- Wczoraj w nocy dwukrotnie naruszono polską przestrzeń powietrzną, wszystko było pod pełną kontrolą - przekazał szef Sztabu Generalnego generał Wiesław Kukuła. - To są dane operacyjne, które jeszcze analizujemy. Pamiętajmy, że odbiorcami tych informacji jest również Federacja Rosyjska i rosyjscy analitycy. Wszyscy razem zgodzimy się, że nie chcemy im ułatwiać zadania. Drony opuściły teren Polski, były pod naszą kontrolą, nie wyrządziły żadnych szkód. To jest też dla nas pewne doświadczenie, które zoperacjonalizujemy - dodał.
W końcu sierpnia na pole kukurydzy w Osinach pod Łukowem spadł rosyjski wojskowy dron. Nikt nie ucierpiał, a skutki wybuchu ograniczyły się do uszkodzonych szyb w pobliskich domach. Wojskowi zaznaczają, że w związku z incydentami potrzebne są nowe przepisy dotyczące obrony powietrznej.
Konieczne zmiany w systemie obrony
Generał Maciej Klisz, dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych poinformował, że "mając na uwadze zdarzenie z Łukowa oraz zdarzenie z dzisiejszej nocy, poprosił szefa Sztabu Generalnego oraz premiera o przygotowanie decyzji, które znacząco skrócą czas reakcji systemu obrony powietrznej, abyśmy w przyszłości mogli lepiej kontrolować takie sytuacje".
00:19 Gen. M Klisz wnioskuje o skrócenie procedur uruchomienia obrony powietrznej.mp3 Gen. Maciej Klisz wnioskuje o skrócenie procedur uruchomienia obrony powietrznej (IAR)
Generał dodał, że jego głównym celem w czasie pokoju jest bezpieczeństwo Polski i obywateli. Zaznaczył, że nie chodzi o niszczenie czy zestrzeliwanie obiektów za wszelką cenę, lecz o działanie zgodnie z procedurami pokojowymi, w których priorytetem jest ochrona ludności.
IAR/pg