Warszawa Siemaszki. Fotograficzna podróż w czasie

Ostatnia aktualizacja: 02.04.2015 18:56
Dzięki Zbyszkowi Siemaszce, zmarłemu niedawno nestorowi polskiego fotoreportażu, możemy oglądać stolicę, jakiej dziś już nie ma.
Audio
  • Rozmowa o twórczości Zbigniewa Siemaszki i jego sztuce fotografowania (Kwadrans bez muzyki/Dwójka)
Zbyszek Siemaszko potrafił długo czekać na odpowiednie warunki, by zrobić zdjęcie. Jego kadry to często małe dzieła sztuki. Na zdj. peron stacji kolejowej Warszawa-Powiśle, 1963.
Zbyszek Siemaszko potrafił długo czekać na odpowiednie warunki, by zrobić zdjęcie. Jego kadry to często małe dzieła sztuki. Na zdj. peron stacji kolejowej Warszawa-Powiśle, 1963.Foto: Zbigniew Siemaszko/Narodowe Archiwum Cyfrowe

Warszawa z lat 50. czy 60. Bez reklam, bez architektonicznego bałaganu, z budynkami, które już nie istnieją, albo które dawno straciły swój pierwotny czar. Taką stolicę możemy odkryć w wydanym przez Narodowe Archiwum Cyfrowe albumie ze zdjęciami Zbyszka Siemaszki. Publikacja ta była punktem wyjścia do rozmowy o zmarłym 4 marca tego roku mistrzu fotografii.

Goście audycji opowiadali zarówno o twórczości, nie tylko tej "stołecznej", Siemaszki ("najciekawsza na jego zdjęciach jest codzienność"), jak i o jego warsztacie pracy. Jak się okazuje, można połączyć wysmakowane piękno z brakiem kiczu. A na dobry moment, by zrobić zdjęcie, warto czasem czekać kilka miesięcy.

***

Tytuł audycji: Kwadrans bez muzyki

Prowadził: Dawid Dziedziczak

Goście: syn Zbyszka Siemaszki - Maciej - oraz wnuk Filip (koontynuują rodzinną tradycję fotograficzną), Bartłomiej Kuczyński i Katarzyna Kalisz (współtwórcy albumu "Warszawa Siemaszki")

Data emisji: 2.04.2015

Godzina emisji: 15.00

jp/mg

Neon
Neon baru "Praha" przy Al. Jerozolimskich 11, między 1961 a 1964. Zbigniew Siemaszko/Narodowe Archiwum Cyfrowe

Czytaj także

Aparat jako narzędzie przemocy

Ostatnia aktualizacja: 05.01.2015 22:00
- Wiele z tych pięknych zdjęć posłużyło agentom SB do represjonowania ujętych na nich postaci - o wystawie "Jak fotografować?" mówił w Dwójce Tomasz Stempowski z IPN.
rozwiń zwiń