Agnieszka Seifert: Zbyszek chciał robić muzykę do westernów

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2019 17:50
- Marzył, że będzie komponował do filmów, i jemu by się to udało, bo on nie znał w swoim życiu porażek, wszystko przychodziło mu łatwo - tak legendarnego jazzowego skrzypka wspominała w Dwójce jego żona.
Audio
  • Agnieszka Seifert i John Scofield wspominają Zbigniewa Seiferta (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Zbigniew Seifert
Zbigniew SeifertFoto: mat. pras. Fundacja im. Zbigniewa Seiferta

15 lutego upływa 40 lat od śmierci Zbigniewa Seiferta. Zmarł w szpitalu w Buffalo, w stanie Massechusetts, po wyniszczającej chorobie. Miał niespełna 33 lata. Za życia uznawany był za wizjonera jazzowych skrzypiec. Tomasz Stańko mówił o nim: "To nasz narodowy skarb".

Żona muzyka wspominała w Dwójce, że na skrzypcach grał jak na saksofonie: - Gdy go pytałam, jak to jest możliwe, bo to przecież dwa odmienne instrumenty, odpowiadał, żebym wyobraziła sobie, że stoi na rękach i gra na skrzypcach nogami.

Agnieszka Seifert wspominała wspólne chwilę z mężem ("byłam dla niego idealnym słuchaczem"), mówiła o muzycznej lawinie, którą spowodowały jego nagrania oraz opowiedziała o ważnej sesji nagraniowej z legendarną grupą Oregon.

Drugim gościem audycji był John Scofield, świadek i uczestnik ostatniej studyjnej sesji Seiferta "Passion", a także specjalnego krakowskiego koncertu wieńczącego konkurs, podczas którego, u boku Johna Medeskiego i Big Bandu Nikoli Kołodziejczyka, wykonane zostały kompozycje Zbigniewa Seiferta.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Przygotowała:  Aleksandra Tykarska

Goście: Agnieszka Seifert (żona muzyka), John Scofield (gitarzysta jazzowy)

Data emisji: 15.02.2019

Godzina emisji: 17.30

bch

Czytaj także

Jean-Luc Ponty: dla mnie inspiracją były dęciaki

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2018 13:00
- Gdy zaczynałem, nie istniały żadne wzory wykorzystania skrzypiec w nowoczesnym jazzie. Próbowałem więc grać jak saksofoniści i trębacze - mówił w Dwójce legendarny skrzypek.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mateusz Smoczyński: nie znam lepszej biografii niż "Ja, Urbanator"

Ostatnia aktualizacja: 01.12.2018 08:00
- Główną przyczyną, dlaczego ta książka jest aż tak interesująca, jest oczywiście bujne życie Michała Urbaniaka. Jednak gdyby nie sposób, w jaki Andrzej Makowiecki to opowiedział, cała historia na pewno byłaby mniej barwna i wciągająca - mówił w Dwójce skrzypek znany m.in. z zespołu Atom String Quartet.
rozwiń zwiń