Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Pożegnanie z Ukrainą

Ostatnia aktualizacja: 07.04.2022 08:00
Wojna! Wojna! To nie do wiary! Po co? Nigdy jeszcze wojna nie przynosiła agresorom spodziewanych korzyści, ale próbują ciągle z myślą, że może tym razem się uda. Niezależnie od wyniku walk – nie uda się.
Kobiety zbierają się, by zaśpiewać na koniec targu. Drozdin, 2005. Fot. Muzyka Odnaleziona
Kobiety zbierają się, by zaśpiewać na koniec targu. Drozdin, 2005. Fot. Muzyka OdnalezionaFoto: Muzyka Odnaleziona

Ale ten kulturowy i biologiczny zegar cyka. Umieramy i razem z nami cały widnokrąg kulturowy. Tam gdzie przez blisko 20 lat jeździliśmy, właśnie minęła granica biologiczna tej starodawnej kultury. Opisywana z zachwytem przez etnografów świata. Miałem to szczęście, że się na nią załapałem. Filmowałem pieśni, które nie były dla występów folklorystycznych, tylko były częścią głęboko przeżywanej tradycji codzienności. Kultura pieśni w Ukrainie to kultura kobiet. Po rozpadzie ZSRR zapomniano o nich. Żyły na marginesie świata, paląc w chlebowych piecach i pędząc bimber. I śpiewały, śpiewały przy każdej okazji. W ich domach świat się zatrzymał w XIX wieku.

Wojny zawsze są cezurą kulturalną , zmieniając świat i obyczaje. Jej ofiarą najpierw padają tradycyjne kultury, tracąc kontekst w którym funkcjonowały. No i czas w którym wykrusza się generacja urodzona już po 2 wojnie – łącznik z XIX wiekiem. Wiem, jeżeli nawet uda mi się tam pojechać, to już będzie inaczej. Zostaną pieśni młodych w dużej części z miasta. Dobre i to. Chociaż kiedy poznało się prawdziwe starodawne pieśni nie jest łatwo wzruszyć się folkiem. Pytanie – dlaczego od razu można poznać czy to tradycyjne śpiewanie, czy już młoda generacja? Czy to kwestia młodych głosów? Czy są gorsze? No przecież nie, to jak się poznaje? Od razu i nieodwołalnie. Młode zespoły śpiewają jak sprawny chór. Stare kobiety jak grupa solistek indywidualistek… Każda inaczej, a jednak razem.

Można powiedzieć; po co te dywagacje teraz, teraz wojna i śmierć. Ale kiedyś ten koszmar się skończy i Ukraina stanie wobec pytania co robić dalej z kulturą wsi. Tam jest ona o wiele ważniejszym (niż u nas) spoiwem tożsamości. Nie wystarczy odbudować zniszczone domy - co zrobić z pustką w tych domach? Dla Muzyki Odnalezionej tak nagle przerwane badania etnograficzne i dokumentacja zostawiają lukę już nie do wypełnienia. Jedyną nadzieją jest to, że może kiedyś nasze filmy i nagrania przydadzą się badaczom w Ukrainie.

SŁAWA UKRAINIE!

Andrzej Bieńkowski
kwiecień 2022

PS. Płyta „Ukraina. Śpiewy Polesia” dostępna nieodpłatnie tu w linku. Prosimy o wsparcie pomocy Ukrainie.


***

Więcej recenzji i felietonów - w naszych działach Słuchamy i Piszemy.