Miasto jak cebula. "Wrocław ma wiele warstw"

Ostatnia aktualizacja: 22.10.2022 13:50
Trudno dorównać jego starówce. Przyciąga piękną architekturą, burzliwą historią, niepowtarzalnym klimatem. Nic dziwnego, że kto pojedzie tam raz, chce do Wrocławia wracać.
Hala Stuleciawe Wrocławiu została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa w 2006 r.
Hala Stulecia we Wrocławiu została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa w 2006 r. Foto: shutterstock/Air Vision

"Wpadasz na chwilę, kochasz na zawsze"

- Mój Wrocław jest nieoczywisty. Nie odważyłbym się powiedzieć, że znam go na wylot, bo ciągle odkrywam tu coś nowego. To sprawia, że we Wrocławiu od razu można się zakochać, co potwierdzają nawet te osoby, które wpadły tu "na chwilę" - mówi Maciej Wlazło przewodnik i twórca bloga Beard Of Breslau. -  Wrocław lubią także jego mieszkańcy, dobrze się tu odnajdują i doceniają atmosferę miasta. 

Miasto - palimpsest

Skomplikowana historia i złożona tożsamość Wrocławia sprawiają, że mówi się o nim "miasto - palimpsest". - Wrocław jest jak cebula, ma wiele warstw, które nachodzą na siebie, ale z czasem dają się poznać. Mieszają się tu wpływy niemieckie, francuskie, czeskie, ukraińskie, żydowskie i polskie - opowiada gość Czwórki - Wiele osób i wiele narodowości tworzyło tę ponad tysiącletnią historię miasta, które przechodziło z rąk do rąk i mniej więcej o dwieście lat zmieniało swoją przynależność. I to wszystko jest do odkrycia. Jednym z najważniejszych punktów zwrotnych w historii miasta był rok 1945 i zmiana nazwy z niemieckiego Breslau na polski Wrocław. Wtedy też rozpoczął się proces wymazywania części historii. - Entuzjazm, żeby jak najszybciej "wypędzić niemieckiego ducha", był podsycany przez ówczesną władzę i rzeczywiście przez wiele lat nie poruszano tego tematu. Ale już XXI wiek przyniósł zmianę postrzegania historii miasta, co oczywiście związane jest z pokoleniową zmianą i z młodymi ludźmi, którzy nie są obarczeni wojenną traumą - dodaje Maciej Wlazło.

Akropol, Stonehenge i Hala Stulecia

Jednym z najbardziej charakterystycznych budynków Wrocławia - który widnieje na znaczkach i okładkach albumów - jest Hala Stulecia. Została wzniesiona między 1911 a 1913 rokiem, a zaprojektował ją słynny niemiecki urbanista Max Berg. Hala ma 42 metry wysokości, a jej kopuła ma rozpiętość 65 metrów. - Kiedy ten budynek powstawał, był jednym z najwyższych na świecie. Jego konstrukcja do dziś wzbudza zachwyt wszystkich zainteresowanych architekturą - opowiada autorka audycji. W 2006 roku ta perła wczesnego niemieckiego ekspresjonizmu została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, na której towarzyszy takim zabytkom, jak Stonehenge, Wielki Mur Chiński, Statua Wolności czy Akropol. Nieopodal Hali Stulecia znajduje się sztuczny staw oraz Pergola, która jest idealnym miejscem na romantyczne spacery.  

Zobacz także:

Wrocław w pigułce

A co we Wrocławiu chcą oglądać turyści? - Mam dla nich przygotowaną trasę "Wrocław w pigułce" Stare Miasto, okolice Rynku i Ostrów Tumski. Ale często sam namawiam ich na spacer na północ miasta, do Nadodrza czy na osiedle Ołbin. To są moje ulubione miejsca, w których można podziwiać Wrocław po 1945 roku - podsumowuje gość Czwórki.

Posłuchaj
16:17 CZWÓRKA Swiatla wielkiego miasta - wroclaw 22.10.2022.mp3 Wrocław - jak odkryć to miasto dla siebie? (Światła wielkiego miasta/Czwórka)

***

Tytuł audycji: "Światła wielkiego miasta"

Prowadzi: Martyna Matwiejuk

Gość: Maciej Wlazło (miłośnik Wrocławia, przewodnik i twórca bloga Beard of Breslau)

Data emisji: 22.10.2022

Godzina emisji: 10.15

kul/kor

Czytaj także

Północna Europa oczami naszej reporterki. Martyna Matwiejuk w podróży

Ostatnia aktualizacja: 14.06.2022 19:40
Trwa wyprawa dziennikarki Czwórki Martyny Matwiejuk. Tym razem jest w Skandynawii. - W poszukiwaniu ciekawych miejsc czasem zmieniamy kurs - opowiada. - Jesteśmy w Norwegii, która pierwotnie nie była w planie naszej podróży. Byliśmy już tak blisko, że nie mogliśmy sobie odmówić zobaczenia tego kraju.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Podróże szlakiem miejsc nieoczywistych

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2022 15:11
- Warto czasem zejść z utartych turystycznych szlaków. Chcę zachęcić, aby podróżując, stworzyć plan ramowy i zostawić miejsce na to, co niezaplanowane - mówi dziennikarka i podróżniczka Martyna Matwiejuk. - Dzięki temu czasem przygody przychodzą do nas same. 
rozwiń zwiń