Wizyta w Moskwie wysłannika prezydenta Donalda Trumpa
Jak poinformowały rosyjskie media niezależne, Steve Witkoff po pobycie w Izraelu ma udać się do Rosji. O spodziewanej wizycie w Moskwie Steve Witkoffa poinformował Donald Trump. „On jedzie do Izraela, a później do Rosji. Możecie wierzyć lub nie” - stwierdził amerykański prezydent. Trump zapowiedział, że po zakończeniu 10-dniowego ultimatum, jakie dał Władimirowi Putinowi w sprawie zawieszenia broni na Ukrainie, zdecyduje się na wprowadzenie nowych sankcji wobec Rosji: "Wyznaczę nowy termin. Dziesięć-dwanaście dni, licząc od dziś. Nie ma powodu, by czekać. Chciałem być hojny z pięćdziesięcioma dniami. Ale nie widzimy żadnego postępu.
Jako "niezwykle ważne" ukraiński prezydent ocenił oświadczenie Donalda Trumpa w sprawie Rosji. Wołodymyr Zełenski komentując zapowiedzi Donalda Trumpa podkreślił, że Rosję do pokoju można zmusić jedynie siłą. Jak dodał, Kreml codziennie zadaje Ukrainie ból i każdej nocy atakuje. Dlatego bardzo istotne jest oświadczenie Donalda Trumpa skracające dla Rosjan czas trwania ultimatum: "Pokój może zostać osiągnięty tylko wtedy, gdy działa się stanowczo i zdecydowanie. Sankcje są kluczowym elementem. Rosja zwraca uwagę na sankcje, liczy się z takimi stratami. Pokój dzięki sile jest możliwy. Ukraina, jak zawsze, jest gotowa do maksymalnie produktywnej współpracy z Ameryką, do współpracy z prezydentem Trumpem w celu zakończenia tej wojny.
Liczba śmiertelnych ofiar ostatniego rosyjskiego ataku na Kijów wzrosła do 31. Ponad 150 osób zostało rannych. Rosjanie do ataku na Kijów w nocy ze środy na czwartek użyli dronów dalekiego zasięgu i rakiet Iskander.
Piętnaście krajów Zachodu wzywa społeczność międzynarodową do uznania niepodległości Palestyny
Apel w tej sprawie pojawił się po zakończeniu konferencji ONZ w Nowym Jorku poświęconej wojnie w Strefie Gazy, którą zorganizowały Francja i Arabia Saudyjska.
"Kwestia inicjatywy niektórych państw europejskich nas nie dotyczy, Polska może służyć przykładem, jeśli chodzi o uznanie niepodległości państwa palestyńskiego" - powiedział Polskiemu Radiu rzecznik MSZ Paweł Wroński, odnosząc się do apelu z Nowego Jorku.
Przypomniał, że Polska uznała Palestynę w 1988 roku i opowiada się za rozwiązaniem dwupaństwowym w sprawie konfliktu na Bliskim Wschodzie, czyli istnieniem państwa palestyńskiego i Izraela.
Rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował w środę, że Polska zadeklarowała zwiększoną pomoc dla agencji ONZ, która zajmuje się wsparciem Palestyńczyków; dodatkowe środki mają wynieść milion dolarów. Wroński dodał, że w 2024 r. Polska w sumie przeznaczyła na pomoc Palestyńczykom 17,6 mln zł.
Wysłannik prezydenta USA do spraw Bliskiego Wschodu Steve Witkoff rozmawiał w Izraelu na temat sposobów zakończenia kryzysu w Strefie Gazy. Spotkał się z premierem Benjaminem Netanjahu - poinformowało biuro izraelskiego przywódcy. Tymczasem agencja obrony cywilnej w Strefie Gazy poinformowała, że wczoraj wieczorem zginęło co najmniej 58 Palestyńczyków. Do starć doszło, gdy tłum próbował dostać się do konwoju z pomocą humanitarną, a wojsko izraelskie otworzyło ogień. Do podobnych incydentów dochodzi w Strefie Gazy regularnie. Wojna trwa już prawie 22 miesiące, a organizacje humanitarne alarmują, że sytuacja jest krytyczna i coraz więcej mieszkańców Gazy cierpi z powodu głodu.
Nowa umowa handlowa między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską weszła w życie
Przewiduje 15-procentowe cła na większość unijnych towarów eksportowanych do USA. Porozumienie zawarte 27 lipca w Szkocji przez prezydenta Donalda Trumpa i przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen, kończy okres niepewności handlowej, ale budzi poważne obawy wśród europejskich liderów i przedsiębiorców.
Główny Ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich Łukasz Kozłowski określił zawarte porozumienie jako „trudny” kompromis, którego celem jest uniknięcie dalszej eskalacji wojny handlowej.
Ekspert do spraw stosunków międzynarodowych Bartłomiej Nowak uważa, że efektem może być wzrost niepewności gospodarczej i osłabienie złotego.
Zgodnie z treścią umowy, cła obejmą m.in. samochody i części samochodowe, a także - potencjalnie - produkty farmaceutyczne i półprzewodniki. Wyjątkiem pozostają towary strategiczne, takie jak sprzęt do produkcji mikrochipów czy niektóre surowce i chemikalia, które mają nadal podlegać niższym stawkom celnym sprzed objęcia prezydentury przez Trumpa.
Pomimo obniżenia początkowo proponowanego przez USA poziomu ceł z 30 procent do 15 procent, wielu europejskich przywódców uznaje porozumienie za niekorzystne. Premier Donald Tusk przekazał, że skutki porozumienia mogą kosztować polskich eksporterów ponad 2 miliardy dolarów. „To trudna umowa, ale lepsza niż wyniszczająca wojna celna” - napisał we wtorek na platformie X.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.