Nauka

Pieczęć biblijnej królowej Izebel

Ostatnia aktualizacja: 16.10.2007 06:53
Teolog Marjo C.A. Korpel ogłosiła, że zidentyfikowała pieczęć biblijnej królowej Izebel.

Holenderska teolog Marjo C.A. Korpel ogłosiła, że ostatecznie zidentyfikowała pieczęć z Muzeum Izraela, jako pieczęć królowej Izebel, żony króla Izraela Achaba żyjącej w 9 wieku p.n.e.

Przez około 40 lat jeden z najciekawszych opalowych sygnetów (IDAM 65-321) znajdujących się na ekspozycji w Muzeum Izraela stanowił zagadkę. Niektórzy badacze sugerowali już w 1964 r., gdy po raz pierwszy został on opublikowany, że mógł on należeć do Izebel - brakowało jednak dowodów. Zmarły archeolog biblijny Nahman Avigad, który nabył tę pieczęć na rynku starożytności, tak pisał na jej temat: „Czy należała do fenickiej żony Achaba? Chociaż pasuje do królowej, pochodzi z odpowiedniego okresu i zawiera rzadkie imię nigdzie indziej nieudokumentowane niż w hebrajskiej Biblii, to nigdy nie będziemy tego pewni”.

Niesławna królowa?

 Ostrożność Avigada była uzasadniona. Pieczęć nie pochodziła z wykopalisk archeologicznych, stąd jej proweniencja na zawsze pozostanie w sferze domysłów. Uważano, że może pochodzić z Samarii z IX w. p.n.e., czego jednak nie sposób udowodnić. Obecnie Dr Marjo C.A. Korpel z Uniwersytetu w Utrechcie, teolog, protestancki pastor i badaczka tekstów z Ugarit, twierdzi, że udało się ostatecznie zidentyfikować pieczęć jako należącą do królowej Izebel.

Biblijna Izebel to istna femme fatale, jedna z najbardziej negatywnych postaci związanych z historią starożytnego Izraela. Była to fenicka księżniczka z IX w. p.n.e., córka króla Ethbaala, władcy Tyru i Sydonu. Achab, król Izraela, pojął Izebel za żonę, by wzmocnić związki z Fenicjanami. Dzięki handlowi z fenickimi miastami, Achab zdobył olbrzymie bogactwa. Według Biblii Izebel wprowadziła do Izraela kult fenickiego boga, Baala. Było to nie pomyśli kapłanów i proroków Jahwe, boga Izraelitów. W wyniku tego konfliktu wielu proroków Izraela zostało zabitych na rozkaz królowej. Jednocześnie, jako szara eminencja królestwa, Izebel stała za surową dyktaturą swojego męża. Po jego śmierci kontrolowała także politykę swoich synów, Ochozjasza i Jorama. Ten ostatni zabity został przez Jehu, uzurpatora, który w wyniku krwawego przewrotu opanował tron Izraela. Na rozkaz Jehu Izebel została wyrzucona z okna swojego pałacu, ginąc na miejscu. Jak dalej przekazuje Biblia, Jehu kazał także zabić wszystkich wyznawców Baala w swoim państwie.

Biblia przekazuje jednoznacznie negatywny obraz Izebel, nawet jej imię po hebrajsku Izével ma oznaczać „niesławna”. Jednak trudno sobie wyobrazić, by ktoś nadał takie imię fenickiej księżniczce. Najprawdopodobniej więc jej imię brzmiało ‘ay zebul, tj. „Gdzie jest książę?”, przy czym „książę” to zwykły epitet Baala. Najbardziej prawdopodobne jest, że Izebel była czcicielką Baala z Tyru (fenicki Ba‘al Ṣur), czyli Melkarta, głównego boga Tyru, a potem także bardzo popularnego w Kartaginie. Według legendy, Izebel była cioteczną babką Dydony, królowej Kartaginy. Nie ulega wątpliwości, że niesława fenickiej żony króla Achaba wynika z niechęci redaktorów Biblii do propagatorów innych kultów, niż boga Izraela. Czy rzeczywiście była ona tak negatywną postacią, prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy.

Tajemnicza pieczęć

 Pieczęć, którą przebadała Dr Korpel, ma egiptyzującą ikonografię, typową dla sztuki Fenicji i Palestyny w tym okresie. Na pieczęci czytelne są cztery starohebrajskie litery: yzbl. Zatem prawidłowa pisownia imienia królowej byłaby ‘yzbl, to jest na początku imię powinno być uzupełnione hebrajską literą alef. Przez porównanie pieczęci z podobnymi sygnetami z tej samej epoki historycznej, Korpel pokazała, że takie pieczęcie zwykle miały pierwsze dwie litery umieszczone na górnej części, dokładnie tam gdzie pieczęć Izebel jest uszkodzona. Wzorem innych pieczęci, brakującą pierwszą literą jest prawie na pewno zaimek dzierżawczy zapisywany literą lamed. To oznacza, że pieczęć najprawdopodobniej miała jeszcze jedną literę, pierwszą literę imienia właściciela: co razem dałoby napis l’yzbl, „należy do Izebel”. Drogą eliminacji, Korpel stara się wykazać, że biblijna królowa Izebel jest jedynym możliwym właścicielem tego sygnetu.

Badaczka twierdzi, że po raz pierwszy widziała pieczęć wiele lat wcześniej podczas wizyty w Muzeum Izraela, ale dopiero znacznie później zwróciła ona jej uwagę. „Brakujące litery na górze zastanowiły mnie. Byłam przyzwyczajona do rekonstruowania urwanych tekstów z wcześniejszych okresów”. I dodaje: „Jako pastor, nigdy nie mówię o zbiegu okoliczności, ale moje badania były przypadkiem. Zostałam poproszona o wygłoszenie wykładu o uosobieniu kobiecości. Nie jestem raczej feministką, stąd napisałam na temat ikonografii tej pieczęci”.

Korpel jest pewna swoich wniosków. „To prawda, że niemożliwe jest stwierdzenie skąd pochodzi pieczęć. Teoretycznie mogłaby pochodzić skądkolwiek. Ale mówiąc jako osoba prywatna, jestem na 99 procent pewna że należała do Izebel”. Badaczka spotkała się z zarzutem, że nie jest archeologiem i jej badania znalezisk archeologicznych są zasadniczo oparte na tekstach. Korpel kontruje ten zarzut, mówiąc: „Myślałam o tym. Ale w wielu polach badawczych zdarzają się ważne odkrycia dokonane przez badaczy z pokrewnych dyscyplin”.

Falsyfikaty z Muzeum Izraela

 Po usłyszeniu o badaniach Korpel, Dr Hagai Misgav z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie powiedział, że wierzy, że Izraelska Służba Starożytności i Muzeum Izraela mają w swoim posiadaniu dużo więcej obiektów, które mogą dostarczyć kolejnych historycznych tropów. „Nie wszystkie obiekty zostały dokładnie przebadane”, mówi. „Jeszcze wiele obiektów czeka na odkrycie”. Jednak Misgav dodaje, że musiałby dokładniej przestudiować pracę Korpel by ustosunkować się do jej teorii.

Dodatkowe wątpliwości mogą wynikać z wydarzeń ostatnich lat, związanych z masowym fałszowaniem starożytności w Izraelu i na Bliskim Wschodzie. W 2004 r. Oded Golan, znany handlarz antykami i jego wspólnicy zostali postawieni w stan oskarżenia. Zarzuca się im prowadzenie szeroko zakrojonej działalności fałszerskiej przez co najmniej 20 ostatnich lat. Wśród obiektów, które sfałszował Golan, wymienia się np. tzw. Ossuarium Jakuba, kredową skrzynkę na kości. Sam obiekt jest najprawdopodobniej autentyczny, jednak Golan i jego współpracownicy dodali inskrypcję, że właścicielem ossuarium jest Jakub, brat Jezusa. Na fali tych wydarzeń badacze zaczęli wypowiadać się sceptycznie o jakości przedmiotów zgromadzonych w Muzeum Izraela, w śród nich szczególnie profesor Eric Meyers z Duke University, który sądzi, że 30 do 40 procent obiektów z inskrypcjami zgromadzonych w tym muzeum to falsyfikaty lub pół-falsyfikaty. Dlatego bez dokładnych badań każdy z takich obiektów musi budzić wątpliwości, co dotyczy także pieczęci Izebel. Jeśli uznamy, że pieczęć wraz z inskrypcją jest autentyczna, to niekoniecznie musi być ona własnością tej właśnie królowej. Chociaż rzadkie, imię „Izebel” mogła nosić jakakolwiek inna współczesna jej kobieta pochodząca z tego obszaru.

 

Tytus Mikołajczak

Czytaj także

Ossuaria i stele

Ostatnia aktualizacja: 02.03.2007 10:56
Fałszowanie zabytków z Ziemi Świętej, poza oczywistym walorem komercyjnym, ma również aspekt ideologiczny.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sufit w Domu Nerona zawalił się po deszczu

Ostatnia aktualizacja: 30.03.2010 14:36
W Rzymie zawaliła się część stropu słynnego Złotego Domu Nerona. Zabytek, usytuowany w pobliżu Koloseum, cieszył się dużą popularnością wśród turystów.
rozwiń zwiń