Gdańska latarnia od kilkunastu lat należy do Stefana Jacka Michalaka. Gość Jedynki o własnej latarni myślał już na emigracji. - Większość czasu w Kanadzie mieszkałem w Montrealu, ale mój letni domek znajdował się przy ujściu rzeki Świętego Wawrzyńca do Oceanu Atlantyckiego. Tam jest bardzo wiele latarni morskich, a każda z nich jest inna i piękna. Zawsze marzyłem, żeby którąś z nich kupić. Kiedy odwiedziłem Polskę w latach 90., powiedziano mi, że jest taka jedna, która została porzucona, zrujnowana i przeznaczona do rozbiórki. Przyjechałem do Nowego Portu i zakochałem się w tej latarni. Zgłosiłem się do Urzędu Morskiego z prośbą, żeby mi ją odsprzedano i tak też zrobiono. Następne 2-3 lata spędziłem na pracach remontowych, renowacyjnych i konserwacyjnych. Od 2004 roku jest czynna jako mini-muzeum latarnictwa światowego - mówi Stefan Jacek Michalak, starszy latarnik.
Gość Jedynki miłość do morza miał już w genach za sprawą rodziców. - Przed wojną moi rodzice byli marynarzami. Ojciec był lekarzem okrętowym na wielu znanych polskich statkach, m.in. na "Darze Pomorza". Z kolei moja matka była pielęgniarką na transatlantyku "MS Piłsudski", gdzie rok później ojciec był również lekarzem okrętowym. Na "Piłsudskim" moi rodzice poznali się, pokochali, pobrali i zeszli na stały ląd - opowiada Stefan Jacek Michalak.
Co symbolizuje latarnia morska? Do czego służyła Kula Czasu? Ile schodków prowadzi na górę latarni w Nowym Porcie?
Zapraszamy do wysłuchania audycji.
***
Tytuł audycji: Lato z Radiem
Prowadzi: Grzegorz Frątczak
Materiał przygotowała: Małgorzata Głogowska
Gość: Stefan Jacek Michalak (starszy latarnik)
Data emisji: 26.06.2019
Godzina emisji: 9.22, 10.15, 11.16, 11.42
DS/ans