Redakcja Polska

Postępy Ukrainy na drodze do Unii Europejskiej. Ale są „ale” [KOMENTARZ]

08.11.2025 11:30
Raz w roku, jesienią, Komisja Europejska publikuje tzw. enlargement reports, czyli raporty oceniające postępy dokonane w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy przez państwa-kandydatów do UE. Od trzech lat w gronie dziesięciu takich państw jest Ukraina, a także Mołdawia, które status kandydacki uzyskały razem, w 2022 r. Ponad stustronicowy dokument poświęcony każdemu z nich ocenia stan przygotowania do członkostwa oraz tempo reform w podziale na 6 klastrów obejmujących 33 rozdziały tematyczne.
Europejskie stolice uznały, że Ukraina spełniła niezbędne warunki, by otrzymać pierwszą transzę pieniędzy
Europejskie stolice uznały, że Ukraina spełniła niezbędne warunki, by otrzymać pierwszą transzę pieniędzyRospoint/Shutterstock

Po publikacji raportu we wtorek 4 listopada, w stołecznej dzielnicy rządowej wystrzeliły korki od szampana. KE stwierdziła m.in., że Kijów pozostaje głęboko zaangażowany w integrację z UE, pomyślnie zakończył etap przeglądu (screeningu) zgodności krajowego prawa z unijnym i poczynił postępy w kluczowych reformach. Co ważne, stwierdzono, że Ukraina jest obecnie gotowa do otwarcia 3, a do końca roku  może osiągnąć gotowość do otwarcia wszystkich 6 klastrów. Możliwe jest także zakończenie tzw. negocjacji akcesyjnych w 2028 r o ile jeszcze bardziej przyspieszy implementację reform, szczególnie w zakresie rządów prawa. W efekcie prezydent Zełenski stwierdził, że to najlepsza ocena jaką Ukraina uzyskała od 2023 r., a hurraoptymistyczny ton przejął wicepremier odpowiedzialny za integrację europejską Taras Kaczka. Euforię podparł danymi liczbowymi: poprawę postępów odnotowano w 15 rozdziałach, w 12 postęp oceniono jako wysoki („good progress”), w żadnym z rozdziałów nie odnotowano spadku ogólnej oceny przygotowania do członkostwa w UE, a w 11 rozdziałach wskazano wzrost ogólnej oceny.

Dobre nastroje w Kijowie wynikają z zaskoczenia aż tak pozytywną wymową raportu. Przed publikacją obawy, że dokument będzie zawierał ostre oceny stanu praworządności, były w zasadzie powszechne. Co więcej, w oficjalnych komunikatach władze przemilczają niewygodne wnioski raportu, co z satysfakcją wytyka im opozycja oraz antykorupcyjne watchdogi. W czym rzecz? Chodzi o praktyczne działania władz w ciągu ostatnich miesięcy, które stoją w sprzeczności z deklarowanymi celami. W lipcu na Ukrainie doszło do próby ograniczenia niezależności i kompetencji kluczowych instytucji antykorupcyjnych - Narodowego Biura Antykorupcyjnego (NABU) i Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAP). Wywołało to pierwsze od początku rosyjskiej inwazji protesty społeczne, po których rządzący wycofali się z kontrowersyjnych rozwiązań, lecz szykany ze strony kontrolowanych przez władze Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i Państwowe Biuro Śledcze (DBR) wobec funkcjonariuszy tych instytucji nie ustały. Z kolei pod koniec października aresztowano Wołodymyra Kudryckiego, b. szefa Ukrenerho - operatora systemu energetycznego Ukrainy, pod słabo udokumentowanym zarzutem sprzeniewierzenia państwowych środków.

Raport KE piętnuje te patologie, choć w tekście dokumentu i publicznej komunikacji ich nie eksponuje. Bruksela nie chce dać ani Rosji, ani unijnym sceptykom integracji Ukrainy pretekstu do krytyki. Dość dokładnie także – szczególnie jak na wyważony język brukselskich dokumentów - wskazuje, co Kijów musi zrobić. „Silne rekomendacje” co do działań naprawczych dotyczą przede wszystkim klastra 1 Prawa Podstawowe (Fundamentals). Obejmuje on m.in. rządy prawa i walkę z korupcją i ma kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu negocjacji, gdyż od jego otwarcia zależy otwarcie także pozostałych. Bezprecedensowe są sugestie zmiany kierownictwa Narodowej Policji Ukrainy i Państwowego Biura Śledczego. Mocno brzmi też krytyka opóźnień z zapełnieniem wakatów w Sądzie Konstytucyjnym, a także zalecenie uchwalenia ustawy o procedurze wyboru i zwolnienia prokuratora generalnego.

Ogólnie pozytywny wydźwięk raportu dowodzi olbrzymiej pracy wykonanej przez ukraińską administrację, parlament i społeczeństwo obywatelskie, niestrudzenie wspierające państwo w reformach. Niemniej istnieje ryzyko, że miękka krytyka prób wzięcia pod but instytucji antykorupcyjnych i zastraszania aparatu urzędniczego przez otroczenie prezydenta utwierdzi rządzących w przekonaniu, że próby te można kontynuować. Uprawdopodabnia to fakt, że w dniu opublikowania raportu, NABU poinformowało, że nocą prokuratorzy przeprowadzili rewizję w domu funkcjonariusza Biura w użyciem siły fizycznej i bez zgody sądu. Z kolei dzień później parlament przyjął w pierwszym czytaniu ustawę ograniczającą działanie mediów.

 

Tadeusz Iwański - kierownik Zespołu Białorusi, Ukrainy i Mołdawii w Ośrodku Studiów Wschodnich. W latach 2006-2011 pracował w Polskim Radiu dla Zagranicy.

 

Słowacja to nie Węgry. Po spotkaniu Zełenski-Fico na Zakarpaciu [KOMENTARZ]

12.09.2025 14:00
Ciasny pokój i marnej jakości malarstwo były scenerią dla spotkania prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i premiera Słowacji Roberta Ficy w przygranicznym Użhorodzie. Wg gospodarza rozmowa była „treściwa”. Omawiano między innymi kwestie rosyjskich surowców. “Nie mają one przyszłości w Europie”. Ten ukraiński komunikat wywołał grymas na twarzy gościa.

Drugi do tanga poszukiwany - wysoka stawka mołdawskich wyborów [KOMENTARZ]

27.09.2025 08:30
W niedzielę odbędą się wybory parlamentarne w Mołdawii. Tylko wysokie zwycięstwo rządzącej od 2021 roku Partii Akcji i Solidarności (PAS) pozwoli na domknięcie systemu władzy umożliwiające kontynuację prozachodniego kursu przez ten leżący między Ukrainą a Rumunią kraj. W ubiegłym roku, pomimo ogromnej skali ingerencji Rosji w proces wyborczy, reelekcję uzyskała faktyczna liderka PAS i prezydentka Maia Sandu. Teraz, choć władze podjęły szereg zdecydowanych działań i gotowe są na wszystkie możliwości, może być jeszcze trudniej.

Specjalna operacja dyplomatyczna: „Zrazić Donalda Trumpa” [Komentarz]

22.10.2025 12:15
Rosyjska strategia zniechęcania Trumpa do zakończenia wojny zadziałała bez zarzutu. Amerykański prezydent znów złapał się obietnic Putina, jak Kubuś Puchatek baryłki miodu, a złość i frustracja spadła na Kijów.

Najtrudniejsza zima czasu wojny? Na ostrzeliwanej Ukrainie startuje sezon grzewczy [KOMENTARZ]

30.10.2025 14:30
29 października, pierwszy dzień ukraińskiego sezonu grzewczego, rozpoczął się jak ostatnio każdy inny. Władze lokalne i przedsiębiorstwa komunalne informowały o zniszczeniach infrastruktury energetycznej w wyniku rosyjskich ostrzałów. Czy Ukrainę czeka najgorszy sezon grzewczy czasów wielkiej wojny?