Raport Białoruś

900 złotych kary za zdjęcie Alesia Bialackiego

Ostatnia aktualizacja: 29.01.2013 16:33
Siarhiej Małaszenka, białoruski opozycjonista z Nowopołocka, został ukarany grzwyną w wysokości 2,5 mln rubli białoruskich (900 zł). Powód: sfotografował się z fotografią Alesia Bialackiego.
Siarhiej Małaszenka
Siarhiej MałaszenkaFoto: Spring96.org

To kolejny wyrok tego rodzaju. 5 stycznia za to samo skazano na grzywny wysokości po 1,5 mln rubli białoruskich (550 zł) trzech obrońców praw człowieka z Grodna. W zeszłym tygodniu karę  180 złotych otrzymał inny nowopołocki działacz Jauhen Parczyński.

Małaszenkę uznano za winnego „udziału w nielegalnej akcji”. Jako dowód winy posłużyły zamieszczone w internecie zdjęcia przedstawiające jego oraz innego działacza z Nowopołocka (obwód witebski) Jauhena Parczynskiego z portretami Bialackiego na schodach miejskiego sądu. Małaszenka sfotografował się z podobizną Bialackiego także przy wejściu do miejscowej komendy milicji. Parczynski już 4 dni temu został skazany na grzywnę wysokości 500 tys. rubli (180 zł).

Działacza opozycyjnej Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Małaszenkę ukarano surowiej, bo uznano go za winnego udziału w nielegalnej akcji już po raz drugi w ciągu roku.

Akcje solidarności

Tymczasem działacze białoruscy organizują akcje solidarności ze skazanymi za zdjęcia z Alesiem Bialackim. Na początku stycznia taką akcję, w geście Solidarności z działaczami z Grodna, zorganizowali działacze w Homlu. Również zrobili sobie zdjęcia z portretami Bialackiego i napisali o tym milicji, prosząc o kary.

Z kolei z portretami skazanych za wspieranie Alesia Bialackiego sfotografowali się działacze mińskiego biura Wiasny, Nasta Łojka, Walancin Stefanowicz i Walancin Labkowicz. Ich akcja odbyła się przed rozpatrzeniem wtorkowej apelacji (29 stycznia) w grodzieńskim sądzie, gdzie jednak sędzia nie zmienił wyroku i utrzymał kary dla trzech grodzieńskich działaczy, zasądzone 5 stycznia.

Nasta
Nasta Łojka, Walancin Stefanowicz i Walancin Labkowicz. Fot. Wiasna

Obrońca praw człowieka w więzieniu

Aleś Bialacki to obrońca praw człowieka, przewodniczący Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna.  Szef Wiasny został pod koniec listopada 2011 r. skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i na konfiskatę mienia. Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Odrzucił wyjaśnienia Bialackiego, że pieniądze były przeznaczone na działalność w sferze obrony praw człowieka.
Bialacki oceniał, że wyrok ma motywy polityczne, ponieważ Wiasna pomagała osobom represjonowanym na Białorusi z przyczyn politycznych.

Wyrok spotkał się z potępieniem UE, Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i OBWE, które wezwały do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia i rehabilitacji działacza oraz wszystkich innych więźniów politycznych na Białorusi.

Wiasna jest jedną z najbardziej znanych białoruskich organizacji pozarządowych. Istnieje od 1998 r. Działała jako organizacja społeczna, ale w 2003 r. została zlikwidowana decyzją Sądu Najwyższego z powodu udziału jej działaczy w monitorowaniu wyborów prezydenckich w 2001 r. Później działacze próbowali zarejestrować organizację trzykrotnie, ale za każdym razem spotykali się z odmową.

PAP/Spring96.org/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Pomogli tysiącom ludzi. Teraz Wiasna nie ma siedziby

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2012 13:41
Białoruskie Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiosna" zostało zmuszone do wyprowadzki z zajmowanego dotychczas lokalu w Mińsku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Absurd w Grodnie. Kara za zdjęcie z portretem Bialackiego

Ostatnia aktualizacja: 05.01.2013 23:55
Jako pretekst do procesu wystarczyło zdjęcie z trzymanym w rękach wizerunkiem Alesia Bialackiego. Trzej działacze z Grodna zostali skazani na ogromną karę grzywny – informuje centrum Wiasna.
rozwiń zwiń