Alevtina Kakhidze - rysunkowa relacja ze strasznej wojny

24 lutego Rosja napadła na niepodległą Ukrainę. Ukraińska artystka Alevtina Kakhidze zdecydowała się zostać w podkijowskiej Muzyczi i w obrazkach opowiadać o każdym dniu. To przejmujący dziennik. Jej prace możemy też oglądać w Galerii Rynek 30, udostępnionej przez Muzeum Warszawy.

Alevtina Kakhidze, Self-portrait, 14.02.2022, Muzeum Warszawy, dzięki uprzejmości Artystki

Foto: mat.pras./Muzeum Warszawy

Od 30 marca, w przestrzeni obok Galerii Rynek 30, Muzeum Warszawy prezentuje rysunki Alevtiny Kakhidze. Artystka od momentu wybuchu wojny prowadzi rysunkowy dziennik, który jest zaangażowanym, przejmującym, często ostrym komentarzem do dramatycznych wydarzeń. - Nie chciałabym nazywać się kuratorem tej wystawy, a jedynie takim pomostem między artystką a Muzeum Warszawy - mówi Karolina Puchała-Rojek, przedstawicielka placówki. - Ja Alevtinę znam od lat, wiele lat temu, za studenckich czasów, organizowałam wystawę jej rysunków. Tak się poznałyśmy. Nie był to szczególnie zażyły kontakt, ale przez te wszystkie lata przyglądałam się jej działaniom - dodaje. 

Muzeum Warszawy bardzo chciało zareagować na wydarzenia na Ukrainie. Karolina Puchała- Rojek podkreśla, że to było bardzo trudne. - My nie jesteśmy radiem, internetem, portalem społecznościowym. Jesteśmy nastawieni na długie projekty - zwraca uwagę. - Chcieliśmy dać możliwość wypowiedzenie się artystce, która została pod Kijowem, w kraju w którym toczy się wojna. Alevtiny Kakhidze świadomie i mocno o tym mówi: zostałam po to, by zrozumieć, po to, by przez rysunki opowiadać o tym, co się dzieje - podkreśla. 

Alevtiny Kakhidze jest jedną z ważniejszych ukraińskich artystek współczesnych. Studiowała w Kijowie i Holandii. Tworzy od wielu lat. Jest artystką konceptualną. Tworzy performance, ale rysunki zawsze były ważną częścią jej sztuki. - Jej życie i sztuka splatają się bardzo mocno - podkreśla gość Kasi Dydo. - W Muzyczi pod Kijowem stworzyła taką przestrzeń, studio, w którym tworzy, pracuje z ogrodem, robi wiele projektów związanych z naturą. Tam też zapraszała na rezydencje artystów z całego świata - dodaje.

Posłuchaj

14:54 czwórka stacja kultura 05.04.2022.mp3 O wystawie Alevtiny Kakhidze w Muzeum Warszawy opowiada Karolina Puchała-Rojek (Stacja Kultura/Czwórka)

 

Karolina Puchała-Rojek zwraca uwagę, że ukraińska artystka od dawna mówi o wojnie, która na Ukrainie toczy się od dłuższego czasu. Relacjonowała wydarzenia na Majdanie w 2014, zajęcie Krymu przez Rosjan. - Ta sytuacja jest jej bliska od wielu lat - podkreśla. 

Proste rysunki

Rysunki Alevtiny Kakhidze to proste prace, rysowane jednym pociągnięciem markera czy czarnej farby, bardzo oszczędnie uzupełniane kolorem. - Ten kolor zawsze jest znaczący, zawsze świadomie wybrany - mówi gość Czwórki. - Rysunkom towarzyszą teksty - po angielsku albo po ukraińsku. Myślę, że Alevtina bardzo świadomie wybiera język podpisów. Chce by jej przesłanie dotarło szeroko - dodaje. 

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Alevtina Kakhidze (@truealevtina)

Alevtina Kakhidze sama mówi, że myśli przez swoje rysunki, przez nie próbuje zrozumieć. - Ja zawsze czekam na jej nowy post. Wtedy dostaję znak, że ona żyje - zdradza gość Kasi Dydo. 

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Alevtina Kakhidze (@truealevtina)

Muzeum Warszawy na co dzień opowiada o historii miasta doświadczonego przez wojnę, dlatego nie może być obojętne wobec wydarzeń w Ukrainie. Rysunkowy dziennik Alevtiny Kakhidze przywodzi na myśl relacje spisane przez warszawiaków i warszawianki z września 1939 roku.

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Gość: Karolina Puchała-Rojek (Muzeum Warszawy)

Data emisji: 05.04.2022

Godzina emisji: 10.18

pj