"Lekcje seksu doktora Alzheimera". Radosław Piwowarski debiutuje jako pisarz

Ostatnia aktualizacja: 30.01.2024 17:53
- Była pandemia, nie kręciło się filmów, był rok czasu, żeby coś zrobić. A że chodziło to za mną już od dawna, to wykorzystałem ten czas. No i teraz kpią sobie ze mnie, że jestem debiutant - mówił w Dwójce reżyser filmowy Radosław Piwowarski, który napisał powieść pt. "Lekcje seksu doktora Alzheimera".
Ceniony reżyser Radosław Piwowarski napisał opowieść o miłości i namiętności (Lekcje seksu doktora Alzheimera)
Ceniony reżyser Radosław Piwowarski napisał opowieść o miłości i namiętności ("Lekcje seksu doktora Alzheimera")Foto: Paweł Wodzyński/East News
  • Ceniony reżyser Radosław Piwowarski ("Yesterday", "Pociąg do Hollywood") napisał opowieść o miłości i namiętności – dla tych, co swoje już przeżyli, ale są jeszcze głodni. Którym życie dało w kość, ale ich nie złamało.
  • "Lekcje seksu doktora Alzheimera" to książka, która przywraca nadzieję, że wszystko się może jeszcze zdarzyć, że nigdy nie jest za późno.

Przed napisaniem książki Radosław Piwowarski natrafił na sondaż, który bardzo go poruszył.

Radosław Piwowarski: nie czuję się stary

- Młodzi Polacy mieli odpowiedzieć na pytanie, kogo nie lubią najbardziej. Okazało się, że to nie Niemcy, Żydzi, Ruscy czy Rumuni, tylko najbardziej nie lubimy ludzi starych. Ja w ogóle nie uważam się za starego. Robiłem ostatnio film i raptem zdałem sobie sprawę, że jestem najstarszym członkiem ogromnej ekipy. I że ten jeden mały i siwy facet, co biega po planie i klnie najgłośniej, to jestem właśnie ja. Czyli, że starość nie jest związana z wyglądem i metryką, tylko z tym, co czujemy w środku - wyznał gość Dwójki.

Klucz ten sam co w kinie

"Lekcje seksu doktora Alzheimera" to według słów samego autora książka o miłości. Przytrafia się ona staremu aktorowi (Adam) i przechodzącej na emeryturę nauczycielce (Helena).

- Zamiar był taki, żeby zderzyć delikatność kobiety pogodzonej ze swoim losem z mężczyzną, któremu wydaje się, że wciąż jest wielkim aktorem, że jest wiecznie młody. Jako filmowiec wiem, że musi być jakiś konflikt, inaczej nie ma filmu. Przeniosłem więc te swoje nawyki do książki - tłumaczył Radosław Piwowarski.

Posłuchaj
16:03 Wybieram Dwójkę piwowarski 30.01.2024.mp3 Radosław Piwowarski o swojej książce "Lekcje seksu doktora Alzheimera" (Wybieram Dwójkę)

 

Film płynie mu w żyłach. Już jako dziesięciolatek, za sprawą aktora Tadeusza Fijewskiego, przyjaciela rodziny, stawiał pierwsze kroki przed kamerą. - Byłem rudy i miałem piegi, a to był pierwszy kolorowy film i potrzebny był ktoś taki - wspominał niegdyś w Dwójce Radosław Piwowarski. - Fijewski wziął mnie na zdjęcia i w ten sposób dostałem się na plan "Żołnierza królowej Madagaskaru".

Plan filmowy na ogromnej hali, scenografia, aktorzy - wszystko to zachwyciło młodego aktora. - Ktoś mówił: stop! i wszystko zamierało. Potem mówił: akcja! i wszystko się ruszało. A ten głos dobiegał z nieba - opowiadał nasz gość. - Co to za magia, że jednym słowem można ten świat uruchamiać i zamykać.

Do szkoły filmowej w Łodzi Radosław Piwowarski trafił w 1967 roku, a na tym samym kursie spotkał Marka Koterskiego, Marcela Łozińskiego, także założycieli placówki, którzy w dużej części zmuszeni zostali do emigracji w 1968 roku. - W szkole filmowej każdy nosi głowę marszałka. Fellini i ja. Ale z każdym rokiem człowiek pokornieje - mówił Radosław Piwowarski.

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadził: Jakub Kukla

Gość: Radosław Piwowarski (reżyser filmowy i teatralny, scenarzysta, pisarz)

Data emisji: 30.01.2024

Godz. emisji: 16.30

mo/pg

kormp

Czytaj także

Radosław Piwowarski: umowna starość może być pasem startowym do nowego życia

Ostatnia aktualizacja: 16.01.2024 09:35
Radosław Piwowarski - reżyser, scenarzysta i aktor filmowy - wydał swoją debiutancką powieść. W książce "Lekcje seksu doktora Alzheimera" twórca opowiada o miłości starego aktora celebryty i emerytowanej nauczycielki. - Stało się coś takiego, że od pięćdziesiątki, sześćdziesiątki, dopiero zaczynamy żyć. I to jest druga część tej powieści: ta umowna starość może być pasem startowym do nowego życia - mówi reżyser.
rozwiń zwiń