Kolumbia po wyborach. Nikt nie chce pokoju?

Ostatnia aktualizacja: 13.03.2018 10:00
- W lipcu 2016 roku odtrąbiono wielki sukces. Po pół wieku wyniszczającej wojny wreszcie podpisano pokój z FARC. Wyborcza porażka tej partii może oznaczać fiasko procesu zmian – stwierdziła w Dwójce dr Joanna Gocłowska-Bolek.
Audio
  • Pokój w Kolumbii jest zagrożony? (Puls świata/Dwójka)
Flaga Kolumbii
Flaga KolumbiiFoto: shutterstock.com

FARC (Rewolucyjne Siły Kolumbii) zdobywając jedynie 0,5 proc. głosów poniósł klęskę w pierwszych wyborach, w których mógł wystartować jako partia polityczna.

- Już w momencie podpisywania pokoju były wątpliwości, czy Kolumbijczycy go chcą. Dlaczego? FARC dokonał bardzo wielu zbrodni. Mówi się, że ponad 250 tys. ludzi poniosło śmierć w wyniku wojny domowej. Tysiące straciło dach nad głową, musiało zostać przesiedlonych, straciło cały dobytek. Niedzielne wybory, w których FARC poniósł klęskę, mogą być wyrazem protestu Kolumbijczyków przeciwko nierozliczeniu zbrodni, które zostały dokonane – mówiła gość audycji.

Jak Kolumbijczycy wyobrażają sobie proces rozliczenia marksistowskich partyzantek z popełnionych zbrodni? Czy to w ogóle jest jeszcze możliwe? Dlaczego prezydent Juan Manuel Santos wznawia rozmowy z rebeliantami z ELN (Armii Wyzwolenia Narodowego)? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzi: Agata Kasprolewicz

Gość: dr Joanna Gocłowska-Bolek (Uniwersytet Warszawski)

Data emisji: 13.03.2018

Godzina emisji: 17.45

mko/jp

Czytaj także

Kolumbia. Przełomowe porozumienie z FARC

Ostatnia aktualizacja: 26.08.2016 18:30
- To był wybór między sprawiedliwością a pokojem – tak zawarcie porozumienia między rządem Kolumbii a partyzantką FARC komentował Lech Miodek.
rozwiń zwiń