często się to zdarza?

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2020 09:30
Jedno oko piwne, drugie zielone - to heterochromia. Nic groźnego, jeśli jest zmianą genetyczną, gdy ma podłoże chorobowe warto się nią zająć. 
rozwiń zwiń