Powieści na antenie

"Zły Tyrmand"

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2020 15:26
Zapraszamy do wysłuchania fragmentów biografii Leopolda Tyrmanda autorstwa Mariusza Urbanka. Czyta Grzegorz Damięcki.
Audio
  • O odwadze Tyrmanda, o jego kompleksach. O powszechnej modzie na "Złego", o wyglądzie pisarza jako kontestacji PRL-u i o prowokowaniu na spotkaniach autorskich (To się czyta/Dwójka)
  • O kolorowych skarpetkach Tyrmanda, o jego pracy w "Przekroju". O popularności "Złego" w warszawskim półświatku przestępczym. (To się czyta/Dwójka)
  • Wspomnienia Stefana Kisielewskiego i jego żony o przyjaźni z Tyrmandem, o jego tajemnicach, o fascynacji jazzem, o stosunku pisarza do pieniędzy oraz do samochodów. (To się czyta/Dwójka)
  • O roli Tyrmanda w pionierskich początkach jazzu w Polsce, o pierwszych festiwalach jazzowych, o autorytecie, jaki Tyrmand miał w środowisku polskiego jazzu. (To się czyta/Dwójka)
  • O relacji Tyrmanda z Giedroyciem, o stosunku pisarza do Polski po jego wyjeździe z kraju, o Ameryce Tyrmanda. (To się czyta/Dwójka)
zdj. il.
zdj. il.Foto: Piotr Piorun/PR2

pap_tyrmand1200.jpg
Dziennik Tyrmanda w oryginalnej wersji autorskiej

"Zły Tyrmand" Mariusza Urbanka to swoisty rewers słynnego "Dziennika 1954" Leopolda Tyrmanda, legendy polskiego jazzu, socjalistycznego playboya, enfant terrible swingujących lat pięćdziesiątych PRL. Człowieka, który dla części swego środowiska był moralnym drogowskazem, jednym z niewielu, którzy mieli odwagę odmówić kolaboracji z reżimem, dla reszty tylko niepoważnym bikiniarzem.

Zobacz też: "Dziennik 1954" Leopolda Tyrmanda. Realia historyczne>>>

O Tyrmandzie opowiadali autorowi ludzie, którzy wcześniej sami zostali sportretowani na łamach "Dziennika" i innych książek Leopolda Tyrmanda, wśród nich wielu takich, których nie ma już wśród nas: Agnieszka Osiecka, Irena Szymańska, Stefan Kisielewski, Zygmunt Kałużyński, Szymon Kobyliński, Eryk Lipiński i Jan Józef Szczepański. W książce opisują swe spotkania z Tyrmandem ludzie, którzy byli pierwowzorami bohaterów najgłośniejszej powieści łotrzykowskiej PRL - Zły, oraz Bogna, legendarna polska Lolita z "Dziennika 1954".

***

Tytuł audycji: To się czyta

Przygotowała: Elżbieta Łukomska

Data emisji: 2-6.03.2020

Godzina emisji: 11.00

Mat. prasowe/am

Czytaj także

Marcel Woźniak: Leopold Tyrmand jest dla mnie geniuszem

09.01.2020 14:17
- Był takim człowiekiem, który zawsze potrafił się w każdej sytuacji odnaleźć i napisać coś, czego nikt inny nie napisał, przenieść pewne rzeczy, które widział gdzieś indziej, w jakieś nowe miejsce i dzięki temu odnajdywał się w tych różnych miejscach i dawał nam tak niezwykłe rzeczy, jak ta literatura, którą po sobie zostawił - mówił pisarz i scenarzysta oraz biograf Leopolda Tyrmanda.
Okładka książki Biografia Leopolda Tyrmanda. Moja śmierć będzie taka, jak moje życie
Okładka książki "Biografia Leopolda Tyrmanda. Moja śmierć będzie taka, jak moje życie"Foto: Mat. prasowe
Posłuchaj
14'52 Marcel Woźniak o biografii Leopolda Tyrmanda (Poranek Dwójki)
więcej

Marcel Woźniak jest autorem książki "Biografia Leopolda Tyrmanda. Moja śmierć będzie taka, jak moje życie", w której opisuje historię legendarnego pisarza, krytyka muzycznego, lidera polskiego ruchu jazzowego, ikonę Warszawy lat 50., a jednocześnie kontestatora PRL-owskiej rzeczywistości.

- Leopold Tyrmand jest taką soczewką, w której możemy zobaczyć losy polskiego pisarza, polskiego Żyda i polskiego emigranta, publicysty, literata  człowieka, który był postacią bardzo odważną, barwną, która zostawiła po sobie dużo świetnych tekstów i aż żal, że tylko tyle, bo pewnie gdyby Tyrmand dłużej mieszkał w Polsce, napisałby dużo więcej. Ale przez to, kim był i jaki był, napisać więcej po prostu nie mógł - podkreślił Marcel Woźniak.

Prof. Andrzej Paczkowski o realiach historycznych "Dziennika 1954">>>

Leopold Tyrmand zostawił po sobie wiele znakomitych dzieł, jak chociażby powieść "Zły" – bestseller sprzedany w ciągu jednego dnia, trafiający w odwilż październikową, czy "Dziennik 1954". Zdaniem Marcela Woźniaka Tyrmand jest postacią magnetyczną, której cytaty, myśli i postawy życiowe są czymś w rodzaju talizmanu, który czytelnik zabiera ze sobą w życie. - To jest człowiek, obok którego nikt z współcześnie mu żyjących nie przechodził obojętnie. I my również dzisiaj chyba nie jesteśmy wobec niego obojętni, o czym najlepiej świadczy fakt, że mamy w końcu rok Tyrmanda - mówił biograf pisarza.

Fragmenty "Dziennika 1954" Leopolda Tyrmanda na antenie Dwójki>>>

Marcel Woźniak mówił również m.in. o tym, w jaki sposób Tyrmand znalazł się na płycie Milesa Daviesa, a także czy "Dziennik 1954" jest kreacją, czy rzeczywistym dziennikiem. Opowiadał też, jaka myśl Leopolda Tyrmanda jest dla niego drogowskazem.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki 

Prowadził: Paweł Siwek

Gość: Marcel Woźniak (polski pisarz i scenarzysta oraz biograf Leopolda Tyrmanda)

Data emisji: 9.01.2020

Godzina emisji: 9.30 

am/pg

Czytaj także

Dariusz Pachocki: Tyrmand miał w domu założone podsłuchy

29.01.2020 19:00
- On do końca nie wierzył w to, że jest podsłuchiwany, natomiast próbowała go do tego przekonać Barbara Hoff. Wyszło to dopiero po jego śmierci. Podczas remontu najzwyczajniej w świecie wypruto kable ze ścian. Są też inne materiały, które znalazły się w IPN, zarekwirowane podczas rewizji w domu Barbary Hoff - mówił w audycji "O wszystkim z kulturą" autor książki "Alfabet Tyrmanda".
Okładka książki Alfabet Tyrmanda
Okładka książki "Alfabet Tyrmanda"Foto: Mat. prasowe
Posłuchaj
28'08 Dariusz Pachocki o swojej książce "Alfabet Tyrmanda" (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
więcej

pap_tyrmand1200.jpg
Dziennik Tyrmanda w oryginalnej wersji autorskiej na antenie Dwójki

"Ja jestem czarująca żaba, żaba playboy, żaba epikurejczyk, żaba-viveur. Nikt bowiem dotąd nie zauważył, ile eleganckiego wdzięku kryje się w brzydocie ropuchy, ile zażywnej wytworności i urokliwej urody życia" - pisał o sobie Leopold Tyrmand. Co sądził o ludziach, z którymi się spotykał, o komunizmie, Warszawie, kobietach, Ameryce, jaka była geneza jego książek oraz ich losy w powojennej Polsce - tego między innymi dowiadujemy się z wydanego właśnie "Alfabetu Tyrmanda".

Ale może najważniejszą wiedzą, którą ta książka przynosi to wyrażony wprost i w sposób ukryty kodeks etyczny pisarza, opowieść o jego postawie wobec świata i czasów, w których przyszło mu żyć. Ta wprost wyrażona samowiedza to chociażby takie zdanie: "ja naprawdę na nic nie liczę i w tym nieliczeniu na nic kryje się jedna z najważniejszych sprężyn mego postępowania - satysfakcja z chwili przeżywanej w wierności samemu sobie".

Tę mozaikową opowieść o Leopoldzie Tyrmandzie w ogłoszonym przez Sejm roku pisarza, ułożoną z fragmentów jego książek, artykułów, wywiadów, notatników, ale i źródeł pochodzących z inwigilacji autora "Złego" przez bezpiekę przygotował Dariusz Pachocki. W Dwójce opowiedział on o pracy nad swą książką.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadziła: Dorota Gacek

Gość: Dariusz Pachocki (autor książki "Alfabet Tyrmanda")

Data emisji: 29.01.2020

Godzina emisji: 17.30

pg/ac