Martin Pollack: nic nie wiedziałem o Polsce, gdy tu przyjeżdżałem

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2018 18:40
- Gdy wsiadałem w pociąg, w ogóle nie wiedziałem dokąd jadę, co to jest za kraj, co to jest za miasto. Pierwsze wrażenie nie było za dobre. Szaro, nudno... Ale miałem bardzo fajnych kolegów w akademiku - mówił w Dwójce Martin Pollack, austriacki pisarz, tłumacz i dziennikarz, przyjaciel Polski, znawca i promotor polskiej literatury w krajach niemieckojęzycznych.
Audio
  • Martin Pollack o swoich osobistych i zawodowych związkach z Polską (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Okładki książek Martina Pollacka
Okładki książek Martina PollackaFoto: zdj. ilustracyjne

Pogrom 1200.jpg
"Pogrom 1905". Opowieści z warszawskiego półświatka

Jego związki osobiste i zawodowe z Polską trwają już ponad pięćdziesiąt lat. Co paradoksalne, w jego rodzinie nie brakowało zdeklarowanych nazistów. - Urodziłem się w 1944 roku i moja młodość przypadła już na powojenne lata. Wychowywano mnie w duchu wielkoniemieckim, można powiedzieć, że nazistowskim. Moja rodzina nigdy tego nie ukrywała. W wieku 10 lat zostałem jednak wysłany do międzynarodowej i renomowanej szkoły z internatem. I to tam zostałem ukształtowany. Miałem szczęście, to nie jest moja zasługa - podkreślał Martin Pollack.

W szkole uczyli się m.in. Rosjanie i to dzięki nim zaczęła się sympatia gościa Dwójki do słowiańskiej kultury. To jednak nie rusycystykę, a polonistykę wybrał on jako kierunek studiów. - Nigdy wcześniej nie byłem w Polsce, nie znałem polskiej literatury, ale miałem piękną nauczycielkę, panią Zosię. Wybrałem polonistykę i trafiłem - wspominał pisarz i tłumacz.

Dlaczego Rosjanin, z którym Martin Pollack zamieszkał w akademiku w Warszawie musiał zmienić pokój? Czy jako Austriak w kraju komunistycznym był traktowany na specjalnych prawach? Jak wspomina Marzec '68? Jak przyjmowana i postrzegana jest polska literatura w Niemczech i Austrii? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzi: Jakub Kukla

Gość: Martin Pollack (pisarz, tłumacz i dziennikarz)

Data emisji: 27.04.2018

Godzina emisji: 18.00

pg/mko

Czytaj także

"Tadeusz Różewicz i Karl Dedecius znali się domowo"

Ostatnia aktualizacja: 25.04.2018 12:26
- Pisali do siebie w zasadzie o wszystkim: o życiu rodzinnym, swoich dzieciach, podróżach. W każdym liście jest pozdrowienie dla pani Elwiry, żony Karla Dedeciusa. Jak to się mówi, dużo o sobie wiedzieli - mówiła w czwartą rocznicę śmierci Tadeusza Różewicza Maria Dębicz, gość Dwójki.
rozwiń zwiń