Festiwal z telefonem w dłoni. Przeżywasz to czy tylko robisz rolki?

Nagrywanie kawałka koncertu, robienie stories na Insta, TikToka, snapów dla znajomych to dla wielu z nas naturalna część przeżywania wydarzeń. Czy przez to przestajemy uczestniczyć w wydarzeniu, tu i teraz, na prawdę? 

Smartfon na koncercie powoli nagrać relacje, ale może też przeszkadzać w przeżywaniu wydarzenia.

Foto: Shutterstock/Gorodenkoff

Smartfon to must have każdego uczestnika festiwalu, niektórzy biorą ze sobą też power bank, by być pewnymi, że bateria na pewno nie zrobi im psikusa. Filmy kręcimy zaraz po wejściu na teren festiwalu, dzieląc się w mediach społecznościowych atmosferą miejsca, uwagami na temat organizacji, a nawet pogody. Przecież jak nie wrzucisz relacji z Openera, to jakby cię tam nie było, prawda? Dzięki temu masz pamiątkę, możesz się podzielić przeżyciami albo po prostu "udokumentować moment".

Niektórzy kręcą, bo liczą na viral. Czasem jeden dobrze uchwycony fragment koncertu może zrobić więcej lajków niż tydzień pracy nad jakimkolwiek innym contentem. 

Zobacz też:

• Supermoce Zetek to otwartość na zmiany, elastyczność i kreatywność
• Od zera do influencera w 13 miesięcy według Krzysztofa Bartnika

A może jednak będąc na festiwalu czy koncercie skupić się na tym, co tu i teraz, przeżywać, pozwolić sobie być. W morzu festiwalowej publiczności uczestników, którzy chowają telefon do kieszeni też nie brakuje. W Czwórce jesteśmy ciekawi do której grupy należysz. Ale sprawdzimy też jak oceniają to artyści, muzycy i organizatorzy festiwali. Naszymi gośćmi będą:

• Igor Fleiszar, producent festiwali Snowfest i Carbom, które odbywają się pod patronatem Czwórki,
• Daniel Godson, artysta, producent i twórca contentu, a także laureat opolskich Debiutów w 2025 roku,
• Dominika Płonka, artystka i prowadząca audycje Czwórki.

***

Na audycję "Pogadajmy!" we wtorek (22.07) o godzinie 16.00 zaprasza Jakub Jamrozek.

pj