Redakcja Polska

Szczyt NATO, podsumowanie polskiej prezydencji w Radzie UE oraz zawieszenie broni w wojnie izraelsko-irańskiej

27.06.2025 17:30
W tym wydaniu: kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego wydadzą więcej na obronność; po unijnym szczycie Polska podsumowuje ostatnie pól roku swojej prezydencji oraz sytuacja na Bliskim Wschodzie po amerykańskich atakach na Iran.
Audio
Szczyt NATO w Brukseli
Szczyt NATO w BrukseliEPA/FREEK VAN DEN BERGH

Kraje NATO będą zwiększały swoje budżety obronne

Za dziesięć lat mają osiągnąć nie 2 - jak jest obecnie - a 5 procent PKB na ten cel. To najważniejsze ustalenia, jakie zapadły na zakończonym wczoraj szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego w Hadze. Po naradzie polscy politycy mówili jednogłośnie: to historyczna decyzja i przełomowy szczyt.

To wielki sukces - tak o efektach szczytu NATO w Hadze mówił szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Sekretarz generalny Mark Rutte zawarte porozumienie nazwał “skokiem kwantowym” w obronie zbiorowej, Donald Trump określił szczyt jako bardzo produktywny. Przywódca USA chwali się, że skłonił NATO do zwiększenia wydatków obronnych. Podczas konferencji prasowej na zakończenie szczytu NATO Donald Trump przypomniał, że podczas jego pierwszej kadencji tylko 4 kraje, w tym Polska, przekraczały próg 2% wydatków wojskowych. Trump, który wcześniej bagatelizował zagrożenie ze strony Rosji dla Europy przyznał, że ambicje terytorialne Putina mogą wykraczać poza Ukrainę. Zaskakująco dobrze ocenił spotkanie z Zełenskim. "Był bardzo miły. Czasem mamy zgrzyty, ale to było bardzo miłe spotkanie" - stwierdził. 

Słowacja i Węgry hamulcowymi krajami Europy oraz sukcesy polskiej prezydencji

Wynegocjowanie funduszu pożyczkowego na dozbrajanie Europy czy usuwanie zbędnych, obciążających regulacji. Tak polską prezydencję podsumował premier Donald Tusk. Szef rządu spotkał się z dziennikarzami w Brukseli dzień po szczycie, ostatnim za polskiego przewodnictwa.

Szef rządu powiedział, że Polsce zależało na tym, by zmienić przekonanie w Unii, że musi się przygotować na obronę przed zagrożeniami. "Europa się przebudziła" - mówił Donald Tusk. Wskazał, że jednym z priorytetów było przekonanie europejskich krajów do wydawania większych środków na obronność.

Podczas ostatniego szczytu w Brukseli europejscy przywódcy ustalili, że wzmocnienie obrony wschodniej granicy jest priorytetem w Unii. Rozmowa o tym była przeprowadzona dzień po zakończeniu szczytu NATO w Hadze. A głównym jego ustaleniem było zwiększenie wydatków na obronę z dwóch do pięciu procent PKB.

Unijni przywódcy na szczycie w Brukseli zgodzili się na przedłużenie dotychczasowych sankcji na Rosję. Zabrakło jednak porozumienia na ich zaostrzenie i przyjęcie osiemnastego pakietu. Słowacja, wspierana przez Węgry, podtrzymała weto. Premier Donald Tusk podkreślił, że polskie stanowisko w tej sprawie zawsze było jednoznaczne.

"Marzeniem Putina jest podział Europy" - powiedział do europejskich przywódców zebranych na szczycie w Brukseli prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W połączeniu wideo nawoływał do narzucenia kolejnego pakietu sankcji na Rosję: "Kluczowymi celami powinny być handel ropą, jej flota tankowców, tak zwana flota cieni, rosyjskie banki i inne instrumenty finansowe oraz łańcuchy dostaw, które dostarczają sprzęt lub części do produkcji broni. Niektóre europejskie firmy nadal wysyłają do Rosji kluczowe komponenty. Trafiają one do rakiet i innej broni używanej do zabijania nas."

Premier Robert Fico na unijnym szczycie w Brukseli nie dał zielonego światła dla zaostrzenia sankcji, bo nie zgadza się z innymi planami Komisji - odcięcia Unii od gazu z Rosji do końca 2027 roku. Słowacja próbuje wymusić na Brukseli ustępstwa i ani myśli ustąpić.

W piątek mieli się spotkać ambasadorowie unijnych krajów, by tę sprawę omówić, ale teraz taka dyskusja okazała się być bezcelowa. Słowacja, która jest uzależniona od taniego rosyjskiego gazu, domaga się albo włączeń w planie rezygnacji przez Unię z błękitnego paliwa z Rosji, albo rekompensat. Mowa nawet o kilkunastu miliardach euro.

Nie dopisze więc polska prezydencja najnowszych sankcji do listy swoich osiągnięć. Udało się nam natomiast doprowadzić do porozumienia w sprawie 16-ego i 17-ego pakietu.

Amerykański atak na Iran “zakończył wojnę”

- mówił amerykański prezydent tuż przed spotkaniem z liderami krajów członkowskich NATO w Hadze. Donald Trump zasugerował również, że jeśli Iran spróbuje odbudować swój program nuklearny, wówczas Stany Zjednoczone zaatakują ponownie. Amerykański wywiad we wstępnej ocenie skutków przeprowadzonego ataku stwierdził, że nie zniszczyły one potencjału nuklearnego Iranu a jedynie cofnęły go o kilka miesięcy. Prezydent wierzy jednak w jego “całkowite unicestwienie”: "Oni nie wiedzą. Izrael wkrótce nam więcej powie. To było zniszczenie. Jeśli spojrzymy na teren z góry, wszystko jest spalone. Wierzę, że Iran nie miał szans na wywiezienie materiałów, bo działaliśmy bardzo szybko. Jest bardzo trudno usunąć taki materiał." 

Za porozumieniem w sprawie zawieszenia broni między Iranem a Izraelem stał Katar, który zabiegał o deeskalację i wstrzymanie ostrzału, wskazuje ekspert do spraw bliskowschodnich Mariusz Borkowski. Zaznacza jednocześnie, że kontynuacja starcia na Bliskim Wschodzie nie była w interesie żadnej ze stron.

Izrael poinformował, że zgodził się na proponowany przez prezydenta USA rozejm w konflikcie z Iranem. Doszło do niego po 12 dniach walk. Również strona irańska poinformowała o zawieszeniu broni. Mimo tego na Izrael zostały wystrzelone rano irańskie rakiety, a Izraelczycy odpowiedzieli atakiem na na Teheran.

Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.


Głosowanie nad wotum zaufania dla rządu, izraelski atak na Iran oraz spotkanie Grupy Weimar +

13.06.2025 17:30
Donald Tusk przedstawił plany rządu i otrzymał kredyt zaufania po wyborczej porażce, Operacja Powstający Lew komplikuje sytuację na Bliskim Wschodzie oraz rozmowy o Ukrainie i naciskach na Rosję we Włoszech.

Ewakuacja Polaków z Bliskiego Wschodu, szczyt G7 w Kanadzie oraz Unia Europejska bez rosyjskiego gazu

20.06.2025 17:30
W tym wydaniu: decyzja MSZ o ewakuowaniu polskich obywateli z Izraela i Iranu, największe rozczarowania po spotkaniu przywódców siedmiu najbogatszych gospodarek świata oraz unijny plan na całkowite  uniezależnienie się od energii z Rosji.