Raport Białoruś

Zamach w metrze: 11 eksplozji Kanawaława

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2011 09:40
Na Białorusi zapowiada się "najgłośniejszy proces w ciągu ostatnich lat". Prasa rządowa nie ma wątpliwości, ale inne gazety pytają, jak skromny tokarz mógł skonstruować bombę.
Kadr z nagrania z monitoringu, pokazującymoment wybuchu
Kadr z nagrania z monitoringu, pokazującymoment wybuchu

Przed sądem stanęli w czwartek oskarżeni w sprawie wybuchu w metrze 11 kwietnia.
 25-letni mieszkańcy Witebska, Dźmitry Kanawałau i Uładzisłau Kawaliou.

Tokarz zbudował bombę?

Popularna "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii" zauważa, że "chłopcy z Witebska" oskarżeni są "o straszną zbrodnię - terroryzm" i przypomina, że za ten czyn grozi na Białorusi kara śmierci.

Pisze o głównym podejrzanym: "Witebski tokarz to cichy trójkowy uczeń, który lubił chemię. Ale śledczy są przekonani, że Kanawałau razem z Kawaliouem zdołali zmontować silny ładunek wybuchowy, który pozbawił życia 15 ludzi".

Odciski palców

Gazeta wskazuje, że według śledztwa odciski palców Kanawałaua są zgodne z tymi, jakie znaleziono po eksplozji w Mińsku w 2008 roku. Wówczas jednak go nie zatrzymano. Jak relacjonuje dziennik, "w 2009 roku Kanawałau służył w wojsku, co znaczy, że obowiązkowo musiano wziąć od niego odciski palców", ale według ustaleń śledztwa oszukał on milicjanta, że już oddał odciski palców, "a ten uwierzył na słowo i odpowiednią informację" umieścił w papierach.

Wówczas od ponad dwóch milionów ludzi wzięto odciski palców, ale Kanawałau nie znalazł się wśród nich- zauważa "KP".

Wskazuje, że według ustaleń śledztwa Kanawałau przeprowadził 11 eksplozji, począwszy od 1999 roku. "Wtedy chłopiec miał 14 lat. Co robiła milicja? Czy niczego nie zauważała?" - zastanawia się dziennik. I dodaje: "Być może dostaniemy odpowiedź na te pytania w trakcie procesu".

Dziennik rządowy: szukali mocnych wrażeń

Główny dziennik państwowy "SB.Biełaruś Siegodnia" pisał o nich w środę, że "mają na sumieniu 15 ludzi, setki rannych, tysiące osób ze złamanym życiem i całą rzekę łez". "SB" przypomina, że "35 godzin po zamachu wykonawca i jego wspólnik, zatrzymani w Mińsku, przyznali się do popełnionego czynu".

Gazeta pisze, że oficjalnie "Kanawałau jest oskarżony o dokonanie ponad 30 czynów sprzecznych z prawem (m.in. akty terrorystyczne, nielegalny obrót ładunkami wybuchowymi). Kawaliou jest oskarżony "o ponad 15 działań".

"SB" zauważa, że według powszechnego przekonania "działania o poważnych następstwach powinny opierać się na tak samo ważkich motywach". Jednak - dodaje - "ta reguła nie sprawdza się w wypadku działających samotnie terrorystów". Według śledztwa "motyw jest związany z osobowościami oskarżonych". Jak wyjaśnia dziennik, "wspólnicy odczuwali zadowolenie z powodu swojej roli w wywołanej powszechnej panice (...). Chłopcy z witebskich przedmieść po prostu szukali mocnych wrażeń - i znajdowali je w cierpieniach innych ludzi".

agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Rosyjscy spece pomogą Łukaszence znaleźć sprawców zamachu

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2011 11:24
Do Mińska przylecieli dwaj rosyjscy specjaliści, którzy mają pomóc w wyjaśnieniu przyczyn wybuchu w metrze.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Interpol: te same odciski palców z zamachów z Mińska w 2011 i 2008 roku

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2011 22:09
Interpol potwierdził, że dwa ataki terrorystyczne w Mińsku, z 2011 i 2008 roku, zostały popełnione przez tę samą osobę – czytamy na stronie tej międzynarodowej policyjnej organizacji.
rozwiń zwiń