Powieści na antenie

O Podhalu, Galicji i… Piłsudskim. Szkice nieznane

Ostatnia aktualizacja: 03.09.2014 10:06
Zbiór tekstów Jaroslava Haška traktujących o Galicji sprzed stu lat. Autor cyklu o wojaku Szwejku, z wdziękiem i poczuciem humoru, opisywał swoje doświadczenia z podroży po ziemiach polskich.
Audio
  • "O Podhalu, Galicji i… Piłsudskim. Szkice nieznane" - odcinek 1.
  • "O Podhalu, Galicji i… Piłsudskim. Szkice nieznane" - odcinek 2.
  • "O Podhalu, Galicji i… Piłsudskim. Szkice nieznane" - odcinek 3.
  • "O Podhalu, Galicji i… Piłsudskim. Szkice nieznane" - odcinek 4.
  • "O Podhalu, Galicji i… Piłsudskim. Szkice nieznane" - odcinek 5.
  • "O Podhalu, Galicji i… Piłsudskim. Szkice nieznane" - odcinek 6.
  • "O Podhalu, Galicji i… Piłsudskim. Szkice nieznane" - odcinek 7.
  • "O Podhalu, Galicji i… Piłsudskim. Szkice nieznane" - odcinek 8.
  • "O Podhalu, Galicji i… Piłsudskim. Szkice nieznane" - odcinek 9.
  • "O Podhalu, Galicji i… Piłsudskim. Szkice nieznane" - odcinek 10.
Andrzej Mastalerz
Andrzej MastalerzFoto: W. Kusiński/PR

Haškowi, jako rasowemu czeskiemu dziennikarzowi, nie umknęły najmniejsze szczegóły dotyczące życia Polaków z czasów zaboru austriackiego. Gdy trafił do Galicji w 1901 roku zetknął się z biedą i zacofaniem habsburskiej prowincji oraz z jej mieszkańcami. Głównie z chłopami i karczmianym towarzystwem - na tej grupie skupia większość swojej uwagi.

Jednak "ojciec" wojaka Szwejka dostrzega też bardziej palące problemy. Opisuje spór o przynależność terytorialną Morskiego Oka - no bo kto ma ratować turystów w obszarze przygranicznym. Wisienką na tym "haškowym" torcie jest pseudo-autobiograficzna opowieść Józefa Piłsudskiego, który w formie dziennika pisze o swoim pobycie w Paryżu.

Czytaj także

Pilch, dziennik i umieranie ze śmiechu

18.12.2013 07:42
Na spotkanie z Jerzym Pilchem w środę 18 grudnia o godz. 20.15 zaprasza Magda Mikołajczuk.
Jerzy Pilch
Jerzy PilchFoto: Mgieuka/Wikimedia Commons/lic. CC
Posłuchaj
00'38 Na spotkanie z Jerzym Pilchem zaprasza Magda Mikołajczuk (Jedynka)
więcej

W "Drugim dzienniku" Jerzy Pilch pisze - czasem całkiem serio, czasem z dużą dozą czarnego humoru - o zmaganiu się z chorobą Parkinsona i próbą przetworzenia jej w literaturę, o tym jak zmieniła ona kontakty pisarza ze znajomymi i czytelnikami (a zwłaszcza czytelniczkami), jak wpłynęła na niego konieczność rzucania palenia i jak się umierało ze śmiechu w rodzinie ewangelików.

Otwarcie mówi o tęsknocie za zdrowiem, o uldze porannych przebudzeń, szansach na życie wieczne. Bablu, Cioranie, Dostojewskim. Obok osobistych przemyśleń nie brak tu anegdot i nawiązywań do bieżących wydarzeń. Typowe dla autora dystans i ironia, połączone z przeczuciem nieuniknionej, ale i na swój sposób wyzwalającej utraty kontroli nad wszystkim, czynią "Drugi dziennik…" frapującą i nieprzewidywalną lekturą.

Do wysłuchania rozmowy z pisarzem w audycji "Moje książki" zapraszamy w środę 18 grudnia o godz. 20.15

(asz)

Czytaj także

"Drugi dziennik" Jerzego Pilcha, czyli sekrety niby-nieboszczyka

19.12.2013 09:30
- Postanowiłem rozluźnić wewnętrzną cenzurę. Miałem poczucie, że mogę zdradzić jakieś tajemnice, ujawnić romans, pójść w rodzaj pewnego bezwstydu - mówił w Jedynce Jerzy Pilch, autor "Drugiego dziennika", w którym, jak to ujął, debiutuje jako autor-parkinsonik.
Jerzy Pilch mówił w Jedynce o swojej nowej książce pt. Drugi dziennik
Jerzy Pilch mówił w Jedynce o swojej nowej książce pt. "Drugi dziennik"Foto: PAP/Radek Pietruszka
Posłuchaj
19'56 Jerzy Pilch o "Drugim Dzienniku" i życiu prywatnym (Moje książki/Jedynka)
więcej

"Drugi dziennik" miał być najbardziej intymną książką Jerzego Pilcha. - Miało to oznaczać rozluźnienie bardzo ścisłych rygorów cenzury wewnętrznej, w których pracuję - powiedział gość audycji "Moje książki". - Przy całej opinii pisarza niestroniącego od autodemaskacji, samoobnażeń, ze skłonnościami ekshibicjonistycznymi, a na pewno autobiograficznymi, mam poczucie, że jestem bardzo wielkim rygorystą w sensie powściągliwości, niemówienia o pewnych rzeczach - tłumaczył Jerzy Pilch.

Kultura w radiowej Jedynce >>>

- Na czym szczegółowiej miałoby polegać owo rozluźnienie cenzury wewnętrznej? Tego nie wiem, ale mogłem sobie wyobrażać, że zdradzę jakiś sekret, że ujawnię jakiś romans, że pójdę w rodzaj pewnego bezwstydu, że przytoczę drastyczniejsze rozmowy z moimi bliskimi - opowiadał pisarz. - Ponieważ lubię pisać o literaturze, mogłem też pokusić się o ujawnienie jakichś wstydliwszych myśli o literaturze, o ile je w ogóle mam - dodał.

W "Drugim dzienniku" jednym z głównych tematów jest postępująca choroba Parkinsona, na którą cierpi pisarz i którą ujawnił w 2012 r. Jerzy Pilch wyznał, jakiego rodzaju stosunku do siebie jako chorego oczekuje od innych. - Wolałbym, żeby ludzie zachowywali się po staremu, żeby w ogóle nie zwracali uwagi, nie odnotowali choroby, żeby nie stanowiła ona ani jakiegoś tematu, ani zmiany tonacji - powiedział.

Odwiedź kanał kulturalny Polskiego Radia na YouTube >>>

Tymczasem, jak zdradził Jerzy Pilch, podejście wielu osób jest takie, jakby rozmawiali z "quasi-nieboszczykiem". - Choć jest to maskowane, wychodzi wtedy pewna nabożność. Z drugiej strony mam odwrotny problem z moim przyjacielem, pianistą Januszem Olejniczakiem. To dżentelmen w każdym calu, zachowuje się przy mnie w sposób tak doskonały, że wydaje się, jakby nie wiedział o mojej chorobie - dodał.

Z pisarzem rozmawiała Magda Mikołajczuk.

(mc)

Czytaj także

Wszystkie warstwy miasta według Grzegorza Kossona

19.12.2013 12:40
- To proza bardzo filozoficzna. O przemijaniu miejsc i ludzi z nimi związanych - mówi Grzegorz Kosson, wielbiciel stolicy, o swojej książce "Warstwy, czyli obrazy miasta".
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Radek Kołakowski/Wikimedia Commons
Posłuchaj
12'32 Grzegorz Kosson o Warszawie i swojej książce "Warstwy, czyli obrazy miasta' (Czwórka/Poranek OnLine)
więcej

Ciekawostką jest to, że nazwa miasta nie pada w tej książce ani razu (poza okładką, na której widać napis "Warschau"). - To książka uniwersalna, można ją odnieść do większości miast w Polsce. Wszystkie one są bowiem budowane przez ludzi i każde z nich ma swojego "ducha" - mówi pisarz w Czwórce.

Według Kossona, który na co dzień zajmuje się marketingiem, miasta to także są marki, idee. - I to starałem się uchwycić w mojej książce - mówi pisarz w Czwórce. - Bo miasto można zniszczyć na dwa sposoby: fizycznie, burząc budynki, albo wysiedlając jego mieszkańców. Warszawę spotkały oba te losy, ale na przykład Wrocław też.

Jego zdaniem tego typu "klimat" mają tylko niektóre miasta i nie każde z nich może zostać stolicą. - To musi być miejsce, w którym powstają idee, gdzie jest największy przepływ informacji, gdzie dużo się dzieje - tłumaczy Kosson w "Poranku OnLine".

Grzegorz
Grzegorz Kosson wraz z Justyną Dżbik w Czwórce/fot. W.Kusiński

 

Pisarz o swojej książce mówi "gra". - Zakodowałem w niej postacie, związane z tym miejscem, ale także wydarzenia historyczne, nie czytelne od razu - mówi Kosson. - Ta książka zatem to gra z czytelnikiem, w której chodzi o to, by mógł on te rzeczy odkodować.

(kd)

Czytaj także

Chcesz być sławny? Napisz powieść!

20.12.2013 13:00
Autor kryminałów Jo Nesbo jest jednym z najlepiej zarabiających Norwegów. Jeśli masz lekkie pióro, artystyczną wrażliwość i chciałbyś iść w jego ślady - weź udział w konkursie "To się musi POWIEŚĆ".
Chcesz być sławny? Napisz powieść
Foto: Glow Images/East News
Posłuchaj
04'12 Poznaj zasady konkursu "To się musi POWIEŚĆ" (Czwórka/Poranek OnLine)
więcej

- Postanowiliśmy dać szansę młodym ludziom, którzy próbują pisać, a nie są do końca pewni czy jest to coś warte, czy nie - mówi Małgorzata Ochab z wydawnictwa ZNAK. - I tym konkursem właśnie chcemy otworzyć się na nowe talenty.

Organizatorzy poszukują nowych, ciekawych autorów i dobrej, interesującej literatury. Nie stawiają żadnych ograniczeń tematycznych – w konkursie mogą brać udział powieści obyczajowe, kryminalne, sensacyjne, historyczne etc. - Poszukujemy po prostu dobrej literatury - tłumaczy rozmówczyni Kasi Węsierskiej. - Ważne, żeby tekst napisany był po polsku i nigdy wcześniej nie został opublikowany. Objętość powieści powinna być nie mniejsza niż 5 arkuszy wydawniczych (200 000 znaków ze spacjami).

Prace oceniać będzie jury w składzie: Sylwia Chutnik, Justyna Sobolewska, Jarosław Czechowicz oraz redaktorki wydawnictwa ZNAK. Konkurs potrwa do 31 marca 2014 roku. 
(kul)