- Scena samobójstwa jednej z głównych bohaterek jest absolutnym arcydziełem. Tak precyzyjnie i mistrzowsko nakręconej sceny umierania historii kina nie zna - zauważyła gość     "Salonu politycznego Trójki"  . Dodała, że reżyserowi Pawłowi Pawlikowskiemu udało się dzięki znakomitej grze Agaty Kuleszy osiągnąć niezwykle rzadki efekt w kinie, takiego nieuświadomionego przez odbiorcę przeżycia czyjejś śmierci jako naturalnego oczywistego końca życia.
Według Małgorzaty Omilanowskiej nagroda Amerykańskiej Akademii Filmowej dla "Idy" uświadamia światu, że polska kinematografia należy do światowej czołówki i potrafi tworzyć filmy sięgające po najwyższe nagrody. - Nie sądzę, żeby inni reżyserzy próbowali powtórzyć drogę wybraną przez Pawła Pawlikowskiego. Ten film ma wyjątkowy charakter. (…) Wierzę, że inni polscy reżyserzy potrafią własnym językiem i formułą reżyserską opowiedzieć historie, które będą równie poruszające dla świata - powiedziała.
Gość Trójki uważa, że „Ida” nie jest filmem, który może przyczynić się do utrwalania złego obrazu Polski na świecie. - Ze wszystkich krajów Europy, które doświadczyły Holokaustu jesteśmy jednym z niewielu, który potrafił przyznać się od tego, że nie wszyscy w stu procentach mieli czyste ręce. Jeżeli ktoś potraktuje ten film jako źródło wiedzy o Polakach, to pierwszy wniosek jaki z niego wysnuje będzie taki, że Polacy należą do tych nielicznych nacji Europy spośród których wywodzi się największa liczba zasłużonych w ratowaniu Żydów, ale że byli także wśród nas tacy, którzy mieli coś na sumieniu - podkreśliła.
  Więcej interesujących       dyskusji znaleźć można na stronach audycji   "Salon polityczny     Trójki",   "Komentatorzy"  ,       "Puls Trójki"  i       "Śniadanie w Trójce".  
"Ida" Pawła Pawlikowskiego otrzymała Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.    
 Do Oscarów byli też nominowani twórcy zdjęć do "Idy", Ryszard Lenczewski i Łukasz Żal, ale musieli uznać wyższość Emmanuela Lubezkiego. Nagroda Amerykańskiej Akademii Filmowej ominęła polskie krótkometrażowe filmy dokumentalne: "Joannę" Anety Kopacz i "Naszą klątwę" Tomasza Śliwińskiego. Statuetki nie zdobyła także Anna Biedrzycka-Sheppard, twórczyni kostiumów do filmu "Czarownica".
***
  Tytuł audycji:          Salon polityczny Trójki     
  Prowadziła:      Beata Michniewicz   
  Gość:   Małgorzata Omilanowska (Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego)    
  Data emisji:   23.02.2015       
  Godzina emisji:   8.13
to