Historia

Marlon Brando - aktor, który nie chciał uczyć się kwestii

Ostatnia aktualizacja: 03.04.2024 10:01
Sto lat temu, 3 kwietnia 1924 roku, urodził się Marlon Brando Jr., amerykański aktor, uznawany za jednego z najlepszych w historii kina. Zagrał w takich filmach, jak: "Tramwaj zwany pożądaniem", "Na nabrzeżach", "Dziki", "Ojciec chrzestny" czy "Czas apokalipsy". 
Marlon Brando w Ojcu chrzestnym
Marlon Brando w "Ojcu chrzestnym"Foto: PAP/DPA
  • 3 kwietnia 1924 roku urodził się Marlon Brando Jr., amerykański aktor, odtwórca ról w takich filmach, jak: "Tramwaj zwany pożądaniem", "Na nabrzeżach", "Dziki", "Ojciec chrzestny" czy "Czas apokalipsy".
  • Brando uznawany jest za jednego z najlepszych aktorów w historii kina. Wypracował własny styl gry aktorskiej, którego cechą charakterystyczną była niechęć do uczenia się ról.
  • Otrzymał wiele prestiżowych nagród, m.in. dwa Oscary ("Na nabrzeżach" i "Ojciec chrzestny").

Marlon Brando urodził się 3 kwietnia 1924 roku w Omaha, największym mieście stanu Nebraska w Stanach Zjednoczonych. Nie pochodzi z filmowej rodziny, jego ojciec - Marlon Brando Sr. - był producentem pestycydów i pasz chemicznych.

Miał 18 lat, gdy zdecydował się przenieść do Nowego Jorku i zostać aktorem. W wywiadach tłumaczył, że do aktorstwa przygotowało go trudne dzieciństwo, alkoholizm rodziców. Graniem - jak wyjaśnił w autobiografii "Songs My Mother Taught Me" - zabiegał o akceptację.

Na warsztatach aktorskich poznał Stellę Adler, która zapoznała go z systemem Stanisławskiego - zbiorem reguł sztuki aktorskiej opartym na realizmie psychologicznym postaci, zasad opracowanych przez rosyjskiego reżysera teatralnego Konstantina Stanisławskiego.


Czytaj także:


Marlon Brando - aktor buntownik

W 1944 roku Marlon Brando zadebiutował na Broadwayu w Music Box Theatre jako Nels w dramacie "I Remember Mama". W 1947 roku na deskach Ethel Barrymore Theatre wystąpił jako Stanley Kowalski w spektaklu Tennessee Williamsa "Tramwaj zwany pożądaniem" w reżyserii Elii Kazana.

Nie on miał dostać rolę, miała ona trafić do sławniejszego i starszego Johna Garfielda. Brando budował postać, obserwując treningi pięściarza Rocky'ego Graziano. Kowalski w jego wydaniu zmieniał się ze zgorzkniałego, starzejącego się mężczyzny w pełnego złości młodego człowieka. 

W 1950 roku po raz pierwszy pojawił się na dużym ekranie - zagrał Kena Wiloceka w dramacie Freda Zinnemanna "Pokłosie wojny". Przygotowując się do tej roli, przez kilka tygodni mieszkał w szpitalu dla weteranów wojskowych.

Pierwszą nominację do Oscara otrzymał już rok później, za rolę Kowalskiego w filmowej adaptacji "Tramwaju zwanego pożądaniem" Kazana. Kolejną szansę na statuetkę miał w 1952 roku - był nominowany za postać meksykańskiego rewolucjonisty Emiliano Zapaty w dramacie historycznym Kazana "Viva Zapata!". W 1953 roku po raz trzeci został wyróżniony nominacją - za rolę Marka Antoniusza w filmie kostiumowym Josepha L. Mankiewicza "Juliusz Cezar".

Nagrodę Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej przyniosła mu w 1954 roku rola Terry'ego Malloya - dokera, byłego pięściarza, zamieszanego w ustawianie walk i morderstwo - w melodramacie kryminalnym "Na nabrzeżach" Kazana.


 Aktor Marlon Brando w scenie z filmu "Na nabrzeżach" z 1954 roku. PAP/EPA Aktor Marlon Brando w scenie z filmu "Na nabrzeżach" z 1954 roku. PAP/EPA

Marlon Brando - kultowe role

W 1972 roku Marlon Brando czekał już od kilku lat na rolę, która równać by się mogła z "Tramwajem zwanym pożądaniem" czy "Na nabrzeżach". Grał w komediach i musicalach, westernach i filmach przygodowych, które przyjmowano z mieszanymi wrażeniami i które nie okazały się sukcesami kasowymi.

"Gdyby studio płaciło za zamiatanie podłogi tyle samo co za granie przed kamerą, zamiatałbym podłogę" - twierdził w wywiadach.

Studio Paramount nie chciało go w "Ojcu chrzestnym". Reżyser Francis Ford Coppola usłyszał wprost od szefa wytwórni Stanleya Jaffe'a: "Dopóki ja jestem szefem tego studia, Brando nie będzie w tym filmie". Obawiano się zatrudnić aktora o reputacji trudnego we współpracy, swobodnie podchodzącego do tego, co zapisane w scenariuszu, a także kosztownego. Coppola przekonał jednak swoich mocodawców.


THE GODFATHER | Opening Scene | Paramount Movies Źródło: Paramount Movies/YouTube


W "Ojcu chrzestnym" Brando zagrał starego szefa mafii Vito Corleone (choć miał wówczas zaledwie 47 lat). Rola okazała się jednym z jego największych sukcesów, przyznano mu za nią kolejnego Oscara. Aktor nie zjawił się na gali. Przemowę w jego imieniu wygłosiła Sacheen Littlefeather, rzeczniczka praw rdzennych Amerykanów.

To w proteście wobec tego, jak Hollywood i telewizja odnoszą się do rdzennych Amerykanów, Brando nie stawił się na Oscarach. Otwarcie wyrażał swoją pogardę dla przemysłu filmowego. "Jestem w tym świecie tylko dlatego, że brak mi odwagi i moralności, by odtrącić tak wielkie pieniądze" - mówił.

Następnym filmem, w którym zagrał Brando, było kontrowersyjne "Ostatnie tango w Paryżu" (1972) w reżyserii Bernardo Bertolucciego. Podobnie jak w poprzednich filmach, odmawiał uczenia się scenariusza na pamięć, zamiast tego zapisywał swoje kwestie na kartkach i umieszczał je wokół planu filmowego. Występ przyniósł mu kolejną nominację do Oscara.


 Aktor Marlon Brando w scenie z filmu "Ostatnie tango w Paryżu" z 1972 roku. PAP/Photoshot Aktor Marlon Brando w scenie z filmu "Ostatnie tango w Paryżu" z 1972 roku. PAP/Photoshot

Coppola zmierzył się ponownie z trudnym charakterem Brando w 1979 roku na planie "Czasu Apokalipsy", na podstawie "Jądra ciemności" Josepha Conrada. Aktor, obsadzony w roli pułkownika Waltera E. Kurtza, nawet nie spojrzał na książkę czy scenariusz. Improwizował mowy o "grozie" i "mroku", przybrał na wadze tak bardzo, że filmowano go w półmroku. Ogolił także głowę, o czym nie uprzedził reżysera. Uznał, że to konieczne dla postaci.

"Nikt nie będzie mi mówił, co mam robić"

Marlon Brando zmarł 1 lipca 2004 w wieku 80 lat w Westwood, zachodniej dzielnicy Los Angeles, w wyniku rozwijającej się przez lata bulimii i niewydolności serca.

Dla aktorów młodszej generacji, którzy spotkali go na planie "Ojca chrzestnego" - Johna Cazale'a, Ala Pacino, Roberta Duvalla - był idolem. Symbolem "złotej ery" Hollywood, łącznikiem z czasami słynnej Stelli Adler uczącej w szkole aktorskiej metody Stanisławskiego.

Brando stworzył kreacje buntowników, niezrozumianych i udręczonych. "Przeciw czemu się buntujesz?" - pyta Johnny'ego, granego przez Brando szefa motocyklowego gangu w "Dzikim" dziewczyna z małego miasteczka, które gang najechał. "A co masz?" - odpowiada pytaniem Johnny.


Aktor Marlon Brando w scenie z filmu "Dziki" z 1953 roku. PAP/EPA Aktor Marlon Brando w scenie z filmu "Dziki" z 1953 roku. PAP/EPA

Po premierze filmu wzrosła sprzedaż motocykli i skórzanych kurtek - takich, w jakich paradował po ekranie Brando. "Nastolatkowie usiłowali imitować sposób, w jaki się poruszał, pozy, jakie przyjmował" - pisze Amanda Ann Klein w książce "American Film Cycles".

Jon Lewis, autor pracy "The Road to Romance and Ruin", ocenia natomiast, że Johnny z "Dzikiego" stanowi ideał męskości generacji dorastającej w latach 50., "pokolenia nieobecnych ojców". Johnny powtarza w filmie: "Nikt nie będzie mi mówił, co mam robić". "Dokładnie tak czułem przez całe swoje życie" - napisał Brando w autobiografii.


Posłuchaj
03:48 Jedynka/Sygnały dnia brando 3 kwiecień 2024 08_43_13.mp3 Marlon Brando - aktor, który nie chciał uczyć się kwestii (Sygnały dnia/Jedynka)

 

***

Audycja: Sygnały dnia

Prowadził: Daniel Wydrych

Autorka materiału: Martyna Podolska

Data emisji: 3.04.2024

Godzina emisji: 8.43

Jedynka/PAP/kk/kormp