Majdan i utopie. Artyści rewolucji

Ostatnia aktualizacja: 14.08.2014 15:00
- Wielu ludzi szukało sposobu na udział w rewolucji ukraińskiej bez użycia przemocy. Rozwiązaniem okazała się sztuka, często fascynująca - mówiła w Dwójce Ewa Sułek, pisząca książkę o roli "nieprofesjonalnych" artystów na Majdanie.
Audio
  • Majdan i utopie. Artyści rewolucji (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Ksenia Hnylytska, Policyjne matrioszki, 2013
Ksenia Hnylytska, "Policyjne matrioszki", 2013Foto: MOCAK/mat.prasowe

Wszyscy pamiętamy słynną fotografię przedstawiającą Markiyana Matsekha grającego na pianinie przed kordonem policyjnym. Jak wyjaśnia Ewa Sułek, zarówno "pianista", jak i autor zdjęcia pracują na co dzień w branży informatycznej. Ale w ukraińską rewolucję zaangażowani byli od początku także twórcy zawodowi. - Widać to chociażby w jakości materiałów graficznych wykorzystywanych przez protestujących - zwrócił uwagę dziennikarz Paweł Pieniążek.

W audycji "O wszystkim z kulturą" przyjrzeliśmy się bowiem bliżej wystawie "Jestem kroplą w morzu" w krakowskim MOCAK-u, która już tytułem nawiązuje do jednego z haseł ukraińskiej rewolucji. W tej frazie chodzi o to, że choć jedna osoba nie wystarczy, aby zmienić system, efektywna współpraca jednostek gwarantuje realny wpływ na bieg wypadków. Prezentowane na wystawie fotografie i obrazy stanowią krytyczny komentarz do sytuacji społeczno-politycznej na Ukrainie, natomiast prace wideo oraz banery, dokumentujące akcje performatywne, ukazują kontekst, w którym powstawały poszczególne dzieła. W MOCAK-u obejrzeć można więc współczesną wersję "Lekcji anatomii" Rembrandta, w której postaci lekarza i jego widzów zastąpili zamaskowani berkutowcy, pochyleni nad ofiarą. Jest też zdjęcie dokumentujące happening, w ramach którego aktywiści stanęli naprzeciw szpaleru milicji z lustrami, tak by funkcjonariusze mogli ujrzeć swoje odbicia. Na jednym ze zwierciadeł umieszczony był napis "Boże, czy to naprawdę ja?"

Po wystawie oprowadzała autora audycji Pawła Siwka jedna z kuratorek Alisa Lozhkina. A w studiu rozmawialiśmy także z Agnieszką Chyrowicz - koordynatorką z MOCAK-u oraz Romualdem Demidenko - asystentem kuratora wystawy "Slow future" w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej "Zamek Ujazdowski".

Tematem przewodnim tej drugiej ekspozycji jest postwzrost (ang. degrowth), czyli ruch społeczny postulujący zerwanie z obowiązującym paradygmatem wzrostu gospodarczego na rzecz dążenia do poprawy jakości życia w granicach możliwości środowiska. Propagatorzy postwzrostu, zwani również postwzrostowiczami (ang. degrowthists) negują nadrzędną wartość dóbr materialnych, a także proponują alternatywne modele ekonomii - barter, spółdzielczość, współdzielność i wymianę społecznościową.

Co łączy te dwie wystawy? Jak współcześni artyści dokumentują i komentują gwałtowne przemiany polityczne, ekonomiczne i społeczne? Jaka jest sztuka współczesnych rewolucji? O tym w nagraniu audycji "O wszystkim z kulturą".

mm, ei

Czytaj także

Bunt Majdanu zaczął się od artystów

Ostatnia aktualizacja: 19.02.2014 18:00
– Fenomen Majdanu nie został zapoczątkowany przez partie polityczne. To dziennikarze zwołali swoich przyjaciół z organizacji pozarządowych i kręgów inteligencji twórczej, którzy demonstrowali poparcie dla integracji Ukrainy z Unią Europejską – mówił w Dwójce ukraiński poeta Andrij Lubka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Rosja zapłaci ogromną cenę za konflikt na Ukrainie"

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2014 19:25
- W dłuższej perspektywie wizerunek Rosji trudno będzie podnieść z gruzów po tym, co się wydarzyło - mówił w Dwójce Robert Tyszkiewicz, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych i poseł z Białegostoku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Majdan - prowokacja czy parodia?

Ostatnia aktualizacja: 08.08.2014 19:00
Wczoraj władze Ukrainy przystąpiły do likwidacji miasteczka namiotowego w centrum Kijowa. Doszło do drobnych zamieszek. O paradoksie Majdanu Krzysztof Renik rozmawiał z Nedimem Useinovem z Fundacji Solidarności Międzynarodowej.
rozwiń zwiń