Czy "Street Fighter" trafi znów na kinowe ekrany?

Ostatnia aktualizacja: 18.04.2023 11:53
Gry wideo mają już swoje pełnoprawne miejsce w popkulturze. Nic dziwnego, że coraz chętniej sięga po nie kino. Zekranizowano już m.in. "Uncharted" czy "The Last Of Us", a teraz znów czas na "Street Fighter", czyli popularną serię bijatyk od Capcom.
Wiele gier zostało już zekranizowanych, teraz znów przyszedł czas na Street Fighter
Wiele gier zostało już zekranizowanych, teraz znów przyszedł czas na "Street Fighter"Foto: Shutterstock/tanpanamanoob

Hollywood po raz kolejny sięga po gry wideo. Tym razem zostanie ekranizowany absolutny klasyk z lat 80. Jedna z wytwórni pozyskała prawa do ekranizacji gry "Street Fighter". 

Tę grę znamy już od lat 80. W 1987 roku firma Cupcom wydała na automaty jej pierwszą odsłonę. Bijatyka 2D okazała się niezwykle popularną, co zaowocowało powstaniem całej serii gier na różne platformy. 

Wytwórnia Legendary Entertainment, która stoi między innymi za realizacją kinowej "Diuny", pozyskała prawa do ekranizacji "Street Fighter". Dzięki współpracy z Cupcom mają powstać filmy i seriale osadzone w uniwersum tej gry. 

- Pora kolejny będą próbowali robić film na podstawie "Street Fighter". Warto dodać, że będzie to trzeci raz, gdy będzie on ekranizowany - mówi Jerzy Bartoszewicz ekspert od rynku gier wideo. - W okresie największego boomu, największej popularności tej marki i gatunku bijatyk 2D w ogóle, wyszedł film, w którym główną rolę zagrał Jean-Claude Van Damme. To był 1994 roku. W ten obraz wpakowano mnóstwo pieniędzy, ale odzew fanów był raczej chłodny - przypomina. 


Posłuchaj
04:25 czwórka pierwsze słyszę 18.04.2023.mp3 Hollywood zapowiada kolejną ekranizację gry. Czy "Street Fighter" w kinie ma szansę na sukces? (Pierwsze słyszę/Czwórka)

 

"Street Fighter" to seria bijatyk, gdzie fabuły nie jest wiele, a na pewno nie jest ona zbyt złożona. - To plejada postaci, ale nie ma tu złożonych wątków jak w grach RPG, na podstawie których łatwiej jest kręcić dobre filmy - mówi rozmówca Mateusza Kulika i zwraca uwagę na takie tytułu jak "Uncharted"  Tomem Hollandem, czy "The Last Of Us", które doczekało się wielu pozytywnych opinii i chyba jest najlepiej ocenianą twórczością kinematograficzną na podstawie gier wideo w ogóle. - Wciąż czekamy na to, jak wypadną kolejne tytuły: "Horizon" czy "God of war". 

Jery Bartoszewicz zwraca również uwagę, że zapowiedziany jest już film oparty o grę "Ghost of Tsushima" czy "Days Gone". 

- Większość filmów, które powstały na podstawie gier była taka sobie, ale były też chlubne wyjątki. Takim był film na postawie "Hitmana" czy, dobrze przyjęty, "Prince of Persia" oraz kilka ekranizacji na japoński rynek, jak kultowa tam seria "Dragon Quest" - wymienia rozmówca Czwórki. 

Firma Legendary Entertainment ma wiele świetnie przyjętych filmów na swoim koncie, jest więc nadzieja, że seria Cupcom czyli "Street Fighter" wreszcie doczeka się dobrej, pod względem jakości, produkcji. - Zobaczymy co z tego wyjdzie, choć ta seria miała pecha do ekranizacji - ocenia ekspert. - Moim zdaniem najlepiej by to wypadło jako anime, jako serial, a nie typowy film hollywoodzki. Przetwarzanie grafiki gry, zwłaszcza takiej mangowej, na prawdziwe twarze aktorów zawsze powoduje pewien dysonans. Choć dziś technologia poszła mocno do przodu, może więc to się uda. 

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

ProwadziKamil Jasieński

Gość: Mateusz Kulik

Data emisji: 18.04.2023

Godzina emisji: 8.44

pj

Czytaj także

Życie po życiu w serialu "After Life" - co wiemy o jego twórcy?

Ostatnia aktualizacja: 31.01.2022 11:25
W sieci pojawił się trzeci sezon serialu "After Life", za którym stoi Ricky Gervais, zwany najokrutniejszym komikiem świata. - Jego znakiem firmowym jest niepoprawne, złośliwe, wręcz obraźliwe poczucie humoru - mówi Błażej Hrapkowidz. - Jest to też pewien z powodów dla których jest jednym z najsłynniejszych i bez wątpienia najlepszych współczesnych komików.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Gwiezdne wojny” będą trwać wiecznie

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2022 12:40
Tak zapowiada szefowa Lucasfilm. Kathleen Kennedy poinformowała o planach rozwoju kultowego cyklu przez... wieczność. Co na to fani "Gwiezdnych wojen"?
rozwiń zwiń