Czytaj także

Keira Knightley: To bardzo trudna rola

Ostatnia aktualizacja: 01.11.2011 11:00

- Wciąż musiałam pamiętać, że moja bohaterka jest chora i oczywiście pozostaje ofiarą - opowiada aktorka, której gra w "Niebezpiecznej metodzie" ma spore szanse na Oskara.

Posłuchaj

03'48 Keira Knightley i Vincent Cassel opowiadają o filmie

więcej

Nowy film Davida Cronenberga to historia o tym, jak rodziła się psychoanaliza. Freuda gra w nim Viggo Mortensen, Junga Michael Fassbender a ich pacjentkę KeiraKnightley .

Filmowy Carl Jung jest początkującym lekarzem, który uważnie śledzi osiągnięcia poważanego uczonego Zygmunta Freuda. Zainspirowany przez niego sam stosuje realizuje techniki pozwalające na zaglądanie w głąb ludzkich umysłów i odkrywanie mrocznych pragnień.

Pewnego dnia do szpitala psychiatrycznego, w którym pracuje Jung, przywieziona zostaje młoda i piękna Rosjanka – Sabina. Relacja między nim a nowoprzybyłą zaczyna wykraczać daleko poza zwyczajny schemat pacjent-lekarz.

- Gdy przeczytałam scenariusz byłam zachwycona i bardzo chciałam zagrać tę rolę, ale potem zrozumiałam, jakie to będzie trudne - opowiada Knightley, która wciela się w rolę Sabiny - Sięgnęłam więc po książkę "Niebezpieczna metoda", na podstawie której powstał scenariusz. Otworzyłam ją i nie zrozumiałam ani słowa. Jest napisana w psychoanalitycznym żargonie, a ja wcale się na tym nie znam.

Krytycy powszechnie chwalą jednak Kinghtley za rolę, która wymagała od niej zagłębienia się w stany histeryczne i grania fizycznością ciała. - Wciąż musiałam pamiętać, że moja bohaterka jest chora i oczywiście pozostaje ofiarą - opowiada Knightley - Ważny w mojej roli jest kostium, szukaliśmy czegoś odpowiedniego. Moja bohaterka myśli, że jest ohydna i odrażająca, więc nie może włożyć na siebie pięknego stroju i kapelusza. Nie chce, by ludzie na nią patrzyli.

O tym, jak ta historia się skończyła, przekonamy się 4 listopada, gdy "Niebezpieczna metoda" pojawi się w polskich kinach. W Czwórce można było posłuchać także wypowiedzi Vincenta Cassela, który w filmie gra psychologa Otto Grossa.

usc/mat.prasowe

Zobacz więcej na temat: FILM

Czytaj także

"Prometeusz" przeraża już przepięknym zwiastunem

Ostatnia aktualizacja: 23.12.2011 11:30

Ridley Scott nie zdradza wiele na temat reżyserowanego przez siebie prequela "Aliena". Pierwsza minuta filmu pokazuje, że szykuje się groźna i pięknie sfilmowana historia.

Czytaj także

YouTube tworzy festiwal filmowy online!

Ostatnia aktualizacja: 20.01.2012 15:11

Youtube i producenci stworzonego przez internautów filmu "Life in a day" wyślą 10 najlepszych twórców klipów na festiwal w Cannes. Tam będą ubiegać się o grant - pół miliona dolarów na swój pierwszy film.

Na youtubowym festiwalu filmowym pokazywane będą filmy krótkometrażowe. Chodzi o wyszukiwanie młodych talentów. Filmowcy mają szansę pojechać na festiwal w Cannes i otrzymać spory zastrzyk finansowy, pół miliona dolarów.

W zrealizowaniu festiwalu stronie internetowej pomogą producenci projektu "Life in a day", którzy na co dzień blisko współpracują z Ridleyem Scottem. Scott, który uważany jest za wizjonera, znany jest z wyczulenia na plastyczność obrazów, a zaczynał jako twórca klipów reklamowych. Reżyser zostanie przewodniczącym jury festiwalu.

- Krótki metraż to forma, którą zaczynałem karierę 50 lat temu, więc okazja by pomóc młodym filmowcom wejść do przemysłu filmowego w ten sposób, to fantastyczna sprawa - powiedział Scott.

Na specjalnym kanale "Your Film Festival" wyświetlane będą najlepsze filmy, które nie mogą być dłuższe niż 15 minut. Filmy nadsyłać można między 2 lutego, a 31 marca.

usc/na podst.Guardian

Zobacz więcej na temat: FILM festiwal filmowy youtube Cannes Guardian przemysł

Czytaj także

Steve McQueen: Filmowiec, który bada ludzkie ciało

Ostatnia aktualizacja: 22.02.2012 10:30

Reżyser w "Głodzie" mówił o granicach naszej wytrzymałości, we "Wstydzie", który w piątek trafi na ekrany kin, poszerza perspektywę i mówi o uzależnieniu od ciała drugiej osoby.

Mówi się, że Steve McQueen to głośny artysta, który postanowił zabrać się na poważnie za film. Tymczasem twórca głośnych i nagradzanych filmów "Głód" i "Wstyd" od samego początku swojej kariery zajmował się właśnie tym medium. Jego krótkie metraże przyniosły mu w 1999 roku słynną nagrodę Turnera, najważniejszą z przyznawanych artystom w Wielkiej Brytanii i jedną z najbardziej prestiżowych na świecie.

Sławę przyniósł mu krótkometrażowy "Drumroll" (1998), dla potrzeb którego McQueen przytwierdził kamerę do beczki, a potem puścił ją ulicami Manhattanu. "Głód", jego pełnometrażowy debiut przedstawiał ostatnie miesiące życia słynnego wojownika IRA Bobby'ego Sandsa, który w 1981 roku podjął strajk głodowy w proteście przeciwko traktowaniu więźniów w zakładzie karnym w Belfaście.

Film przyniósł McQueenowi m.in. nagrodę Złotej Kamery na festiwalu w Cannes, British Independent Film Awards (BIFA), oraz BAFTA. Od "Głodu" rozpoczęła się też współpraca reżysera z aktorem Michaelem Fassbenderem, której kolejną odsłoną jest "Wstyd".

Opowieść o uzależnionym od seksu nowojorczyku przyniosła twórcom kolejny deszcz nagród i sławę jednego z najbardziej kontrowersyjnych filmów ostatnich lat. McQueen i Fassbender przymierzają się już do kolejnego projektu, którym będzie film Twelve Years a Slave. Współproducentem tego filmu i odtwórcą jednej z głównych ról jest Brad Pitt.

usc/na podst.Gutek Film

Zobacz więcej na temat: brad pitt Cannes IRA Wielka Brytania

Czytaj także

5 reklam. 5 wielkich reżyserów

Ostatnia aktualizacja: 23.05.2012 13:41

Zarzuca im się chałturzenie, ale czasem reklamy reżyserowane przez czołowe hollywoodzkie nazwiska mają coś w sobie. A raz na jakiś czas to prawdziwe perełki.

Wes Anderson kręci reklamówkęFoto: youtube

Roman Polański - "Theraphy"/Prada
- To rodzaj antyreklamy - żartował ze śmiechem Polański po krótkiej projekcji w Cannes. Dodał, że podejmując się nakręcenia reklamy chciał sprawdzić jak to jest z krótkim metrażem. Występują Ben Kingsley i Helena Bonham Carter. On gra psychiatrę, ona - jego pacjentkę.

David Lynch - "Lady Blue" The Movie/Dior
Lynch pierwszą reklamę nakręcił już w 1988 roku. "Lady Blue", w którym główne role grają Francuzka Marion Cotillard i Chińczyk Gong Tao, to efekt jego dużo późniejszej pracy.
- To projekt pomiędzy filmem a reklamą. Podobał mi się ten pomysł. Są reklamówki, które za mocno uderzają w widza, są takie, które się trochę skradają - mówił Lynch.

Ridley Scott - "Thunder Perfect Mind"/Prada
Reżyser "Obcego" zaczynał karierę jako autor reklamówek telewizyjnych, kilka lat temu połączył siły z córką, Jordan Scott i nakręcił reklamę dla Prady. Modelka Daria Werbowny porusza się w niej po Berlinie i recytuje stary gnostycki tekst "Grzmot: Umysł doskonały". Jak zwykle u Scotta, forma wizualna jest najważniejsza.

Darren Aronofsky - kampania społeczna "Meth Project"
Reżyser "Czarnego Łabędzie" został ostatnio ostro skrytykowany za nakręcenie reklamówki z Jennifer Lopez dla sieci supermarketów Kohl. Ale Aronofsky angażuje się też w poważne akcje społeczne. Wyreżyserował serię szokujących spotów informacyjnych o skutkach przyjmowania metamfetaminy.

Wes Anderson - reklama American Express "My Life, My Card"
W reklamie karty kredytowej Wes Anderson wystąpił sam. Najpierw widzimy plan fikcyjnego filmu Andersona, reżyser krzyczy "Cięcie! Za mało dymu, śnieg był zbyt głośny!". Anderson przemieszcza się po planie i stara się wyjaśnić na czym polega robienie filmów, co nie idzie mu zbyt dobrze. O samej karcie kredytowej mówi w ostatnim zdaniu.

usc

Zobacz więcej na temat: Berlin blue David Lynch dior karta kredytowa prada Roman Polański

Czytaj także

Czy Harrison Ford zagra w sequelu "Łowcy androidów"?

Ostatnia aktualizacja: 30.05.2012 11:00

- Muszę go mieć! - powiedział reżyser Ridley Scott w wywiadzie dla dziennika "The Independent", w którym opowiadał o planach stworzenia kontynuacji arcydzieła science fiction.

Co istotne przez ostatnie trzydzieści lat Scott konsewentnie dementował plotki o pracach nad drugą częścią "Łowcy Androidów", a Ford zaprzeczał, jakoby miał w niej zagrać. Wygląda jednak na to, że obaj Panowie zmienili zdanie. Reżyser już w marcu zeszłego roku potwierdził plany stworzenia sequela przeboju z 1982 roku. Natomiast nieoficjalne źródła potwierdzają, że słynny aktor pojawi się w nowym obrazie Scotta. Fani Forda oraz wykreowanej przez niego postaci Ricka Deckarda mogą być jednak rozczarowani. Otóż tytułowy "łowca androidów" odegra w filmie rolę epizodyczną, a główną bohaterką obrazu będzie kobieta.

guardian.co.uk / mm

Zobacz więcej na temat: ford