"Fenomenalny. Zdzisław Beksiński" to wyjątkowa sposobność do obcowania z działami artysty. Blisko dwieście prac prezentowanych będzie w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. Część z nich powstała w okresie, kiedy Beksiński tworzył autoportrety i portrety swojej żony, Zofii. Jak zapewniają organizatorzy, ta wystawa to próba "osadzenia twórczości artysty w szerszym kontekście, w którym pojawi się nie tylko jako twórca "przerażający" i "mroczny", ale także jako pionier i poszukiwacz nowych form wyrazu, walczący z ograniczeniami współczesnej fotografii".
15:14 _PR2 (mp3) 2025_04_02-16-29-42.mp3 Fotografie Zdzisława Beksińskiego. Wystawa "Fenomenalny" (Wybieram Dwójkę)
Beksiński - od reżyserii, przez fotografię, po malarstwo
- Chciałem zostać reżyserem filmowym, ale ojciec mnie wepchnął na architekturę, bo uważał, że Polska jest zniszczona i architekci będą mieli niesłychane pole do popisu i zarobków - wspominał Zdzisław Beksiński w 1999 roku na antenie Polskiego Radia. Po ukończeniu studiów przez kilka lat pracował w zawodzie, ale już wtedy rozpoczął poważne rozwijanie artystycznych pasji - fotografii oraz malarstwa. Tym drugim zainteresował się szczególnie z powodu braku możliwości wywoływania zdjęć podczas pracy na budowie.
"Fenomenalny. Zdzisław Beksiński"
Na swoich zdjęciach często eksponował twarze - zmęczone, z podkrążonymi oczami, rzeźbione bruzdami zmarszczek. Twarze ludzi spracowanych, niekiedy starych. Ich siłę wyrazu podkreślał, operując światłem, stosując zbliżenia, kontrasty lub multiplikując obraz.
Zdzisław Beksiński zajmował się fotografią już w latach 50. W 1958 roku uznał to medium za pozbawione artystycznej wartości i zdecydował się je porzucić. Warto zaznaczyć, że w 1977 roku Beksiński przekazał prace kluczowe w jego dorobku do Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Czytaj także:
Obrazy widywał w snach
W latach 60. odszedł od fotografii i skupił się na malarstwie. W tym czasie pracował w Sanockiej Fabryce Autobusów "Autosan" i projektował nadwozia pojazdów produkowanych w zakładzie.
- Zaczynałem jako abstrakcjonista, spawający blachy i rozmaite takie rzeczy. Przeszedłem przez rzeźbę, sztukę fantastyczną, a w tej chwili robię jakby takie powiększone rysunki piórkiem, tylko że są rysowane przy pomocy pędzla i kolorów - wspominał w 1999 roku.
Malował dla siebie
Zdzisław Beksiński jest najbardziej znany z tzw. fantastycznego okresu twórczości, kiedy malował obrazy przesiąknięte indywidualnym stylem, nawiązującym do apokaliptycznych wizji. Inspirację do dzieł czerpał z wizji nawiedzających go w trakcie snu. Malowanie pomagało mu oswoić dręczący go nieustannie lęk przed śmiercią.
Malował dla siebie i jak sam twierdził, najchętniej w ogóle nie sprzedawałby obrazów. Był jednak do tego zmuszony w celach zarobkowych.
- Nie wiem, co znaczy coś, co namalowałem na obrazie i czemu to ma służyć. Natomiast chciałbym, aby poruszyło widzem na tyle, na ile poruszyło mną, gdy to robiłem. W twarzach, które maluję, szukam bryły, oświetlenia i plastycznego wyrazu, natomiast na pewno nie szukałem psychologii. Nigdy nic celowo nie opowiadam, nie nawiązuję do niczego. Po prostu coś przychodzi mi do głowy i ja to chcę zrobić. Nie mam w ogóle zamiaru niczego opowiedzieć - mówił Zdzisław Beksiński w rozmowie w 2004 roku.
Wystawę "Fenomenalny. Zdzisław Beksiński" oglądać będzie można od 13 kwietnia w Pawilonie Czterech Kopuł Muzeum Sztuki Współczesnej. Ekspozycja zorganizowana została w 20. rocznicę tragicznej śmierci artysty. O czym w Dwójce mówiła Aleksandra Szwedo, kuratorka wystawy z Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
***
Zdzisław Beksiński:
- Był jednym z najbardziej uznanych przedstawicieli sztuki współczesnej w Polsce.
- Przesiąknięta apokaliptycznymi wizjami twórczość pomagała mu oswoić lęk przed śmiercią, która nieustannie towarzyszyła rodzinie Beksińskich.
- Dużą traumą dla Zdzisława Beksińskiego była śmierć żony Zofii w 1998 roku.
- Przed śmiercią przepisał cały dorobek artystyczny na rzecz Muzeum Historycznego w Sanoku. W późniejszym czasie zbiory muzeum powiększyły się również o zapisy multimedialne, listy i filmy dokumentujące życie rodzinne twórcy.
- Beksiński został zamordowany w lutym 2005 roku.
***
Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę
Prowadzenie: Jakub Kukla
Goście: Aleksandra Szwedo (kuratorka wystawy z Muzeum Narodowego we Wrocławiu)
Data emisji: 2.04.2025
Godz. emisji: 16.30
MN Wrocław/PR24/zch/kor